Jasne motki będą (kiedyś tam) farbowane,co z niebieską to sie zobaczy,Na szarą wełenkę mam już pomysł,znalazłam wczoraj w berroco.
W ramach dalszej walki z nadmiarem zalegających szmat,poskracałam sobie kilka bluzek bo większość kupowanych jest na mnie za długa ale je biorę- no bo przecież bez problemu mogę je sobie skrócić -a potem lądują w szafie bo ja nie mam czasu.
Dwie wielkie reklamówy stoją do wydania ale żeby się w szafie tak bardzo luźno zrobiło to nie mogę powiedzieć.Czeka mnie jeszcze duuuuuużo pracy ale powzięłam mocne postanowienie poprawy i NIE KUPOWANIA KOLEJNYCH UBRAŃ.Możecie mnie za słowo trzymać :))
Nie tylko pruję,cos też drutuję.Zaczęłam robić czarny sweter dla syna.Co mnie podkusiło?Jeszcze się sama napraszałam!Zrobiłam jakies 20 cm i będę pruć.Wzór jest jakiś nie taki.Wełna niezbyt gruba,druty cienkie-rok mi to zajmie jak nic :( Nieprędko będzie co pokazać.
Póki co pokażę starocia.Bluzeczka ma swoje lata,ze 20 będzie jak nic ale należy do moich ulubionych i nie mogę się zdobyc na pozbycie się jej.Nie noszę jej od dawna bo już dawno rozminęłam się z rozmiarem ;) Ale bluzeczka wyglądała naprawdę atrakcyjnie,noszona na mocno opalone ciało robila duże wrażenie..Nie mam pojecia co to za włóczka była,wygląda na jakąś mieszankę wiskozy z czymś bo lekko połyskliwa jest i mimo lat trzyma się doskonale .Wzór zaczęrpnęłam z jakiejś Burdy i muszę powiedzieć ,że nad tymi plecami mocno sie napracowałam ale warto było :)
Bardzo ładna ta bluzeczka. Mam też takie ulubione i mimo upływu lat są nadal fajne. Super nie ma to jak recykling -pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawe fasony sweterków wyszukałaś. Czekam na Twoje wykonanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi się to podoba. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń