Od dłuższego czasu jestem jakaś zakręcona.Z niczym nie nadążam,przegapiam wszystkie terminy o ile komórka czy inne ustrojstwo mi o nich nie przypomni.No,katastrofa po prostu.O stopniu degradacji moich szarych komórek może świadczyć fakt,że np.dwa razy chciałam zdmuchnąć (!) lampkę przy ekspresie do kawy :))))O innych głupotach to już nawet nie wspomnę:)))Demencja jak się patrzy:(.
A cały ten wstęp dlatego,że przegapiłam urodziny swego własnego bloga,25 maja 2011 napisałam pierwszy nieśmiały post .Pamiętam jak czekałam na odwiedziny ,na pierwsze obserwatorki,pierwszy komentarz:)).Gdy już zaczęłam,wzięłam się do pisania z wielkim zapałem.W 2011 opublikowałam 108 postów(a to tylko siedem miesięcy było),w 2012 - 164 a dalej mój zapał zaczął powoli opadać.W 2013 już tylko połowa czyli 87 postów,2014 - 62 a o stanie obecnym nawet nie ma co mówić.Szczerze mówiąc cały czas zastanawiam się czy po prostu bloga nie zamknąć skoro zupełnie weny do pisania nie mam a i moje robótkowanie ostatnio też mocno ograniczone zostało.Jak i większość pewnie,dużo więcej czasu niż na blogach spędzam na Fb, bo to same wiecie- szybko,łatwo,nie trzeba się wysilać - tu lajknąć,tam emotikon,gdzieś parę słów.A blog leży odłogiem:(.
Jednak mimo wszystko całkiem z niego zrezygnować jakoś nie mam serca.To przecież miejsce gdzie poznałam wiele wspaniałych osób.Niektóre znajomości ze świata wirtualnego przeniosły się do świata realnego , zawiązały się przyjaźnie które sobie bardzo cenię ,jak więc to wszystko nagle odrzucić.Jestem rozdarta.
Pomimo tego,że blog taki zaniedbany widzę, że zaglądacie do mnie i cieszy mnie to ogromnie.
I z okazji tych przegapionych urodzin i z wdzięczności że ze mną jesteście, chciałabym Was , moich czytelników, jakimś drobiazgiem obdarować.Drobiazgi będą nawet dwa.
Pierwszym prezentem będzie komplet siermiężnej,lniano-drewnianej biżuterii (którą nieopatrznie już wcześniej pokazałam i można ją sobie dokładniej tutaj obejrzeć:)).
Drugim są trzy ładne,wrzosowo zielone moteczki.Ilość wystarczająca na nieco grubszą chustę (np.taką albo taką )czy szal(np.taki jak tutaj ),skarpety czy na co tam kto chce :).
Zabawa jest dla obserwatorów i warunek to wyrażenie w komentarzach chęci posiadania z określeniem czego,wełny czy kompletu.
Banerek jeżeli ktoś zamieści to fajnie ale przymusu nie ma:))
Zabawa potrwa do 25 czerwca.No to cóż,zapraszam:))
Gratuluje kolejnych blogowych urodzin, i nie rezygnuj z blogowania, jesli Ci to jeszcze sprawia przyjemnosc- chetnie tu zagladam ;)
OdpowiedzUsuńze skarpetkowe Wolle Rödel juz czapke robilam- chetnie bym przygarnela te klebuszki ;D
Pozdrawiam serdecznie!
Lubię podczytywać Pani bloga i często tu zaglądam od pewnego czasu. Blog jest ciekawy i inspirujący, dzięki niemu byłam w różnych miejscach razem z Panią. Ponieważ nie mam szczęścia w takich zabawach ustawiam się cichutko w kolejce po wełenkę, bo jest śliczna. Pozdrawiam z Nałęczowa Jadwinia
OdpowiedzUsuń100 lat blogowi! Ja reflektuję na wełenkę.
OdpowiedzUsuńGratuluje rocznicy!
OdpowiedzUsuńLubie do ciebie zajrzec :) najczesciej aby podgladnac, co dziergasz ;)
Welenka tez bardzo mi sie podoba, ale jako zawalona welna, z chronicznym brakiem czasu, ustapie miejsca w kolejce innym paniom tutaj :D
Miła Tonko! Bardzo by mnie zmartwiło, gdybyś zamknęła bloga. Bardzo się cieszę , kiedy pojawiają się Twoje nowe posty. Do tej pory zaglądałam tutaj, nie będąc wśród Twoich obserwatorów . Od dzisiaj do nich należę. Co do ilości postów, pamiętaj: nieważna ilość, ważniejsza jakość. Jeśli można to ustawiam się nieśmiało w kolejce po moteczki. Najlepsze życzenia i pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńŁucja
Miła Tonko! Bardzo by mnie zmartwiło, gdybyś zamknęła bloga. Bardzo się cieszę , kiedy pojawiają się Twoje nowe posty. Do tej pory zaglądałam tutaj, nie będąc wśród Twoich obserwatorów . Od dzisiaj do nich należę. Co do ilości postów, pamiętaj: nieważna ilość, ważniejsza jakość. Jeśli można to ustawiam się nieśmiało w kolejce po moteczki. Najlepsze życzenia i pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńŁucja
Kolory moteczków sa piękne, a i naszyjnik jest boski. Blogowanie wciąga, wiem, sama się zastanawiałam nad rzuceniem tego w pierony, i co nadal tu jestem. A tobie życzę samych dobrych wpisów.
OdpowiedzUsuńNo i dobrze,że jesteś:))Ale czy ten komentarz oznacza,że się na coś zapisujesz?Jeśli tak to na co?
UsuńWitam, bardzo lubię zaglądać na Pani blog. Oczywiście podziwiam piękne robótki ale też chętnie
OdpowiedzUsuńzwiedzam z Pani świat (sama nie mogę ostatnio podróżować, ponieważ opiekuję się chorą mamą).
Za namową "dziergającej" koleżanki z pracy nieśmiało sięgnęłam po druty, tak więc chętnie
wydziergałabym chustę tej ślicznej wełenki.
Pozdrawiam
Gratuluję kolejnej rocznicy bloga. Myślę, że jednak go nie zamkniesz. Tyle pracy....... i znajomości. Szkoda by było. Też nie raz mama ochotę zamknąć bloga na klucz i go wyrzucić. Ale jestem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Właśnie,te znajomości zwłaszcza są cenne:))Dziękuję Teresko:))
UsuńGratuluję rocznicy i czekam z niecierpliwością na kolejne posty:) Nie robiłam jeszcze z tej wełenki a jest ciekawa:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie ma mowy o żadnym zamykaniu bloga. A co ja będę czytać? W żadnym wypadku.
OdpowiedzUsuńI oczywiście jak większość koleżanek ustawiam się po motki, które są cudnej urody. pozdrawiam:)
W biżuterii jestem zakochana, piękna ale i na moteczki tez mam chętke.
OdpowiedzUsuń.Toneczko nie zamykaj bloga,pisz dalej , tez mam podobne odczucia a piszę sześc lat,ale zamknę wtedy jak już nic nie będę tworzyć.
Więc moteczki czy biżuteria?
Usuńbiżutek piękny....
OdpowiedzUsuńwełenki kuszą....
ech....
wełenki niechaj będa
Wszystkiego włóczkowego Ci życzę i trwaj dalej z nami Tonko:) Lubię bywać u Ciebie choć nie zawsze piszę.Chętnie przytulę się do moteczków!!!Pozdrowionka serdeczne:)
OdpowiedzUsuńTAKIE TAM RÓŻNE znam od ponad roku chyba-najpierw zaciekawiła mnie nazwa-a potem ciekawe wpisy z autoironią w moim typie .Ciągle coś tu wypatruję nie tylko do dziergania(ostatnio pepsi eliot). I dalej chcę tutaj bywać! Zapisuję się na motki -już mam w głowie wzór na chustę- Pozdrawiam:) małgośka
OdpowiedzUsuńGratuluje rocznicy! Prosze nie zamykac bloga, zagladam! I podziwiam swietne pomysly:)
OdpowiedzUsuńI ustawiam sie w kolejce po welne:)
pozdrowienia
I ja z przyjemnością się zapisuję. Chętnie przygarnę moteczki :)
OdpowiedzUsuńA Twojego bloga odkryłam niedawno i zaczęłam bywać tu częściej, więc tym bardziej go nie zamykaj. Pozdrawiam :)
Gratuluję rocznicy! ..... jakie zamykanie bloga.... blog jest ok! zaglądaj i pisz jak ci pasuje, pozdrawiam gorąco i czekam na losowanie bo moteczki już do mnie przemawiają :) pozdrawiam Pstro
OdpowiedzUsuńi mi się buzia śmieje na myśl o wełnie :)
OdpowiedzUsuńGratuluje rocznicy - ja też przegapiłam jedną czy dwie ostatnie :-) Z przyjemnością przyłączam się do zabawy i reflektuję na wełenki, bo ostatnio w tym kierunku mnie ciągnie, a biżu nie noszę nawet tej co mam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńtendencje wpisowe i u mnie podobne:))..ale tez mi zal skończyc z blogowaniem:)) gratuluję rocznicy...i jeśli pozwolisz to chetnie postoje w kolejce po te moteczki:)))
OdpowiedzUsuńJa Cię proszę - nie rezygnuj z bloga. Nie ważne, jak często piszesz - najważniejsze, że piszesz :-) Dla mnie jesteś inspiracją. Uwielbiam oglądać, co nowego wymyśliłaś. I czekam na każdy Twój post.
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy i życzę Ci jeszcze wielu takich.
Ustawiam się w kolejce po wełenki.
Pozdrawiam serdecznie.
Gratuluję rocznicy!
OdpowiedzUsuńSzkoda,że trzeba wybierać, ja lubię niespodzianki, gdy "wszystko" mi się podoba.
Jeżeli muszę wybrać, to proszę o biżuterię !
chętnie ustawię się w kolejce po moteczki :-) a Twojego bloga lubię czytać, więc pisz dalej :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁomatko kochana, jaki długi ogonek i w większości po wełnę... Nic to, i ja się ustawię :) Zamotana przedurlopowo jestem tak, że rzutem na taśmę się zapisuję, wizualizując te piękności, które wydziergam z nich po powrocie, na początku lipca ;-)
OdpowiedzUsuńGratulacje z powodu rocznicy i przyłączam się do chóru namawiających do niezamykania bloga- ja mam w tym własny, prywatny interes, albowiem uwielbiam wirtualne spacery z Tobą . Dzięki za dotychczasowe i liczę na następne !
Ojej, piękna wełenka, chętnie stanę po nią w kolejce!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wielu kolejnych lat pełnych inspiracji i weny do pisania kolejnych postów!
Ja z wielką chęcią przygarnę wełnę, chociaż wybór trudny bo biżuteria też mi się bardzo podoba ale jestem jednak bardziej "wełniana" :))
OdpowiedzUsuńRocznicy blogowej gratuluję i życzę następnych :)
Pozdrawiam serdecznie
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBiżuterii nie noszę więc dziękuję.Ale chętnie przytulę cudne motki.I koniecznie nie zamykaj bloga, bo gdy może szczęście się do mnie uśmiechnie to skąd wezmę sposób na zrobienie asymetrycznej chusty.Mój e-mail to :matynka23@op.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Gratuluję rocznicy i życzę kolejnych lat w blogowym świecie!
OdpowiedzUsuńDługa ta kolejka :)) Ustawiam się zatem z nadzieją. Jeśli zostanę wylosowana, to z chęcią przygarnę moteczki.
Pozdrawiam serdecznie :))
I ja dopisuje się do ogonka. Banerek u mnie na blogu, więc zapraszam z rewizytą http://szafa4drzwiowa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJa chętnie przygarnę wełnę .
Chętnie podczytuję Twojego bloga Tonko, i chciałabym nadal to robić! Myślę,że dalej będziesz pisać! Życzę kolejnych lat blogowania i kolejnych rocznic.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję na szczęście w losowaniu wełenek.
Pozdrawiam jowita2704
Chętnie tu zaglądam i mam nadzieje zaglądać przez kolejne lata..... Zyczę kolejnych wielu wielu lat z nami...
OdpowiedzUsuńUstawiam sie w kolejce po motki- ślicznotki.
Pozdrawiam - Babaga
detlew@onet.eu
Gratuluję rocznicy i życzę kolejnych :)
OdpowiedzUsuńFb na przykład jest dla mnie nieco bezpłciowy, powierzchowny, choć tez mam na nim swój profil, ale zupełnie się w nim nie odnajduję, nie jestem jedyna, wiem, ale zdaję sobie sprawę, że w mniejszości...
Do zabawy dopisuję się, po motki, moze dopisze mi szczęście? Pozdrawiam :)