Przyznaję,nosiłam się z zamiarem definitywnego zamknięcia bloga.Nie było weny,pomysłów,nie działo się nic godnego opisywania a i robótkowo marazm.Któregoś dnia szukając u siebie jakiejś informacji przeleciałam kilka postów i tak mnie wciągnęły,że z zainteresowaniem (bo o wielu rzeczach dawno zapomniałam:))przeczytałam pół swojego bloga.I zrobiło mi się trochę żal.Pomyślałam więc,że spróbuję jeszcze raz.... Ten wstęp napisałam dwa lata temu,dwa lata...W sumie ostatni post opublikowałam tu przed trzema laty i sporo się w tym czasie zmieniło.Między innymi znów się przeprowadziłam ,uprzednio robiąc kolejny generalny remont;definitywnie przestałam jeździć do pracy choć nie z własnego wyboru;powiększyła mi się rodzina o te dwa łobuzy widoczne na powyższym zdjęciu.Jakieś trzy lata temu,krótko po napisaniu tego ostatniego posta,drastycznie pogorszył się stan zdrowia mojej mamy a od dwóch mniej więcej lat mama jest leżąca.W związku z tym mowy nie ma o pracy i mój świat zamyka się między domem,Biedronką czy też targiem i działką w miarę możliwości.Mowy nie ma o wyjazdach ,chyba że czasem uda się urwać na kilka godzin.I od tego siedzenia w domu zaczynam wyraźnie dziczeć. Pomyślałam sobie ,że blog dałby mi może jakąś motywację do działania, do wyrwania się z ogarniającego mnie coraz bardziej zniechęcenia, praktycznie do wszystkiego.
Druty ,owszem,biorę czasem do ręki ale większość dziergadeł ląduje gdzieś w kącie jako ufoki.Niewiele udało mi się przez te trzy lata skończyć.Ostatni udzierg,jaki,o dziwo,jest ostatnio skończony to letnia bluzeczka z przędzy lnianej ale ją może w następnej kolejności pokażę.Zakładając,że będą następne posty.
A tym razem ,nawiązując do naszego ostatniego spotkania przed przerwą,pokażę sweterek ,który pokazał sięwówczas jako zajawka.Sweterek skończyłam ale już nie pokazałam,nadrobię więc to teraz.
Nie pamiętam szczegółów dotyczących tej robótki.Czarna włóczka to jakaś mieszanka wełny z bawełną,różowa to akryl,wełna i może jeszcze coś wymieszane,pojęcia nie mam.Skąd wzięłam wzór tego też oczywiście nie pamiętam.W każdym razie na pewno jest to darmowy wzór do znalezienia w necie,możliwe że z Dropsa.Zrobiłam go dla mamy,założyła go może raz i teraz wisi w szafie.I to byłoby na tyle :) Mam nadzieję,że do następnego razu.Brakowało mi tego.