Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

czwartek, 5 lutego 2015

Żakiecik czyli 6/52

     Muszę przyznać,ze ostatnimi czasy zupełnie nie mam weny i to do niczego właściwie.Trudno mi coś napisać,nawet zresztą nie ma o czym bo nic się nie dzieje ,co skądinąd niekoniecznie jest złe.Druty i szydełka leżą odłogiem.Po początkowym zapale wyzwaniowym znów nastąpił marazm.Haftuję tylko obrus-UFOka,który uparłam się wreszcie skończyć,żeby mi się nie poniewierał taki wyrzut sumienia.Zapał do szycia też opadł,grzebię się tylko przy jakichś poprawkach-tu skrócić,tu zwęzić tam coś podszyć.Ostatnim dokonaniem krawieckim jest żakiet do ostatnio uszytej spódnicy ,z którym czekałam na jakąś możliwość sensownego  obfocenia.Oczywiście nie doczekałam się:((Pokażę więc tak jak jest.
    Żakiecik powstał z materiału który ,otrzymany w prezencie, przeleżał się ładnych kilka lat, bo jest niestety niezupełnie w moim kolorze.Szukając czegoś z czym można by połączyć koronkę otulacza natknęłam się właśnie na ten kupon. Ten nieciekawy sraczko-tabaczkowy kolor pasował idealnie w związku z tym wykorzystałam go do otulacza i postanowiłam doszyć jeszcze żakiecik pasujący do spódnicy.

Miałam wykrój ze starego niemieckiego Neue Mode (chyba to pisemko już nie wychodzi) i po latach zapomniałam,że rozmiary w nim są mocno zaniżone.Wykroiłam  żakiet i dopiero przy przymiarce wyszło,że jest za wąski pomimo tego że i tak wzięłam jeden rozmiar większy.Miał być zapinany na guziki ale nie wyszło i musiałam wykombinować coś innego.Znalazłam dwie większe haftki i z nich zrobiłam zapięcie.W sumie wyszło nieźle i chyba nawet lepiej niż byłoby z guzikami.
Rękawy mają wywijane mankiety,cały żakiet podszyty podszewką.

 Nie żałowałam sobie kieszeni i na dodatek ręcznie je naszywałam:))
Materiału jeszcze mi zostało i nawet mam na niego pomysł ale już zapału  mi zabrakło:))
Będzie to nr 6/52 z wyzwania u Yadis.
Teraz wracam do mojego UFOka.Ponieważ wkrótce znów się w podróż wybieram,chciałabym go do tego czasu skończyć i jeszcze zdążyć przygotować sobie jakiś wyjazdowy front robót:)))

Miłego dnia :))