Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

niedziela, 29 stycznia 2012

Na sankach

Trochę śniegu jest,może nie za dużo ale okazało się ,że jak na nasze "sankowe"potrzeby akurat.
Pogoda może nie nazbyt piękna była ale i nie najgorsza,wprawdzie mglisto trochę i pochmurno ale nie padało.

Wnuczek miał frajdę ale rodzice nie mniejszą :))Małemu szczególnie wywracanie się przypadło do gustu i turlanie po śniegu ,niestety "ciabcia"czyli ja ,bo to słowo babcię oznacza,też musiała się trochę poturlać :))
Ba!Nawet na wnuczkowych  sankach pojeździłam!!!
Pewnie jutro odczuję te gimnastyki,taki kanapowiec jak ja niezwyczajny takich ekscesów :))

Spokojnej nocy  :))

czwartek, 26 stycznia 2012

Bransoletka...

...którą wygrałam u Anny dotarła dzisiaj do mnie więc spieszę pokazać nową ,ładną ozdobę :)Kolor bransoletki bardziej prawdziwy na małym zdjęciu.Dziękuję Anno :))

Miłego dnia życzę :))

Jadzia zima u mnie jak najbardziej jest ,ze śniegiem i nocnym mrozem tylko zdjęcia robione były nie u mnie a we Wrocławiu gdzie jest dużo cieplej.A ta kość nie daje mi spokoju,wciąż się zastanawiam co za sublokatora mam w samochodzie.

Antonina,Elusiek dziękuję za komplementy :)

środa, 25 stycznia 2012

Ponczo z wkładką...

...ludzką tym razem.Zdjęcia zrobione z narażeniem życia ,tak zimno było :))
W sumie jestem z wyrobu zadowolona,chyba będę nosić.Denerwuje mnie tylko jedno-tam gdzie robione jest nie na okrągło tylko tam i z powrotem tzn.część z otworami,nie wygląda  tak ładnie jak część robioną na okrągło.Choć  starałam się, to jednak chyba lewe oczka przerabiam jakoś inaczej i nie wychodzi mi tak jakbym chciała :(No trudno.Mogłoby być też z parę centymetrów dłuższe ale niestety włóczka wyrobiona prawie co do centymetra.





Dla dokumentacji-machnęłam jeszcze jedną męską czapeczkę bo tak jakoś mroźno się zrobiło :))
Zdjęcie wieczorową porą robione więc jest jakie jest...
I jeszcze ciekawostka.Otwieram dzisiaj maskę samochodu i.....oniemiałam.Pod maską leżała sobie kość,taka psia kość!!
I teraz zastanawiam się co też może pomieszkiwać pod moją maską.

Chyba będę chora po tej sesji zdjęciowej,nie mogę się rozgrzać,może tak coś mocniejszego?Się zobaczy :)))

Ciepłego wieczoru życzę :)))

Elusiek jeżeli chodzi o Anilux to pytałam tak z ciekawości,nic specjalnego stamtąd nie potrzebuję ale    dzięki :))A inspiracją jak najbardziej proszę się częstować ;)

wtorek, 24 stycznia 2012

Ponczo

Na razie tylko jako wisielec wieszakowy bo nie ma kto i gdzie fotek zrobić.Pokażę jak będą,jutro podobno pogoda ma być więc może się uda parę zdjęć machnąć.
Ponczo zrobione jest z 60 dkg włóczki Sport jakiejś szwedzkiej firmy, 100g/150m ,70% wełna,30% polyamid ,druty nr 4.Włóczka milutka i ciepła,bardzo przyjemna.

Opis wykonania

Od góry nabrałam 96 oczek (podzielne przez 6 - 2o .lewe, 4o.prawe )i przerabiałam 4 cm warkoczem z 4 oczek prawych przekładanych co 4 rząd.
Następnie przerobiłam 1 rząd o.prawych redukując jednocześnie liczbę oczek do 80 (w każdym warkoczyku  przerabiałam jeden raz 2 oczka razem ),w ten sposób powstał rodzaj stójki a nie płaski ściągacz.
1 rząd o.lewych

Oczka na drucie podzieliłam w ten sposób:
 28o.p. - 12o.warkocz ( 2o.l.-10o.p.-2o.l.) - 28o.p. - 12o.warkocz (2o.l.-10o.p.-2o.l. )
Z  28 oczek dwa środkowe przerabiałam krzyżując je co drugi rząd,taki niby warkoczyk z dwóch oczek.
Dalej przerabiałam  dodając 8 o. (.z poprzecznej nitki oczko przekręcone ) co drugi rząd  przy warkoczykach na bokach ( jak wyżej)  i  przy warkoczach z przodu i z tyłu.
Warkocz przeplatany co 14 rząd.

Wzór warkocza znalazłam gdzieś w sieci,chyba na rosyjskich stronach.

Gdy dzianina osiągnęła 20 cm ,zaczęłam stopniowo zwiększać odstęp pomiędzy dodawanymi oczkami a więc najpierw co trzeci rząd,następnie co czwarty itd aż na drucie miałam 290 oczek,dalej robiłam już prosto bez dodawania.Po 37 cm po obu stronach przodu,w odległości 6 oczek od warkoczyka bocznego zamknęłam 4o. na otwory  na ręce .Dalej robiłam część tylną i przednią jednocześnie z dwóch kłębków.
 Po 18 cm nabrałam po 5 o.na zamknięcie otworów
i dalej robiłam znów na okrągło.Brzeg wykończony jest 4 rzędami oczek prawych.
Otwory na ramiona wykończone są szydełkiem 1 rząd półsłupków i rząd ściegiem  rakowym.
Ponczo ma długość 73 cm.
Nie jestem specjalistką od opisów,w razie niejasności proszę pytać :)))

niedziela, 22 stycznia 2012

Czapka męska

...dla synowskiego się zrobiła.Skorzystałam z podpowiedzi Antoniny,która jak na zawołanie zamieściła po polsku opis tej czapki  więc nie musiałam się z angielskim gimnastykować.Dzięki Antonino :))

Ponczo znów skończyłam :))).Jeszcze nie wiem czy mi się podoba czy nie,na razie pójdzie do prania a potem może pokażę jak uznam,że jest w porządku :))

Życzę miłego niedzielnego popołudnia :)))

Elusiek można by tak powiedzieć,że jesteśmy sąsiadkami,do Aniluxu mam pół godz. jazdy ale podejrzewam że Ty masz bliżej :))A tak na marginesie to jeszcze otwarty ?
Anabell,Gooocha,Jadzia,Szydełkowe czary-mary miło mi że szal się spodobał,sama też jestem z niego zadowolona choć na razie nie mam go gdzie zaprezentować
Antonino rzeczywiście z kolorem włosów poszłam na całość ale zostało to niejako wymuszone,miałam już dość farbowania co parę dni siwych odrostów.Długo się zastanawiałam,próbowałam też pasemek ale w końcu podjęłam ""męską"decyzję i zafarbowałam całość.Jeszcze nie do końca jestem zadowolona bo kolor docelowo ma być bardziej popielaty a nie żółty jak w tej chwili ale to już kwestia dwóch strzyżeń i będzie ok.

piątek, 20 stycznia 2012

Atak

Właśnie miałam wyjść z domu kiedy nagle i gwałtownie zaatakowała :((
No to idę na strych szukać kurtki z kapturem

Miłego dnia (bez zamieci ) :))

środa, 18 stycznia 2012

Pajęczyna raz jeszcze

Skończyłam pajęczy szal.Wykończyłam tylko półsłupkami z dodatkiem koralików.
Nadszedł też czas na zmiany.Całe życie byłam ciemnowłosa a od wczoraj stałam się blondynką.Teraz moje "blondynkowe" wyskoki będą współgrały z wyglądem :)))




 
Nadal robi się ponczo.Właściwie było już skończone ale wykrakałam że będę pruć no i sprułam 2/3,bo wyszły mi otwory na ręce za nisko.No i robi się jak już wspomniałam ........:)

Edycja:Zapomniałam dopisać -niteczka zakupiona kiedyś tam w Aniluxie, na dużej szpuli bez etykiety,przy praniu trochę pachniało wełną ale blokuje się niezbyt dobrze a więc pewnie troszeczkę wełny i bardzo dużo akrylu :)Potraktowałam lekko żelazkiem.Nie wiem ile tego wyszło.Szydełko też nie wiem jakie (ale informacje,nie:)))),w każdym razie dość grube w stosunku do nitki.

Życzę miłego dnia :))U mnie dzisiaj piękne słoneczko :)

Joanno  miło mi że Ci się u mnie podobało,zapraszam częściej :))
Anabell      ja pruję ciągle,jakoś nie mam zwyczaju trzymć się rozpiski,zresztą bardzo rzadko z jakichkolwiek  korzystam,robię po swojemu co nie zawsze się sprawdza :)

niedziela, 15 stycznia 2012

Wygrałam!!!!

Muszę się natychmiast pochwalić!!!
Wygrałam śliczną bransoletkę u Anny !!!!
Strasznie się cieszę !!!

Mam nadzieję ,że skopiowanie tego zdjęcia nie będzie nadużyciem.
Podziękowania dla sympatycznego"sierotki"za szczęśliwe dla mnie losowanie :))

sobota, 14 stycznia 2012

Sprzedaż rękodzieła

    Na facebooku natknęłam się na link do ciekawego posta yadis ,która pisze na temat:jak wycenić rękodzieło.Myślę,że warto tam zajrzeć.Wiele z nas sprzedaje swoje wyroby lub dzierga na zamówienie.Też się nad tym zastanawiam ale jak dotąd, to co robię nie wydaje mi się dość dobre żeby to sprzedać i rośnie mi powoli stosik niepotrzebnych mi dziergadełek :))
Do pokazania nic nie mam.Rośnie powoli błękitna robótka-to rzeczywiście ma być ponczo :)

Ponieważ robię "z głowy"nie korzystając z żadnej gotowej recepty to nie bardzo wiadomo co tam na końcu z tego wyjdzie,czy nie skończy się pruciem.Na razie martwię się ,że mi włóczki zabraknie a dokupić nie mam szans bo kupiłam ją gdzieś w Szwecji.
Tymczasem ponczo zostało odłożone bo okazało się ,że to jeszcze nie koniec historii czarnego swetra.Okazał się trochę za krótki i trzeba mu dorobić parę rzędów :(Tydzień "zbierałam się w sobie"pokonując ogromną niechęć ale nie ma rady-z obrzydzeniem wręcz dzisiaj się do tego zabrałam :(
Na pociechę pozapisywałam się na wszelkie możliwe candy z nadzieją ,że coś z tych cudeniek może trafi do mnie :)
Życzę miłego weekendu z przyjemnymi robótkami :))

poniedziałek, 9 stycznia 2012

No to jestem w domu

    I od razu swojsko-kilo kurzu wszędzie,na oknach po trzech miesiącach wręcz błoto,na przywitanie o mało nie skręciłam nogi poślizgnąwszy się na swojskim błotku i wpadając do rowku,który nieustanie wygrzebuje mój stuknięty sąsiad :(((
Moje 800 km przebyłam ,jak dla mnie ,w rekordowym tempie 8 godz.Poszło nieźle zważywszy,że pierwsze dwie godziny jechałam w kompletnych ciemnościach i w strugach deszczu.Zatrzymałam się tylko raz na tankowanie i fizjologię ,to tez mój rekord :)).
A dzisiaj od rana walczę z porządkami-okna umyte,kurz sprzątnięty,prawie się rozpakowałam.Prawie bo  w połowie pracy pan listonosz dostarczył mi liścik,który był jak cios w żołądek.Odechciało mi się wszystkiego.Witamy w domu.
Ale tym i wszystkim innym będę ,jak Scarlet O'Hara,martwić się dopiero jutro.W trakcie rozpakowywania znalazłam w szafie zapomnianą matę masującą,na którą swojego czasu dałam się naciągnąć,wywlokłam ją i na fotel,a co!Do tego robótka i czekoladki (to tyle na temat odchudzania :(( ).
A potem w internet po następną porcję przyjemności z oglądania Waszych robótek :))I jakby trochę lepiej.A przy okazji urosła robótka :)

Przyjemnego popołudnia Wam życzę :))

Serdecznie witam u mnie dwie nowe obserwatorki-Lusię i Anabell :))

piątek, 6 stycznia 2012

Szyjogrzej

      Z czarnej wełny pozostałej od swetra i popielatych resztek  wydziergałam prosty golf,dwa o.lewe,dwa prawe,klasyka.
Zaczęłam tez coś nowego
coś co ukryje moje krągłości.A'propos krągłości to pobiłam już wszelkie własne rekordy,wcześniej było raz mniej raz więcej a ostatnio już idzie tylko w jednym kierunku,tylko więcej.Coś trzeba robić :))Na początek zakupiłam sprzęt treningowy :)))I sama jestem ciekawa czy zmuszę się żeby go użyć.
Antosia,Elusiek,Lusia dzieki za podpowiedzi w sprawie Pajęczyny.Jeszcze się zastanawiam i nie podjęłam decyzji co dalej z tym szalem.W tej chwili nie mam głowy do tego i odkładam decyzję na pózniej.
Póki co denerwuję się wyjazdem,czy samochód odpali po długim postoju na wygnaniu,czy zima mnie nie złapie itd.itp

Życzę miłego wypoczynku a sama wracam do pakowania bo nerwy mi już spać nie dają :)))

środa, 4 stycznia 2012

Pajęczyna

Miało być to :
(Zdjęcie pochodzi najprawdopodobniej z Osinki,niezbyt dobrze pamiętam )
Robiło się przez dwa lata,co parę miesięcy parę elementów.Miało być chustą ale już nie chcę chusty i już nie chce mi się tego dalej robić.Zostawię takie coś,niby szal.




Kolor jest taki szaro-niebieski,najbardziej zbliżony do rzeczywistego na pierwszym zdjęciu.Jak widać wiszą jeszcze nitki i ewidentnie szal nie jest wykończony.I tu właśnie mam problem.W oryginale są zrobione na szydełku jakieś farfocle,które nie przypadły mi do gustu ale na razie nie mam innego pomysłu na wykończenie.A może zostawić tak jak jest(bez nitek oczywiście :))
Jakieś sugestie?Byłabym wdzięczna :))

W uzupełnieniu do poprzedniego posta-śmieszna czapka zostanie jednak nieco przerobiona,w końcu nie wypada statecznej babci za pajaca robić :)))

Bardzo dziękuję wszystkim,którym się chciało coś skrobnąć :)))Cieszę się każdym komentarzem jak dziecko to może by jeszcze :)))))

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Nie chwal dnia przed zachodem słońca

a czapki nie pokazuj zanim jej naprawdę nie skończysz.:)))A ja pokazałam.
Za małą !
No to dorobiłam.
Za duuuuuża!
Przerabiać ?Za nic!
Kombinować !
No to kombinowałam.I wykombinowałam :))))Tylko nie jestem pewna czy do noszenia się nadaje :))))Choć z drugiej strony zdarzało mi się dziwniejsze rzeczy na siebie wkładać w przypływie fantazji :)))




W każdym razie czapka jest oryginalna ;) A zresztą muszę coś do getrów mieć,które już lubię
Uprasza się o niezwracanie uwagi na brudne i stare buty.Właśnie włóczyłam babkę po mokrym parku:))).A buty są to moje absolutnie ukochane i pozbędę się ich dopiero jak mi się na nogach rozlecą.Przed sześciu laty kupiłam je za ogromną wówczas dla mnie kwotę 60 € (z wyprzedaży !),byłam przerażona własną rozrzutnością ale trzeba powiedzieć ,że są warte każdego centa jakiego na nie wydałam.Buty są od Rieker-a i spokojnie mogę tę firmę polecić.Od jakiegoś czasu szukam podobnych do tzw.latania, bo te przecież się w końcu rozlecą ale nie mogę znaleźć :(Co kupię to nie jest to.
Ale się rozpisałam,przecież nie o butach miało być.

A co do czapki to muszę się z tym przespać,może jednak spruję :)))Trzeba przyznać uczciwie,że do czapek to ja "ręki" nie mam :))

Zauważyłam,że większość pań blogujących podsumowuje jakoś miniony rok,robi jakieś plany na ten właśnie rozpoczęty.Ja nie.Rok był jaki był,już odszedł a -jak śpiewał Marek Grechuta-liczą się tylko te dni ,których jeszcze nie znamy,więc nie będę się oglądać za siebie.Planów też specjalnych nie robię,nigdy nie udaje mi się ich zrealizować więc nie zawracam sobie tym głowy.Od jakiegoś czasu po prostu płynę z prądem,przyjmuję to co mnie spotyka,nie rzucam się,nie wyrywam i muszę powiedzieć,że to się sprawdza.Jest -odpukać-spokojnie i niech tak trwa,to jest,po latach bardzo niespokojnego życia, moje jedyne życzenie .

Ostatnia i pierwsza

Chustę ,a raczej należałoby powiedzieć chusteczkę bo jest nieduża ,w smutnym kolorze blue,skończyłam parę minut przed północą jeszcze w starym roku a pokazuję już w nowym.Ot,taka sobie robótka żeby czymś ręce zająć,robiona bez jakiegoś specjalnego wzoru.

Spróbowałam po raz pierwszy wrabiać koraliki ale draństwo za nic nie chciało siedzieć tam gdzie ja sobie wymyśliłam.Nie to nie,nie będę się kopać z głupimi koralikami,będę dla nich  wspaniałomyślna w nowym roku i niech sobie siedzą gdzie chcą.A co, taki mam gest :)))



Druty nr 4,włóczka skarpetkowa (którą uparcie na skarpety kupuję i z której zawsze potem robię coś innego a skarpet dalej nie mam ),tak na oko z 7 dkg poszło.
Mało imponujący ten początek....:))
No i co, to byłoby na tyle:))
Bardzo serdecznie dziekuję za życzenia noworoczne i za to,że tu zaglądacie :))
Miłego dnia :))