Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

niedziela, 1 stycznia 2012

Zerkając spod parasola...

....czyli spacer w deszczu po Bonn.Pogoda niezbyt zachęcająca ale było bardzo ciepło,grubo ponad 10 stopni musiało być.Patrząc na ogródki  trudno  się domyślić,że to 1 stycznia.
Szaro i ponuro



Ogród botaniczny w zimowym śnie.Już się nie mogę doczekać kiedy go otworzą,mam tam o rzut beretem i już się cieszę na spacery.Byłam tu tylko raz w ubiegłym roku ale wtedy musiałam specjalnie przyjechać a teraz mam bliziutko i na co dzień.



W szklarniach wygrzewają się roślinki a ja moknę :))






Momentami słonko na chwilę zaglądało ale zaraz uciekało i wracał deszcz :(

Autostrada przez miasto i jakoś ludzie z tym żyją.







To tyle spacerku :))
Moja robótka schnie i do pokazania będzie później a tymczasem pochwalę się prezentem spod choinki.Nie jest to szal ręcznie dziergany niemniej ładny,prawda?
Na ludziu nie dało się sfotografować.
Słuchając Topu Wszech Czasów spokojnie poprawiam sobie czapkę i dalej nie mam pomysłów na nowe dziergadła.Ale co tam,coś wymyślę albo (co bardziej prawdopodobne )odgapię od kogoś :)))

Bardzo serdecznie dziękuję za noworoczne życzenia i za to że tu zaglądacie :)))

Miłego wieczoru :))


1 komentarz:

  1. Pospacerowałam razem z tobą - dziękuję. A szal rzeczywiście bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń