Ale,jak wspomniałam, leń szybko się do lenistwa przyzwyczaił.Coś bym tam zrobiła ale jakoś mi się nie chce.Nie powiem,nawet zaczęłam kolejną torebkę z czarnej serii i dłubię ale jakoś bez przekonania bo też i nie spieszy mi się specjalnie,i tak z podszewką muszę czekać aż wrócę.
Choć jak już się wezmę to z rozpędu zrobię nawet za dużo ;)
Od dawna tak nie miałam ,żebym się na kanapie przed telewizorem uwaliła bez niczego w ręku a teraz tak robię.Usprawiedliwiam sama siebie,że czarnego wieczorem nie da się dziergać a wspaniała lampa z dziennym światłem ma urlop i została sobie w domu:))
Chyba leży gdzieś w torbie zaczęta druga firanka ale nawet nie chce mi się sprawdzić czy rzeczywiście czy może też zapomniałam,jak kurtkę,lampę i wiele innych rzeczy.Chociaż właściwie chciałam wczoraj sprawdzić ale głębiej nie dotarłam bo na wierzchu wpadła mi w ręce torba z bluzką do przeróbki.Pamiętacie tę bluzkę w warkocze i schodki ?To jeszcze z czasów kiedy brunetką byłam,ale dawno :)))
W najkrótszym jej miejscu nachalnie pchały się na widok publiczny moje nienachalne wdzięki,no, na to w żadnym razie nie mogłam pozwolić,trzeba było coś z tym zrobić:)))
Rozważałam różne możliwości naprawienia błędów(bo długość to nie jedyny)ale zawsze wychodziło mi z tych rozważań jedno-pruć.Tak,pruć.....Bluzka robiona jest od dołu,za to rękawy dorabiane od góry czyli spruć trzeba byłoby dużo...No to odkładam na później ...I tak odkładałam aż bluzka przeleżała się w kącie ponad dwa lata :))Wrodzone lenistwo czasem się jednak przydaje,zmusza do myślenia jak zrobić żeby tej roboty było jak najmniej:)))I tak wymyśliłam,że ponieważ zostało mi jeszcze parę metrów włóczki,dorobię kawałek dołu szydełkiem.
Sprułam tylko wykończenie dołu czyli rząd półsłupków i rząd rakowych i dołożyłam dwa rzędy słupków(a w tym najkrótszym miejscu trzy) i ponownie zakończyłam oczkami rakowymi.Idealnie nie jest ale bluzka już jest do noszenia i na tym poprzestanę:)))Dół domaga się jeszcze zmoczenia i wyprostowania ale to już przy okazji,na razie z odstającym dołem:))
Akurat może się przydać bo pogoda nas jakoś nie rozpieszcza :((
Jeszcze niedawno było tak...
....a teraz ciągnie chłodem że trzeba okno zamykać:((
Ciepełka i słońca Wam życzę:)))