Byłam zajęta rozpakowywaniem i sprzątaniem, gdy dzieci przywiozły mi paczuszki,które w międzyczasie do mnie przyszły,wypakowałam też to co "przypadkiem" wpadło mi w ręce w Niemczech:))I na to wszystko jeszcze przyjechał kurier z butami:))Oczywiście nie wytrzymałam i jak tylko goście pojechali rzuciłam się do paczek:))
Matko i córko!Ale się obłowiłam!Oj będzie się działo i szyło,pytanie tylko kiedy:))Poważnie się zastanawiam czy mi życia wystarczy:))
Miałam nie kupować,wiem,ale gdy w Motkach była wyprzedaż...... |
No i buty....Też się naszukałam w sklepach i nie dostałam tego co chciałam.Znalazłam jedną parę w Zalando,po namyśle zmówiłam,w końcu można przecież odesłać jak nie będą pasowały.
Ale pasują:))Lewy trzeba tylko trochę "rozchodzić"bo prawy idealny.Zakochałam się od pierwszego włożenia:))Szpilki,cudownie niepraktyczne ale takie piękne,kocham takie:)))
Nie wytrzymałam ,musiałam się pochwalić:))A teraz wracam do tobołów i okien:)
Miłego dnia:))
PS.Właśnie dostałam od firmy kurierskiej sms że przyjedzie kurier z butami:)))Mają refleks,prawda:))