Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

sobota, 23 września 2023

Lniana bluzeczka.

      Była zapowiedziana ,więc spieszę by ją pokazać.

Prosta bluzka z przędzy lnianej,przędzy którą kupiłam z 10 lat temu i która jakoś nie chce się skończyć.To taka próba pozbycia się jej,średnio udana bo wciąż jest jej dużo :) .W założeniach miała to być zupełnie prosta ,pozbawiona wszelkich ozdób lniana koszulka.Wymuszone jednak zachowaniem nici,które w ściegu pończoszniczym uparcie uciekały w bok,powstały paski,W sumie  dodały tej bluzce urody,bez nich byłaby mało ciekawa.




Takie lny są trochę nieprzewidywalne i okazało się ,że bluzka wyszła za długa,więc myk ze zmarszczeniem stał się kolejną wymuszoną ozdobą.Po podciągnięciu boków już jest ok.


Przy okazji zajawka kolejnej lnianej robótki .
Nie wiem dlaczego właściwie uznałam,że akurat len będzie najbardziej odpowiedni na koniec lata .
No i już na koniec przedstawiam dwoje moich kuchennych pomocników.
Czarno-biała panienka to Kicia,zwana Kićką albo Królewną a facet za nią to Gacek,zwany też Gaculkiem ewentualnie Bandytą.Ponieważ lekko oszalałam na ich punkcie,możecie się spodziewać moich pupili w nieprzyzwoicie dużych ilościach :).
Miłego weekendu:)





10 komentarzy:

  1. Dom bez kota to głupota ;-) U mnie też dwie znajdy się plączą pod nogami, już dorosłe. Świetna ta lniana bluzka, nie wpadłabym na to, że tak można zrobić paski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Koszulka lniana bardzo ładna i przydała się zapewne w upalne dni. Zapowiedź następnej bluzeczki wygląda interesująco. A widok kotków wywołał na mojej twarzy uśmiech - cudowne "łobuzy".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koszulka zdążyła się jeszcze latem ponosić i sprawdza się.

      Usuń
  3. Piękna bluzeczka! Świetnie poradziłaś sobie z trudnościami a rozwiązania są znakomite. Ja jeszcze nic nie robiłam z takich lnianych nici ale może też skuszę się na taką kreację.
    W kuchni, każda łapa przyda się do pomocy🤪 Mówię to jako doświadczona kociara😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak,w kuchni te diabełki są nieocenioną "pomocą",zwłaszcza gdy surowe mięso jest w obróbce:))).

      Usuń
  4. Uwielbiam len, tylko nie potrafię dziergać z takiego cieniutkiego, jakiego nakupiłam:(. Ty jesteś mistrzyni! A kotki kocham, mam dwa przygarnięte z programu "Bezdomne"- Monte i Carlo pozdrawiają Kicię i Gacusia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak masz bardzo cienki len to może spróbuj na szydełku a nie na drutach,Koty dziękują za pozdrowienia:)).

      Usuń
  5. Po pierwsze - to bardzo, ale to bardzo się cieszę, że wróciłaś! Lubiłam tu zaglądać, czytać Twoje posty, oglądać robótki, które zawsze były ładne i gustowne. Ta bluzeczka jest śliczna! Elegancka, a to marszczenie czy też raczej podwinięcie bardzo dodaje jej uroku! No i wisiorek pięknie się z nią komponuje :) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Joanno za te miłe słowa :). Pozdrawiam serdecznie

      Usuń