Słońce oślepiało a okulary słoneczne tak skutecznie podczas przeprowadzki się zawieruszyły,że do dzisiaj się nie ujawniły :)).
W to miejsce nie zaglądałam od lat.Jest na uboczu ,zupełnie mi nie po drodze.Stacja kolejowa.Kiedyś tętniąca życiem i jak wiele,wiele innych umarła w czasie transformacji.Została przekształcona w budynek mieszkalny i choć ludzie tam mieszkają,z zewnątrz przedstawia opłakany widok.Po peronie i torach nie został prawie żaden ślad.Smutno jakoś.
Do stacji prowadzi ładna choć zaniedbana ulica,mało kto po niej jeździ,chyba tylko nieliczni mieszkańcy, ale może właśnie dlatego zachowała swój urok i nikomu nie przyszło do głowy ,żeby zalać asfaltem ten ładny ,poniemiecki bruk.Odkąd sięgnę pamięcią,przy ulicy rósł gąszcz krzewów i o dziwo nic się tu nie zmieniło.
Ale o sukience miało być.Może ktoś jeszcze pamięta,że uparcie pozbywałam się zapasów włóczki i właśnie w ramach tego pozbywania się powstała ta sukienka.Ostatnio w użyciu były tylko druty i bardzo chciało mi się już szydełka.Gdy już wpadły mi w ręce szpule z lnianą przędzą ,po bluzce wzięłam się za szydełko i to z takim dawno u mnie nie widzianym zapałem,że sukienka powstała błyskawicznie.Teraz tylko trzeba będzie uszyć do niej odpowiedni spód ,ale na to będzie dość czasu zimą. Sukienka miała być dużo obszerniejsza i taka była gdy ją przymierzałam.Brałam pod uwagę,że zbiegnie się w praniu ale myślałam ,że raczej na długość,tymczasem zbiegła się na szerokość.Na szczęście nie na tyle,żebym w nią nie weszła ale nie taki był plan.
Z każdej szpuli wzięłam jedną nitkę i powstał melanż w jakimś takim ziemistym kolorze, ale w sumie podoba mi się.Najgorsze jest to,że tej przędzy jakby w ogóle nie ubyło :(.Chyba nigdy nie pozbędę się tych zapasów pomimo tego,że jeden karton włóczek sprzedałam,jeden wielki oddałam do domu opieki na terapię zjęciową ,kolejny całkiem spory wysłałam właśnie na zajęcia dla dzieci.Do tego wciąż staram się je wyrabiać a ich, mam wrażenie, jest wciąż tyle samo.
Post bez kota jest postem straconym ;))Wzór na sukienkę zaczerpnęłam z chusty Klaziena ,jest darmowy.
Na zdjęciach wykorzystałam moją zapomnianą już właściwie ozdobę/bransoletę na rękę,też z tego samego lnu ,z mojej siermiężnej serii.
Również prawie zapomnianą,choć w tym roku ją wywlokłam na światło dzienne,lnianą torebkę.Właściwie torebek to ja od dłuższego czasu praktycznie nie noszę,wystarczą kieszenie i jakiś wór na zakupy,nic dziwnego że zapominam że jakieś mam.
No,to teraz mogę w Biedrze szyku zadawać ;).
Miłego,jeszcze letniego weekendu:).
Tonko
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie sukienka dopasowała się do Ciebie :)) i pięknie wyszła !
Pozdrawiam
Marianna
Właśnie nie miała się dopasowywać, ale już trudno. :))
UsuńPiękna sukienka, śliczna bransoletka , super... uwielbiam takie kolory...pozdrawiam serdecznie Małgośka 🤗
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu. :)
UsuńPiękna sukienka, bardzo podoba mi się jej kolor, pozdrawiam Joanna
OdpowiedzUsuńDziękuję Joanno :).
UsuńSukienka jest świetna i wyglądasz w niej bosko !!! W moim Koszalinie też jest taka stacja. To stacja kolejki wąskotorowej. Kolej funkcjonuje w sezonie letnim, ale w budynku stacji mieszka rodzina. Piękny, zabytkowy budynek ! Pozdrawiam Tonko :)))
OdpowiedzUsuńJest wiele takich stacji,i nie tylko stacji.Mam nadzieję,że może jednak kiedyś odżyją.
UsuńWspaniała sukienka, jest Ci w niej niezwykle ładnie. A z bransoletą i torebką tworzą piękny stylowy komplet.
OdpowiedzUsuńDziękuję :).
UsuńJeszcze raz, dobrze ,że wróciłaś. Jest gdzie wejść, zobaczyć i poczytać ,co z przyjemnością czynię za każdym razem. Sukienka super,
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję za miłe słowa :).
UsuńBardzo ładna sukienka :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa bym za tobą w Biedronce chodziła krok w krok, zachwycając się każdym oczkiem. Świetna sukienka i jak dla mnie rozmiar wyszedł idealny. A bransoletka jest fantastyczna!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu :).Mnóstwo ciuchów wisi w szafie i nie ma gdzie ich założyć,ta sukienka podzieli pewnie ich los albo rzeczywiście do Biedronki będę nosić :)).
UsuńCudna kiecka, naturalna i bardzo kobieca🤩. W Biedronce zadasz szyku😁. Już coraz mniej takich urokliwych miejsc 🤔, a przecież to one dają życiu sens. Pozdrawiam cieplutko ❤️
OdpowiedzUsuńJeszcze można znaleźć trochę takich zakątków,ale masz rację,wciąż ich ubywa.
UsuńWspaniała, dzieło sztuki! I kolorystyka idealna. Wow! <3
OdpowiedzUsuńNie przesadzałabym z tą sztuką niemniej dziękuję :).
Usuń