Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

wtorek, 12 maja 2015

Po urlopie

     Czas spędzony niby powoli i leniwie minął jakoś dziwnie szybko i po 13 godzinach podróży,w tym godzina na rozkołysanym promie i 2 godzinach w korku,znalazłam się znów w Niemczech.Tegoroczna wiosna w Szwecji niestety pozostawiała wiele do życzenia.Nawet jak było słonecznie to wiał silny i lodowaty wiatr co niekoniecznie zachęcało do spacerów i wycieczek.Ledwo kilka ostatnich dni było nieco cieplejszych.Nie zawsze jest tam tak zimno,na dowód zdjęcia z kwietnia 2011-nawet w jeziorze się taplaliśmy:))Tym razem jednak szczęście nie dopisało.
W związku z tym najlepszym miejscem okazała się kanapa i "Morderstwa w Midsomer"które namiętnie z synową oglądałyśmy:))Jedynie psisko zmuszało do spacerów:))
 W te cieplejsze dni jednak trochę się człek powłóczył.I na przykład, wędrując wąskimi uliczkami, popatrzył na wiosnę w Laholm .Niestety bateria w aparacie wzięła i padła była to i zdjęć niewiele :(.
Oczywiście nie ominęłam starego cmentarza przy kościele:)).
W parku napotkałam zabytkową chatę z 1800 roku.


I jeszcze jedna ,niemal identyczna, widziana w innym miejscu,obie pełnią rolę muzeum.
 
Spacer nad pobliskim jeziorem gdzie widać ruiny dawnej osady rybackiej.
 


I jeszcze jeden mały cmentarz  przy kościele,nudny jednak jak flaki z olejem.Idealnie zagrabione ścieżki,idealnie utrzymany i chyba w ogóle nie odwiedzany.
Co mnie u Szwedów zadziwia to ogromne połacie idealnie utrzymanych trawników:))
Ale oczywiście najważniejsze jest to,że mogłam pobyć z dziećmi :))W tym wypadku z dzieckiem najstarszym i z jego rodziną:))
Żeby nie było,że tylko filmy oglądałam , coś tam też leniwie dłubałam.Dokończyłam dziergadło zaczęte jeszcze ubiegłego lata,
 
Zaczęłam też coś nowego z wściekłego pomarańczu z którego robiłam kiedyś szaliczek ,jednak w trakcie okazało się że nie wystarczy mi na to co sobie wymyśliłam i stanęłam w miejscu,zastanawiam się spruć czy kombinować dalej.

Mam też pomysł jak wykorzystać kolejne zalegające motki


 ale muszę trochę odczekać bo rączka,która po odpoczynku już mniej bolała ,teraz boli znów bo jej zafundowałam 12-godzinną jazdę bez ortezy :(.Cóż,za głupotę trzeba płacić :((.

To tyle na dziś,w następnym poście pokażę tego gotowca:)).







18 komentarzy:

  1. Gdzie Ty byłaś?
    W bajce?
    Cudne miejsca.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak trochę rzeczywiście jak w bajce Olu :))

      Usuń
  2. Pięknie się z Tobą spacerowało Tonko. Cudowne miejsca i piękne zdjęcia. Ale o rączkę to dbaj, proszę :)
    Buziaki przesyłam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Za Troskę Marleno jednak ręki -chcę czy nie chcę- muszę używać:)).

      Usuń
  3. Cudne miejsca odwiedziłaś, fajne zdjęcia zrobiłaś:) Pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny wypoczynek :-) Miałaś wspaniałe wakacje - napatrzeć się nie mogę na zdjęcia... Uwielbiam tak dokładnie skoszone trawniki.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te trawniki są tam niesamowite, idealne wręcz,oni chyba je co drugi dzień koszą:))

      Usuń
  5. Faktycznie w tej Szwecji pieknie zielono i tak estetycznie bym powiedziała ale zdjęcia i ujęcia piękne...wizyta u dzieci na pewno najwazniejsza w tym wszystkim była....zalecam dbanie o rękę..mnie pare lat temu złapała cieśń nadgarstka i teraz regularnie musze sie rehabilitować:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zieleń tam jeszcze taka nieśmiała,wiosna dopiero rusza ale co do estetyki to masz rację,widać że przykładają do niej dużą wagę:).

      Usuń
  6. Piękne zdjęcia, cieszę się, że miło spędziłaś czas :) Najważniejsze, że z rodziną.
    Robótek sporo, ale nie spiesz się, żeby ręka zdążyła wydobrzeć. Poczekamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ręka pomału odpuszcza,trochę przesadziłam z tą jazdą,zaczynam znów pomału dziergać ale ostatnio jakoś ospale to wszystko się robi.Choć z drugiej strony nikt mnie przecież nie pogania :))

      Usuń
  7. tyle słonka na zdjęciach
    tr kółka to torba będzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  8. Słonecznie było tylko pieruńsko zimno a z tych kółek to owszem ,torba jest,zapraszam jutro do obejrzenia:)).

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak długo? Już myślałam, że przeniosłaś się na drugą półkulę. Mnie pod dwóch godzinach jazdy tyłek boli niemiłosiernie. Mogliby wymyślić jaką teleportację, bo człowiek tylko traci niekoniecznie cenny ale ciekawy czas.
    Odnośnie trawników, ja wolę wolną amerykankę, jednak każdy wybiera co mu się podoba.
    Mnie też Twoje kółka przypadły do gustu. Ja nie produkuję kompletnie nic i jestem tak zmęczona robotą (profesjonalną), że też mi się nic nie chce. Byleby do wakacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wakacje już niedaleko,wytrzymaj:))
      Trawniki,co by nie mówić,wyglądają bardzo estetycznie,stwarzają ład i porządek i choć sama lubię ogrody mniej formalne,z roślinami rosnącymi trochę jak chcą,to ten szwedzki ogrodowy porządek też mi się podoba.
      A jazdy?Nie bardzo je lubię ale skoro już muszę to wolę samochodem bo inne środki komunikacji są dla mnie jeszcze bardziej męczące.Tyle tylko,że chyba takie długie trasy to trzeba będzie na dwa etapy rozkładać.Pozdrowionka:))

      Usuń
  10. pięknie ....rozmarzyłam się:)

    OdpowiedzUsuń