Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

poniedziałek, 19 września 2011

Maraton wycieczkowy I

    Weekend był z grubsza zaplanowany.Miał być jakiś krótki wypad, może na wycieczkę w górki,trochę pracy na działce bo nie wszystkie zakupione rośliny posadziłam.Tak być miało.A ponieważ moje plany są zdaje się po to żeby je natychmiast zmieniać, to było caaaałkiem inaczej :)Nie zaplanowałam gdzie pojedziemy a miałam to zrobić. Wlazłam w internet i najpierw (oczywiście!gdzieżby indziej!) w blogi no i zapomniałam o wszystkim innym :)W sobotę wsiadamy do samochodu no i pytanie:
-To dokąd jedziemy?
-No,właściwie to nie wiem...
-Może Karpacz czy Szklarska...?
-Myślałam raczej o okolicach Wałbrzycha...
-Ok.Wałbrzych może też być.To jedziemy,pomyślimy po drodze gdzie dokładnie.
I pojechaliśmy.
Po drodze był Książ.No to na spacer do Książa.

Parking na łące 8 zł ale pod zamkiem jeszcze więcej a do zamku z łąki niedaleko :)




Do środka nie wchodziliśmy,niedawno tam byliśmy.Chcieliśmy raczej pospacerować po przepięknym parku wokół zamku.
Rzeźby wokół dziedzińca.







Odważne(i sprawne! )dzieciaki schodziły w dół diabelską ścieżką.
Akcent robótkowy.Wzięłam mój sweterek-niby-ogoniasty na sesję zdjęciową.Miałam nadzieję,że w plenerze przynajmniej kolor właściwy wyjdzie ale uparcie niebieski jest,wciąż nie petrol :)
Na zamkowym dziedzińcu natknęliśmy się na taką mapkę.Popatrzyliśmy i ...tu nie byłam,tu też i tam też nie, a więc jedziemy...:))
...kierunek Polanica.

Cdn
Do zobaczenia w Polanicy Zdroju.








1 komentarz:

  1. Ogoniasty, chociaż na niebiesko, prezentuje się świetnie. A wycieczka ciekawa - lubię czytać i oglądać relacje z miejsc, których nie znam.

    OdpowiedzUsuń