Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

środa, 22 maja 2013

Szaliczek

Takie mam tempo ,że to moja jedyna praca od trzech tygodni:))


Szalik tak jak i poprzedni wiosenny zrobiony z kilku nitek przędzy lnianej.,szydełko nr 2.Wzór znaleziony w sieci,widać że z rosyjskich stron ale nie dotarłam do źródła.

Teraz wzięło mnie znów na szycie,nawet coś już powstało ale zrobiło się ciemno i nie da się zdjęcia zrobić.Burze się tu kręcą,nawet z gradem.U Was też?
  To tyle na dzisiaj ,wracam do szycia.
Miłego wieczoru:))

Witam serdecznie nowe obserwatorki,bardzo mi miło że zaglądacie:))

25 komentarzy:

  1. Baaardzo fajny szal!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Liczy się jakość a nie ilość :)
    Śliczny ten szaliczek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie, że śliczny! Cudny! Nie rozstaję się z nim :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Szaliczek piękny. Koronkowa robota. Bardzo mi się podoba.
    Raz pokazałaś taki fajny materiał. Miała z tego powstać torba. Czy przypadkiem może już powstała?
    A z drugiej strony, czy musisz koniecznie coś robić? Poleniuchuj trochę.
    Ja kończę mój koralowy sweterek. Trzeba zblokować , pochować nitki, obrobić oczkami rakowymi. Nie koniecznie taka kolejność. A potem będę pruła i przerabiała sweterek z granatowego jedwabiu. To co jest jakoś mi nie pasuje.Boję się tego prucia. Te jedwabne nitki takie są kruche.
    Wasze spotkanie dziewiarek owiane jest aurą tajemniczości . Nawet jedno zdjęcie nie pojawiło się w sieci. Ale myślę , że było super.
    Pozdrawiam. U mnie dziś bez burz. Niebo bez czarnych chmur :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadziu,materiał na razie leży i nabiera mocy:))Mniej więcej wiem co z niego chcę uszyć ale muszę poszukać wykroju i obmyśleć szczegóły,może kiedyś powstanie:))
      Zdjęć ze spotkania nie pokazuję,bo moje nie wyszły specjalnie dobrze,może Ela pokaże,u mnie tylko kot dobrze sie prezentuje:)).

      Usuń
    2. Bardzo chętnie pokażę, ale nie wiem kiedy, bo zapracowana jestem. Chustę dopiero dzisiaj skończyłam! Jakoś się sprężę :))))

      Usuń
  5. Świetny ten szaliczek, w sam raz na letnie wieczory ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do Ciebie trzeba często zaglądać, bo potem dużo czasu trzeba poświęcić na przejrzenie zaległych wpisów. Ale nie żałuję, bo właśnie dzięki Tobie odbyłam super wycieczkę po Amsterdamie... Z Tobą można pozaglądać tu i ówdzie... i jest fajnie.
    A szalik jest super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama ostatnio rzadziej zaglądam:))Czasu brak.

      Usuń
  7. śliczny! u nas na szczęscie bez gradu..ale leje ..szaro i ponuro......pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj już jest ładnie,wesoło słoneczko świeci tylko boję się co zobaczę na działce po tym gradobiciu.

      Usuń
  8. Rewelacyjny szalik :-) I wcale nie taki łatwy do wykonania. Bardzo mi się podoba :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szalik jest boski, w sam raz na ciepłe, wiosenne dni - choć na razie można zapomnieć, bo pogoda nas nie rozpieszcza:) W komplecie z długą, lnianą spódnicą bym go widziała:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  10. Marleno,u nas też sie ochłodziło i pogodzie bliżej do wełny niż do lnów:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak szaliczek jest cudny :))) pozdrawiam serdecznie Viola

    OdpowiedzUsuń
  12. Szalik mnie zachwycił, zrobiłabym sobie podobny tylko szerszy. Mam nadzieję, że jeszcze w tym życiu :)

    OdpowiedzUsuń