Były wyjazdy bladym świtem
i powroty wieczorem.
Było spotkanie z zaprzyjaźnionymi dziewiarkami,jak zwykle fantastyczne:))Zdjęć nie autoryzowałam więc nie pokazuję,jednak jednego uczestnika spotkania pokazać mogę:))
Było kopanie piły
i łażenie po murkach
ale też sprzątanie:))
Poza tym mnóstwo innych spraw ,nie wszystkie tak przyjemne.Jakiś mocno wyczerpujący ten urlop:))Dzisiaj za to wzięłam wolne i spędziłam dzień pod moją gruszą,częściowo na dowolnie wybranym boku i z robótką a częściowo coś tam leniwie działając:))
To czarne na leżaku to zaczęta właśnie robótka,żeby nie było że nic a'propos:)) |
Z takiej perspektywy świat wygląda bardzo przyjaźnie:)) |
Zakwitł pierwszy rododendron |
I moje dwie obecne gwiazdy-azalia i kalina:)
Ta jeszcze nie jest tak okazała ale obie pięknie pachną. |
Mój zielony salon ;) |
Życzę Wam dobrego tygodnia,słonecznego i pachnącego bzem:))
Jakoś tak mi brakowało Twoich wpisów. No i doczekałam się. Urlop może intensywny ale za to jaki miły.
OdpowiedzUsuńOgród odpłacił się za Twoją pracę. Jest pięknie. Jest maj , piękna pogoda i wspaniały ogród. Szkoda , że już się ściemnia bo mogła byś tam jeszcze leżakować.
Myślę, że koło naprawione bo przecież do podróży samochód jest bardzo potrzebny.
Pozdrawiam i możesz nadal katować zdjęciami swojego ogrodu. :))))
Jadziu,nie poleżakowałabym za bardzo,okazało się że jeszcze do Wrocławia muszę jechać chociaż miałam całkiem inne plany.Właśnie wróciłam.Koło wymienione ale co innego wylazło i tak w kółko:)
UsuńLubię takie katowanie zdjęciami. Azalia kwitnie Ci prześlicznie.Dawno nie widziałam żółtych rododendronów.
OdpowiedzUsuńMasz piękny ogród i fajnego "pomocnika".
Miłego, ;)
Dziękuję:)Ten rododendron zakwitł mi po raz pierwszy(a przynajmniej ja go pierwszy raz zobaczyłam:)) i jest niespodzianką bo kupowałam biały:))Ale to ładna niespodzianka:))
UsuńCudne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńJaką świetną miałaś pogodę :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Pogoda dziś była super,nie za gorąco i nie za zimno,tak akurat:))
Usuńpięknie masz, fajnie tak poleżeć na leżaczku:)
OdpowiedzUsuńFajnie,szkoda tylko że zdarza mi się to tak średnio raz na rok:))
Usuńładny ogródek..kwiaty kwitną..na pewno było przyjemnie posiedzieć w słoneczku
OdpowiedzUsuńOj tak,tylko człowiek nie może usiedzieć za długo i znów wypoczynek odczuwam w krzyżu:))
UsuńSpotkania zazdroszczę aż żałuję, że za wcześnie pojechałam w Wasze strony:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Może wybierzesz się jeszcze raz?
UsuńBardzo ładny jest ten ogród. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakiego ogrodu i tej gruszy tylko pozazdrościć :))
OdpowiedzUsuńJAKI SŁODKI KOTEEK!!! :3
OdpowiedzUsuńLubię zaglądać do cudzych ogródków :)
OdpowiedzUsuń