Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

niedziela, 26 maja 2013

Uszytek właściwy...

...czyli spodnie.Tym razem nic innego się na mnie nie rzuciło i  udało mi się uszyć zaplanowane portki:).Zaplanowane to tak nie do końca. To miały być spodnie do "latania" a ja sobie uszyłam spodnie od święta:))Dlaczego od święta?Gdy ujrzałam wykrój,natychmiast zobaczyłam siebie w latach młodości w tzw.szwedach (starsi pamiętają co to) na tyłku.Toż to ten sam fason!No i z sentymentu zapragnęłam je mieć.Ale do tego rodzaju spodni ,przy moich przykrótkich kończynach,można nosić tylko jedne buty,na koturnie.A że moje nogi już nie wytrzymują takich wysokości na co dzień,spodnie mogą być noszone tylko od święta:))Ale co tam,jeszcze sobie codzienne uszyję,lnu mam dosyć:)))
   Zaplanowałam też sobie wypasioną sesję w plenerze ale ponieważ fotograf miał inne plany,  domowy ersazt będzie:))



Spodnie składają się z samych błędów,począwszy od błędu przy krojeniu a skończywszy na kieszonce.Optymistycznie (pomimo pomiarów)myślałam,że ciut mniejszy rozmiar wystarczy-nie wystarczył!
Spodnie przy przymiarce okazały się mało pojemne i spożywcza ciąża za nic nie chciała się zmieścić.No cóż,przecież nie wyrzucę takiego kawału fajnego lnu,co to to nie.Pozostaje ruszyć głową i pokombinować:)W wyniku tych kombinacji przednie nadmiary w spodnie weszły ale za to kieszenie różnią się nieco od oryginału:)).Popełniłam jeszcze kilka błędów,skutkujących oczywiście pruciem i szyciem od nowa ale w końcu są.I choć nie wyglądam w nich tak zabójczo jak w latach siedemdziesiątych,to i tak mi się podobają.Jestem skłonna katować się koturnami jak najczęściej,żeby je ponosić:)))
Aha,spodnie są już po dwóch dniach noszenia,świetnie się noszą,jak widać nie gniotą się specjalnie i tylko kieszenie odstają ale mój nawyk trzymania rąk w kieszeniach jest nie do zwalczenia.

Wykrój pochodzi z Burdy 6/2012
Jeszcze przy okazji  szyciowego tematu,chciałabym podzielić się znalezionym pomysłem ,genialnym w swej prostocie i użyteczności:))
Zalazłam tutaj i natychmiast skorzystałam,szalenie pomocne.
Właściwie to już wszystko ale nie mogę się cudnej wiośnie oprzeć ,więc kwiatków parę:))
I mój mały pomocnik:))



Spokojnego,ciepłego tygodnia Wam życzę:))

30 komentarzy:

  1. pieknie i kolorowo na zdjęciach jak zwykle...e tam błędy..spodnie wyszły super i modelka fajnie w nich wygląda..to mój ulubiony fason spodni...gubi co nieco.....pozdawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:))Błędy spowodowały tylko trochę prucia i kombinacji:))

      Usuń
  2. Toniu! złote rączki masz do szycia , dla mnie uszycie spodni to nie wchodzi w grę:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne wyszły. Mnie to się już nie chce szyć niczego.Z reguły zamawiam na necie gotowce, najczęściej w Bon Prixie, bo tam można nabyć spodnie dopasowane do wzrostu, nie tylko do obwodu, więc im zasilam kasę. A chodzę tylko w spodniach. W szafie mam jedną , jedyną spódnicę (długą) i jedną sukienkę- plażową. Reszta- same gatki i różne bluzki.
    Miłego,:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Anabell,gdybym mogła na siebie spodnie bez żadnych problemów kupić ,to pewnie bym nie szyła,ale to nie takie proste gdy się ma w każdym miejscu inny rozmiar:))Czasem prościej jest uszyć.Rzadko to teraz robię ale czasem mnie maszyna wzywa:)A sukienki i spódnice ogromnie lubię choć też prawie nie noszę.

      Usuń
  4. Świetne, tez mi się takie podobaja:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajny fason,odpowiedni prawie dla każdego:)

      Usuń
  5. Jestem pełna podziwu dla umiejętności. Ja do maszyny nigdy nie miałam serca ani cierpliwości.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szycie niemal z mlekiem matki wyssałam,moja mama szyła więc i ja musiałam:))

      Usuń
  6. Świetne s[podnie i gratulują, że potrafiłaś naprawić swoje błędy, bo inna osoba pewnie by to w kąt trzasła... ;)) A co do pomysłu igielnika przy maszynie, zgapiam!! :))) Świetne kwiaty i pomocnik :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat miałam nieco cierpliwości w zapasie,dlatego nie wylądowały w kącie ;)

      Usuń
  7. Ale Ty zdolna jesteś !!! Wydaje mi się, że jak ktoś potrafi uszyć spodnie - to potrafi już uszyć wszystko :)
    Fajny pomocnik na szpilki i fajny pomocnik w ogrodzie. Piękne piwonie :) Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)Był czas,że szyłam niemal wszystko,ale to dawno było:))

      Usuń
  8. No proszę , proszę. Prezentujesz się świetnie. A błędy. Jakie błędy? Utalentowana jesteś.
    Pomysł z podusią na szpilki - rewelacja. Może kiedyś z niego skorzystam.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadziu,człowiek wychodzi z wprawy.Nad tym co kiedyś robiłam automatycznie,teraz muszę się zastanawiać.A jak się nie zastanowię to są błędy i prucie:)))

      Usuń
  9. Swietne spodnie. Bardzo fajnie w nich wyglądasz. A trochę błędów przy następnych wszystko będzie ok. Jeszcze nigdy nie szyłam spodni.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teresko,pora spróbować,masz zdolne rączki,coraz to coś nowego pokazujesz to i z tym sobie poradzisz:))

      Usuń
  10. Przecudowne spodnie!! Ślicznie Pani w nich wygląda i.. ja nie widzę żadnych błedów ;)
    Pozdrowienia dla Pani i pomocnika;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:))A tu w sieci jesteśmy na ty:))

      Usuń
  11. Kwiatki piękne:)Spodnie super, zdolna z Ciebie kobieta:)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne spodnie - wspaniale na Tobie leżą i super w nich wyglądasz :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. a moim zdaniem wyglądasz zabójczo. Na jednym z ujęć przypominasz Ewę Szykulską :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Spodnie są świetne :) bardzo mi się podobają :)) pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:))Wyjątkowo i ja jestem zadowolona:))

      Usuń
  15. Ale fajne te spodnie i podoba mi się w jaki sposób piszesz, fajnie się czyta! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tonko - sama wiesz, że fajnie w nich wyglądasz! To super model i rewelacyjnie wyszedł. Sama też miewam takie wpadki i podobnie ratuję sytuacje.

    Poduszeczka podobna była u mnie, jednak szpilki mi przeorały po jakimś czasie obudowę. Dobrze jest samą podusię podszyć od strony maszyny (lub podkleić) grubym filcem lub skórką.

    OdpowiedzUsuń