A teraz pomyślałam sobie ,że zanim wyłączę komputer to tak z ciekawości spróbuję jeszcze raz z tymi zdjęciami i proszę bardzo-zdjęcia są.Więc nic z tego nie rozumiem.
Ale korzystając z okazji pokazuję Wam co miłego napotkałam po drodze ,takie widoki zawsze wywołają uśmiech,żebym nie wiem jakiego doła miała.
Znacie taką różę ?Bo ja nie a jest piękna.
Poszaleję sobie ze zdjęciami,a co!
Życzę spokojnej nocy:)))
A Google znów żąda kasy:((((
Raz po raz trzeba dać upust emocjom, człekowi lżej wtedy na duszy:)
OdpowiedzUsuńPiękna róża myślałam, że to ta dzika ale nie, ta ma inne listki:) taki z Ciebie nocny marek jak z mła:)
Dobrej nocki, Marlena
Jak nie wiadomo o co chodzi to ma imię ,,KASA". Nie ma co się denerwować!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękna, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam Ci się, że w moich kontaktach z komputerem i Bloggerem wciąż natykam się na coś, czego nie mogę pojąć. Najgorsze jest to, że gdy już opanuję i się "naumiem", to znów coś gady zmieniają.Po prostu trzeba zmniejszać zdjęcia w blogu, zamieszczać ich mniej a resztę zamieszczać w albumach na Google. Mam tylko problem jak te zdjęcia zmniejszać przed przesyłaniem.Chyba muszę jeszcze sporo poczytać.A jak mi się to znudzi, to zamknę blog i tyle.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Tylko spokój nas może uratować:)) fajna róża niby zwykla taka a ile uroku, powiedz jeszcze czy pachniała:))
OdpowiedzUsuńja tez mam probemy ze zdjeciami i tez miałam wiele rozterek...teraz decyzje podjelam i jakos daje rade choc zal wykasowanych zdjec...zdjecia kwiatow piekne..cudne..natura jest niepowtarzalna i najpiekniejsza....trzymaj sie kobietko...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuń