Maien stoi tak przez miesiąc aż do 1 czerwca,następnie ten który je postawił zabiera je.Jeśli dziewczyna odwzajemnia uczucia,chłopak zostaje zaproszony na kolację i/lub w nagrodę dostaje skrzynkę piwa :).Nieco inna tradycja mówi,że młody człowiek od matki dziewczyny dostaje ciasto,od ojca skrzynkę piwa a od dziewczyny całusa :)
W roku przestępnym natomiast może być odwrotnie -to dziewczyny stawiają majowe drzewko.
A tak w ogóle to u Niemców,odwrotnie niż u nas,maj jest miesiącem ślubów.Wszyscy chcą mieć ślub w maju no i słusznie bo czyż może być na to piękniejsza pora?Nie mam pojęcia dlaczego u nas pokutuje przesąd,że ślub w maju to nietrwałe małżeństwo czy wręcz śmierć jednego z małżonków.Tak mnie to nagle zainteresowało,że pogrzebałam w sieci (póki mam :))) i na tej stronie znalazłam takie oto wyjaśnienie:
Zdaniem Z. K. Dembka("Wesele Polskie") przeświadczenie o nieszczęśliwości maja, z biegiem czasu zakorzenione w kulturze polskiej wręcz jako zwyczaj, ma prawdopodobnie źródło w idei zrodzonej po klęsce powstania styczniowego, a zatem sięga XIX w. Wówczas bowiem młodzież, zrzeszona w nurcie patriotycznym i głęboko odczuwająca żałobę narodową, zdecydowała poświęcić przepiękny miesiąc - maj swojej Ojczyźnie. Wyrazem tej ofiary miało być m.in. niezawieranie małżeństw w tym czasie, co też wiązało się z unikaniem i rezygnacją z uczestnictwa w hucznych zabawach oraz bezpośrednio z zaprzestaniem wyprawiania w maju wesel czy balów. To postanowienie stanowiło wielki symbol solidarności i tożsamości ze zranioną Ojczyzną. Była to również swego rodzaju manifestacja patriotyczna.
Typowe dla nas.
A dzisiaj.....Niech się święci 1 Maja :)))
A ja lecę świętować czynem,po części nawet społecznym ;)
Miłego dnia :)))
Bardzo miły niemiecki zwyczaj.
OdpowiedzUsuńA co do majowych ślubów to już chyba odchodzimy od tego przesądu. Jak wiesz idę na wesele 5 maja. A byłam też na weselu (kilka lat temu), które odbyło się 13 maja. Panna młoda zadecydowała , że jak łmać przesądy to od razy dwa. Pozdrawiam.
Arcyciekawa ta niemiecka tradycja. Warto dowiadywać się nowych rzeczy.
OdpowiedzUsuńTo jeszcze co do wełnianych majtek. Rzuć na to okiem http://www.hollaknits.com/blog/store/products/romp-around-the-clock-knitting-pattern-by-lily-ubbelohde/ .
OdpowiedzUsuńFajny tradycja. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takiej niemieckiej tradycji. Z jednej strony fajne to, ale z drugiej... być taką panną co to drzewka nie dostała, to peszek :-( Pozdrawiam Cię, Tonko. Nie smutkuj...
OdpowiedzUsuń