Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

wtorek, 1 maja 2012

Maibaum

    Zgodnie z zapowiedzią przedstawiam Wam Maibaum.Dzisiaj takie umajone drzewka z pewnością pojawiły przy wielu niemieckich domach.


Istnieje w Niemczech zwyczaj,że w nocy z 30 kwietnia na 1 maja przed domem ukochanej chłopcy stawiają przystrojone wstążkami i krepiną drzewko zwane Maien.Najczęściej jest to brzoza,czasem świerk a kolory wstążek dawniej miały swoje znaczenie,dziś już chyba nie.Na drzewku powinno być powieszone Maiherz/majowe serce wycięte z drewna lub grubego kartonu z imieniem ukochanej i wyznaniem miłości.


Maien stoi tak przez miesiąc aż do 1 czerwca,następnie ten który je postawił zabiera je.Jeśli dziewczyna odwzajemnia uczucia,chłopak zostaje zaproszony na kolację i/lub w nagrodę dostaje skrzynkę piwa :).Nieco inna tradycja mówi,że młody człowiek od matki dziewczyny dostaje ciasto,od ojca skrzynkę piwa a od dziewczyny całusa :)

W roku przestępnym natomiast może być odwrotnie -to dziewczyny stawiają majowe drzewko.


No czyż to nie fajna tradycja:)))?

A tak w ogóle to u Niemców,odwrotnie niż u nas,maj jest miesiącem ślubów.Wszyscy chcą mieć ślub w maju no i słusznie bo czyż może być na to piękniejsza pora?Nie mam pojęcia dlaczego u nas pokutuje przesąd,że ślub w maju to nietrwałe małżeństwo czy wręcz śmierć jednego z małżonków.Tak mnie to nagle zainteresowało,że pogrzebałam w sieci (póki mam :))) i na tej stronie znalazłam takie oto wyjaśnienie:
     Zdaniem Z. K. Dembka("Wesele Polskie") przeświadczenie o nieszczęśliwości maja, z biegiem czasu zakorzenione w kulturze polskiej wręcz jako zwyczaj, ma prawdopodobnie źródło w idei zrodzonej po klęsce powstania styczniowego, a zatem sięga XIX w. Wówczas bowiem młodzież, zrzeszona w nurcie patriotycznym i głęboko odczuwająca żałobę narodową, zdecydowała poświęcić przepiękny miesiąc - maj swojej Ojczyźnie. Wyrazem tej ofiary miało być m.in. niezawieranie małżeństw w tym czasie, co też wiązało się z unikaniem i rezygnacją z uczestnictwa w hucznych zabawach oraz bezpośrednio z zaprzestaniem wyprawiania w maju wesel czy balów. To postanowienie stanowiło wielki symbol solidarności i tożsamości ze zranioną Ojczyzną. Była to również swego rodzaju manifestacja patriotyczna. 
Typowe dla nas.

A dzisiaj.....Niech się święci 1 Maja :)))


A ja lecę świętować czynem,po części nawet społecznym ;)

Miłego dnia :)))

5 komentarzy:

  1. Bardzo miły niemiecki zwyczaj.
    A co do majowych ślubów to już chyba odchodzimy od tego przesądu. Jak wiesz idę na wesele 5 maja. A byłam też na weselu (kilka lat temu), które odbyło się 13 maja. Panna młoda zadecydowała , że jak łmać przesądy to od razy dwa. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Arcyciekawa ta niemiecka tradycja. Warto dowiadywać się nowych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. To jeszcze co do wełnianych majtek. Rzuć na to okiem http://www.hollaknits.com/blog/store/products/romp-around-the-clock-knitting-pattern-by-lily-ubbelohde/ .

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie słyszałam o takiej niemieckiej tradycji. Z jednej strony fajne to, ale z drugiej... być taką panną co to drzewka nie dostała, to peszek :-( Pozdrawiam Cię, Tonko. Nie smutkuj...

    OdpowiedzUsuń