Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

czwartek, 16 czerwca 2011

Zakupy

Wypuszczono mnie dziś z klatki no to poszłam w miasto.I oto efekt :

 


Rozpędziłam się do jeszcze jednego sklepiku gdzie widziałam Jawoll Magic z Lang w przecudnych kolorach ale jest środa a małe sklepiki w Niemczech są w środy po południu pozamykane :( Ale co tam,wybiorę się tam na pewno" inną razą":).A poza tym jest jeszcze przecież internet.

Wełna jest jak najbardziej zaplanowana,żadna tam fanaberia i jest przeznaczona na filcowaną torebkę, a ta ma być prezentem.Niezaplanowane były gazetki,laleczka dziewiarska -bo mi akurat w oko wpadła,no ale przecież przyda się.Szukałam czegoś co posłużyłoby jako zapięcie do torby,znalazłam magnetyczne guziki,może się nadadzą jak nie znajdę czegoś lepszego.
Nie mam specjalnego doświadczenia w robieniu torebek,jak dotąd zrobiłam tylko jedną,filcowaną znaczy się.
To prototyp więc nie obeszło się bez błędów.

Żeby nie było nudno wymyśliłam sobie wzorek z dziurek na klapce.Błąd!Spód zrobiłam francuzem ale tego po sfilcowaniu i tak praktycznie nie widać.

Pasek zrobiony jest na szydełku.

Po wypraniu w pralce(normalne pranie ,40°) torebka wyglądała jak wyżej.Klapka oczywiście krzywa przez ten głupi wzorek,nie pomogło żadne naciąganie i formowanie.Nie wiem jak mogłam tego wcześniej nie widzieć!?W ogóle nieciekawa jakaś,i kolor i wszystko.Pomyślałam że na ten durny wzorek naszyję koraliki,może będzie lepiej.Nie bardzo wiedziałam jak mam to zrobić i w końcu wymyśliłam,że przypnę koraliki szpilkami żeby siedziały tam gdzie powinny.
Pomysł się sprawdził i pozostało tylko pracowicie je poprzyszywać.
Torebka pod klapką jest zapinana na zamek błyskawiczny .Chciałam jeszcze zamaskować tę krzywą klapkę więc przymocowałam do zamka sznureczki z kulkami ale myślę że chyba przegięłam :)
Wymiary przed filcowaniem-29/43 cm,po sfilcowaniu 19/31 cm,gdzieś zapodziałam informacje na temat wełny z jakiej jest zrobiona,nawet nie pamiętam ile poszło ale może się gdzieś znajdą.Jak się tak żyje po wariacku jak ja,to się zdarza.
W każdym razie jak na prototyp nie jest chyba najgorzej.Następna pójdzie może trochę lepiej,przynajmniej mam taką nadzieję,Jeszcze nie mam na nią pomysłu,wiadomo tylko że ma być większa.Ale mam jeszcze czas.

      A tak z całkiem innej bajki.W Niemczech jak wiadomo szaleje jakaś wredna bakteria,były podejrzane ogórki,pomidory,sałata,teraz są kiełki.Sałata,ogórki i pomidory zostały w międzyczasie uniewinnione i już można je jeść.Moja podopieczna ,której do setki brakuje raptem rok, na wszelki wypadek przestała jeść wszystkie warzywa z zielonym,czyli pietruchą,szczypiorkiem,koperkiem itd,włącznie.Posunęła się nawet do tego,że z sałatki kartoflanej wydłubała wszystkie kawałeczki korniszonów!I żadne argumenty jej nie przekonują :)
W telewizji niemieckiej dużo się o tym mówi i właśnie dziś była dyskusja z udziałem Ważnych Gości,którzy powiedzieli że jeść już można,a na dowód wszyscy częstowali się ogórkami.Na moje pytanie czy w zwiazku z tym jutrzejsza Kartofelsalat może już być z korniszonami,moja babcia stwierdziła,że gadanie gadaniem a ona woli być ostrożna i  Kartofelsalat z samych kartofli ma być :).


Miłych snów :)

1 komentarz:

  1. A torebka wyszła ładna - mnie się podoba. I koraliki dodają jej uroku. Bardzo fajna taka filcowanka.

    OdpowiedzUsuń