Kilka razy się do niego przymierzałam ale jakoś nam było nie po drodze dopiero ten widok mnie zmobilizował,wygrzebałam z worka ten zapomniany motek no i jest
Mój szal ma mniejsze dziury,te w sklepie z większymi dziurami wyglądają trochę inaczej.
Jak widać po porannej ulewie ani śladu,pod wieczór nawet słońce wyszło,co za zwariowana pogoda.Rośliny też zdezorientowane,pod domem znów kwitnie azalia.
A na wystawie leży i mnie kusi jeszcze to
I jak tu przejść obojętnie kiedy to tak na wyciągnięcie ręki...Ech..
Miłych snów :)
Muszę przyznać, ze szal boa imponujący! Bardzo ładnie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńSuper ten szal boa.
OdpowiedzUsuń