Ale do rzeczy.
Chciałam Wam zakomunikować że wiosna jest!Powie ktoś,że nic nowego,że już od dawna ją pokazuję ale dzisiaj poczułam tę wiosnę w powietrzu.Dzisiejsze powietrze jest całkiem inne.Niby niezbyt ciepło,w cieniu 12 stopni ale te 12 stopni jest tak łagodne,tak inne od dotychczasowego że nie potrafię tego opisać.Żadnych chłodnych podmuchów,wszystko się zmieniło:))Z tej radości nawet starego toto lotka sprawdziłam,nic nie wygrałam jak zwykle, ale co tam :))
Zapraszam ponownie do ogrodu :))
Już chyba ostatnia magnolia
Ma takie wielkie ,piękne kwiaty,wspaniała
Jak już wspominałam stawy są w remoncie,woda prawie całkiem spuszczona,ciekawe gdzie sie podziały żółwiki które zawsze tutaj siedziały.
Delikatnie pachnąca kołokoczka kaukaska
Odkryłam prawie schowaną pod kamieniem taka małą ślicznotkę :)
Uwielbiam wszystkie kwiaty ale piwonie darzę szczególną miłością i to od zawsze.Dziecięciem będąc już się nimi zachwycałam .Piwonie były pierwszymi kwiatami jakie w życiu dostałam,miałam może jakieś 11-12 lat i dostałam na imieniny bukiet cudownych czerwonych piwonii.Nie pamiętam już od kogo ale pamiętam ten bukiet i pamiętam jaka byłam tym zażenowana :)))
Cały czas miałam nadzieję,że tutejsze może zdążą się rozwinąć zanim wyjadę ale jednak było trochę za zimno.A byłam już tak blisko.....
Ten biały pąk to tez piwonia choć wygląda jak róża,prawda?
Sama mam ich sporo i tym razem chyba moje zobaczę ,bo nie zawsze mam to szczęście :))
Te wszystkie krzewy poniżej to są piwonie i jest to tylko część kolekcji,jest ich tu naprawdę dużo.
Gunnery już uwolniono spod skrzyń i wypuszczono na wolność :)
Taki powojnik (niebieski u góry)rośnie też u mnie ale na niego prawdopodobnie się spóźnię ,jest dość wczesny,chociaż kto wie...
Na koniec jeszcze jako ciekawostkę chciałabym pokazać davidię,drzewko chusteczkowe lub gołębie jak je nazywają Niemcy.Zdjęcie zrobiłam przed trzema laty w Koloni .Pierwszy raz zetknęłam się wówczas z tą rośliną.Wygląda fantastycznie ,jakby naprawdę chusteczkami obwieszona.Znacie ją?
To było by na tyle w sezonie wiosennym:))Chociaż jak znam siebie to gdzie indziej z pewnością coś jeszcze wypatrzę :)))
Miłego dnia :))
Marlena -paulownia ma owoce,wiszą tam jakieś takie jak orzeszki ale specjalnie ozdobne nie są.
Jadzia -ogród nie jest duży,tak się tylko wydaje.
Tereska -cieszę się,że zdjęcia Ci się podobają,to sprawia że mam motywację :)
Viola -dziękuję:)Spódniczka byłaby gdybym 20 lat młodsza była a teraz będzie coś bardziej statecznego :))
Eva -dziękuję :)
No tak, chłopcy bloggerowcy wciąż coś nowego wymyślają. Zmiany, o których wspominasz, na naszym kontynencie wprowadzili jakieś pół roku temu, no i jak zwykle... da się do tego przyzwyczaić. A zresztą, jakie mamy wyjście... Dzięki za piękne wiosenne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńjakie cudeńka :))) dziekuję za piekną wiosnę :)) u nas też pomalutku ją już widać:)) a to drzewqo z białymi kwiatami jest rewelacyjne:)) to teraz czekam na to co nam pokażesz z tymi kwadracikami:))
OdpowiedzUsuńJa sobie na próbę włączyłam ten nowy interfejs, ale on mi się nie podoba, więc przełączyłam się na stary.Jestem przerażona,że mogą mi to włączyć bez mojej woli- to jest chamstwo zwykłe i tyle.A kwiatki cudne.Dzięki za wycieczkę po ogrodzie,;) Będąc w Monachium widziałam pnącze o polskiej nazwie prusznik.Druga nazwa to bez kalifornijski.Do wysokości III piętra ściana była nim porośnięta i wygląda to jak pnący bez o pięknych, mocno niebieskich kiściowych kwiatostanach.Niestety u nas go nie ma, choć magnolie wymagające wszak delikatnego klimatu, kwitną.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
O jaka fajna wycieczka, a co to za slicznotki te malutkie pod kamieniem?
OdpowiedzUsuńNacieszyłaś moje oczy tymi pięknościami:)
OdpowiedzUsuńDzięki za wspaniałą wycieczkę:) Też lubię piwonie, mam na działce: białe, czerwone i różowe a ten zapach.... pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW życiu nie spotkałam drzewa chusteczkowego. Ale dzięki Tobie wiem , że takowe istnieje.Pokazałaś piękne zdjęcia a na nich ciekawe rośliny. U mnie już kwitnie forsycja. Parę dni temu wypatrzyłam piękną , fioletową sasankę. Tulipany maja pąki ale daleko im do rozwinięcia. Magnolia? No moja magnolia śpi spokojnie. Ale dziś zrobiło się całkiem ciepło. Wszystko ruszy.
OdpowiedzUsuńZrozumiałam , że już wkrótce będziesz w domu. Cieszę się , bo każdego ciągnie do domu. Do własnej piwonii. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, Tonko za te piękne zdjęcia. Mam teraz "zły czas" i szukam pocieszenia gdzie tylko można, a do Ciebie można "jak w dym"! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTonko,nowy interfejs zawsze możesz sobie przełączyć na ten stary ja tak zrobiłam,no bo jak dla mnie ten stary był zdecydowanie bardziej przejrzysty.
OdpowiedzUsuńKolejny cudowny spacer.
Pozdrawiam
Zdjęcia cudne. kocham kwiaty, a Twoje są inne, niespotykane, cudowne:) Jak zakwitną moje piwonie, to zrobię zdjęcia i pokażę, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo już powoli się zaczynam martwić, albo tęsknić? :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń