Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

niedziela, 11 marca 2012

Wczoraj już,już myślałam że skończę wreszcie tę drugą chustę ,byłam już tak blisko.....i zabrakło mi włóczki,parę metrów,na sam koniuszek :(

To jest to co dziewiarki lubią najbardziej,czyż nie ?Cóż było robić,sprułam zakończenie i jeden rząd prostokątów i siedziałam do północy żeby ją skończyć mimo wszystko ale blokować już nie miałam siły.Dzisiaj już się blokuje i mam nadzieją ,że do wieczora wyschnie.

Tymczasem nadprułam też i zmniejszam tę drugą.Jutro będę odstawiać wariacje na temat czyli kombinować co dalej.
Nieustająco też  tropię wiosnę.Oto co podejrzałam za czyimś płotem:
Piękny rododendron,z tych wczesnych pewnie ale nawet jak na tutejsze warunki zakwitł bardzo wcześnie.

Wieści z frontu :))
Walka trwa,dieta którą postanowiłam zastosować działa szybko i widać pierwsze rezultaty.Trzeba przyznać ,że ogłoszenie tego publicznie i Wasz odzew naprawdę pomaga i dopinguje mnie ,mam uczucie że tym razem się uda :))Jasne jest że nie tylko ja borykam się z tym problemem i myślę,że możemy nawzajem się wspierać,to naprawdę pomaga.Meldujcie więc jak Wam idzie :))

Postanowiłam znów zmienić sposób odpowiadania na komentarze i wracam jednak do poprzedniego :))Ale mieszam :))

Jadziu -to już kilogram do przodu jesteś ,w takim tempie to pewnie do maja spokojnie zdążysz :)Ja na weselu byłam w ubiegłym roku i gdy obejrzałam film i siebie na nim to....eee,szkoda gadać.Trzymam kciuki za Ciebie :))
tojatenia,Ewa -dziękuję i trzymam kciuki za Was,uda nam się :))
*gooocha*-właśnie,te kurtki trzeba będzie zdjąć i jak tu się ludziom na oczy pokazać ? Powodzenia :))
Elka Te -podziwiam ludzi którzy potrafią się do treningu zmobilizować,u mnie lenistwo zwykle zwycięża :(Teraz jednak jestem naprawdę na siebie zła i kto wie?Może coś potrenuję nawet :)
A ze zmianami-no ,nie da się ukryć ,jestem zachowawcza.Ale pracuję nad tym :))Pozdrawiam
Elusiek -nie wiem co Ty chcesz gubić bo sądząc po Twoich sweterkach żadnych nadmiarów nie posiadasz :) A poważnie to myślę,że takie wzajemne wspieranie się może dać dobre rezultaty,w samotności trudno jest walczyć a w kupie razniej
.Więc kupą Mości Panie :))
Antosiu -za kciuki dziękuję,przyda się wsparcie :)Gratuluję wytrwałości i tak dobrych wyników  (piszę jakby o jakiś sport chodziło :)).Nie zamierzam w żadnym razie być zbyt chuda,to wygląda jeszcze gorzej niż zbyt gruba :)
Ot,dylematy,ale ktoś powiedział,że w pewnym wieku ma się albo twarz albo figurę i to prawda,tylko wyjątkowe szczęściary mają i to i to .Pozdrawiam :))
Robótki babci Tereski -za wiosną wszyscy tęsknią a za kciuki dziekuję :))
Anulinko ,Atino-dziękuję :))

Witam nowe obserwatorki Celinę,Ewę,alice1964,Krystynę,Dorotę-cieszę się bardzo,że jesteście :))

3 komentarze:

  1. Dzięki za piękne powitanie:)) Również witam na mym blogu.Latem dużo pracuję na działce i kilogramy spadają.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam identyczną sytuację z szalem robionym po skosie, też musiałabym pruć kawał roboty, ale nie byłam taka dokładna i dobrałam podobną włóczkę :-). Troszkę widać różnicę, ale co tam!
    A z odchudzaniem jest tak (o czym wszyscy wiedzą) - najtrudniej jest zacząć, jeśli zobaczy się pierwsze efekty - a Ty już je widzisz, to sukces gwarantowany! Przekonasz się. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. No żeby zabrakło tak nie wiele włóczki - koszmar. Ja zawsze sie tego boję. Zaczynam coś robić i wydaje mi się , że zabraknie włóczki. Zdarzyło się tak , że szybko dokupiłam (obawiałam sie , że może się skończyć ) a potem się okazało , że została jeszcze ta z pierwszego zakupu.
    Ciekawa jestem jaką dietę stosujesz , że tak szybko widać efekty. Ja nie jem słodyczy, pieczywa . Staram się jeść 5 małych posiłków. Ale efekty nie są tak spektakularne.
    Pozdrawiam, czekam na oznaki wiosny za moim oknem.

    OdpowiedzUsuń