Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

wtorek, 6 marca 2012

Nic konkretnego

Skończyłam dopiero co takiego entrelaca ,ale chodzi mi po głowie jakiś nie do końca sprecyzowany pomysł,żeby ta chusta stała się częścią większej całości.No, zobaczymy.Jak nie wyjdzie to będzie kolejną chustą po prostu.
Nie bardzo wiem co mam robić więc robię byle co,bo ręce trzeba mieć zajęte,znacie to pewnie?Mały  przykład byle czego :)
Jeszcze jakieś byle coś pęta się po koszyku ale że nie skończone (bo pomysł też nie do końca sprecyzowany)to nie ma co pokazywać.
W ogóle to mam kilka takich jakichś mało sprecyzowanych pomysłów i dopóki się nie wyklarują to będę się chyba tym byle czym zabawiać:))

Trafiłam w sklepie  (nie ze starzyzną,nówka to jest) ,bardzo tanio, taki pulower z fajnej wstążeczkowej włóczki.Pulower jest taki sobie,nie mierzyłam kupując więc jest  (oczywiście!)lekko przymały ale nie dlatego został zakupiony.Jest ręcznie robiony i można go spruć!A takiej ilości tej włóczki (jest dość ciężki )w życiu nie kupiłabym za taką cenę :))Koloru nie udało mi się sfotografować,to taki zgniły zielony,jeden z moich ulubionych.Na razie będzie wisiał bo :patrz wyżej :))


Trzeba było "zimówkę" wyprać i zapakować. Przy tej okazji moja stareńka ,robiona na szydełku z dość zgrzebnej i gryzącej wełny chusta.Wełna jest też własnoręcznie farbowana.Lubię ją i czasem noszę choć czas jej świetności już minął a i mól jakiś się do niej dobrał.
Zdjęcie z jakiejś poprzedniej zimy :)


Zakupiłam sobie "Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory listy na wyczerpanym papierze" 



Do książki dołączono płytę,która przyjechała ze mną.Słucham jej sobie po trochę podczas drutowania,prawie płacząc z zachwytu,że ten romans można było tak pięknie ubrać w słowa.Piotr Machalica czytający listy Przybory jest ok ale Magda Umer jako lektorka po prostu beznadziejna.Ale na deser czeka na mnie książka i sama sobie przeczytam :))

A tak w ogóle minęło czy też minie w tych dniach 15 lat od śmierci Agnieszki Osieckiej.Nie do wiary ,jak ten czas leci..


No cóż,uprzedzałam że nic konkretnego,takie tam różne...


Miłej wiosny :))

4 komentarze:

  1. A wiesz, że ja też zastanawiałam się tak nad entrelakiem? Nie chodzi mi o to, żeby był częścią swetra na przykład, ale żeby go w jakiś oryginalny sposób wykończyć. Szal obrębiłam szydełkowymi wachlarzykami, ale chodzi mi po głowie coś jeszcze... no właśnie, nie wiem co... :-))))) Poczekam na Twoją propozycję :-))))) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też jeszcze nie do końca wiem co chcę zrobić,być może skończy się na chuście po prostu :)Ale i w sweter dałoby się jakiś wkomponować.Pozdrowionka :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam czasu się rozpisywać ale muszę powiedzieć , że podziwiam Twoją kreatywność. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Jadziu choć ja się za szczególnie kreatywną nie uważam :))Pozdrawiam :)

      Usuń