Wszyscy odwiedzają dziś groby bliskich,moje są daleko,odwiedzi je dziś moja rodzina a ja wczoraj wybrałam się do Bruhl gdzie odwiedziłam też tamtejszy cmentarz.Zapaliłam lampki na dwóch "moich"grobach,dwóch pań którymi się opiekowałam-babci Rosy i babci Josy.Jeżeli mieszka się z kimś dłuższy czas,np. w przypadku babci Rosy trzy lata to staje się ten ktoś kimś bliskim przecież.Mam w Niemczech tych "moich" grobów kilka.Oprócz dwóch wymienionych,jest jeszcze Hedwig S.,Anni i Franz E.u których ponad dwa lata byłam.....Tak...Taka praca...
Tu jest cudowna pogoda,15 stopni i wspaniałe słońce,mam nadzieję że Wam też świeci podczas odwiedzin na cmentarzach :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz