Mam ostatnio problem ze zmianą zdjęć w tytule mojego bloga.
Picasa mi się zbiesiła,mówi że wyczerpałam limit i chce,draństwo,pieniędzy.Może bym i dała te pieniądze bo kwoty żąda niezbyt wygórowanej ale ma,cholera jedna,wymagania.Nie chce ,otóż,w jakiś ludzki (dla mnie ) sposób zapłacenia,nie ,żąda TYLKO kartą kredytową a takowej z kolei ja nie posiadam :(.I tu się koło zamyka.Zdesperowana poszłam do konkurencji czyli do Flickr-a.Dwa zdjęcia z trudem udało mi się stamtąd wrzucić jednak z kolejnym ani rusz,ciagłe mi pisze że zły adres zdjęcia.Niby mała rzecz a wkurza.
Z powodu kłopotów z internetem,przygotowuję posty wcześniej żeby nie tracąc cennego czasu tylko je wrzucić jak już mi się uda do sieci wejść.Korzystałam ze dwa razy po sąsiedzku z dostępu i odkryłam ,że od czasu do czasu łapię od nich połączenie.Czasem jest to 5 min,czasem 15 ale nigdy zbyt długo i nie wiadomo kiedy,pewnie jak wiatr zawieje :))
I teraz muszę zaktualizować to co napisałam wyżej-udało się wreszcie z tym zdjęciem ale z Fotosika.Uff!
No i wypadałoby pokazać ,że coś jednak robię-z resztki mohairu po bluzce powstaje coś w rodzaju bolerka,zostało niewiele do skończenia ale jakoś mi się trochę odechciało,musi zaczekać :)
I zaczęty po raz-zaraz,który to będzie?-szósty chyba, czarny sweter.Zaczęłam go jeszcze przed wyjazdem ale nie podobał mi się wzór,następny też nie i kolejny aż w końcu robię go od góry,najprościej na świecie w paski, prawe-lewe.To też trzeba mieć coś z głową żeby na zimę i ciemnicę zaczynać jak nie czarne to grafitowe.
Nie oparłam się też sklepikowi
Granatowa wełna do filcowania na kapcie a fiolet(bo to fiolet jest) tak nie do końca wiadomo na co.I to też ciemne jakieś...Jakiś ponury nastrój mam chyba ostatnio że takie ciemne kolory wybieram.Dzisiaj dokupiłam jeszcze 4 motki wełenki do filcowania,tym razem turkusowej :)
Gosiu dziekuję :)
Antonino jak jakieś zdjęcia bluzki z zawartością będą to pokażę :)
Nie chcę zapeszyć(puk,puk)ale dzisiaj mam już dwie godziny internet :))Może pobędzie jeszcze trochę to ponadrabiam rózne zaległości :)
Spokojnej nocy :)
Oooo, dobrze, ze sasiedzki internet bez hasla i mozesz korzystac. Czasami tak jest, ze trzeba troche z laptopem po domu pochodzic, zeby zlapac lepszy sasiedki sygnal. A kolorami tak bywa, raz lubimy takie, raz inne. Kamizelka sie przyda. Tez lubie kamizelki.
OdpowiedzUsuńNo to czekam na nowe robótki.
OdpowiedzUsuńA dlaczego nie możesz dodawać zdjęć i Picassa chce dodatkowych opłat? Mam bloga dłużej i nie wyczerpałam limitu. Dodaję zdjęcia zawsze ze swego komputera, a potem one są dopiero na Picassie - jako przynależące do bloga.
Bloger to lubi czasem robić numery. Fajne zakupy i nowe robótki zaczęte. Może lubisz takie kolory? Ja np.lubię czarny albo ciemno niebieski, ale trudno mieć wszystkie rzeczy takie.
OdpowiedzUsuń