Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

piątek, 11 listopada 2011

11.11.11

     Podczas gdy my świętujemy Dzień Niepodległości,Niemcy zaczynają karnawałowe szaleństwo.
Dlaczego karnawał zaczyna się 11.11 o godz 11.11? Właściwie to nie wiem na pewno,już od średniowiecza liczba 11 uważana była za liczbę błazeńską,jest większa od dziesięciu przykazań i mniejsza o jeden od liczby uczniów Jezusa .Tradycyjnie karnawał zaczyna się 6 stycznia i trwa do wtorku przed środą popielcowa.W krajach niemieckojęzycznych dzień 11.11 (elfte.elfte ) jest dniem rozpoczęcia przygotowań do właściwego karnawału,W tym dniu poprzebierani ludzie bawią się jak podczas karnawału.W tym roku dodatkowym "elf"jest rok-2011.Wiele osób chciało koniecznie w tym dniu wziąć ślub i w samej Kolonii odbyło się dziś ponad 130 ślubów.
Mnie dziś w Kolonii nie było,:)))zdjęcia są z telewizji regionalnej tylko dla zilustrowania o co chodzi :)))

Czekając aż się wgrają zdjęcia ,przeczytałam i obejrzałam jak świętowała w Warszawie Młodzież Wszechpolska i im podobni....po co mi to było?Cieszę się ,że mogę być tutaj i wracam do wesoło bawiących się, normalnych ludzi!

Musiałam sobie zrobić przerwę.
Zdenerwowałam się tymi relacjami z kraju,zresztą jak zwykle.Dla zdrowia psychicznego staram się niewiele wiedzieć ale czasem mnie diabeł podkusi żeby wiadomości poczytać.....i  na  długo mi wystarcza :((

    Wracając do przyjemniejszych spraw,uznałam że skoro ukończyłam kolejny rok,należy mi się jakaś nagroda pocieszenia.Dwa dni kręciłam się kolo wiadomego sklepiku zastanawiając się co by tu sobie podarować i nagle dziś podczas przejażdżki rowerowej doznałam olśnienia.Natychmiast zawróciłam i dzielnie w kierunku sklepiku popedałowałam ( a nie było to proste bowiem z powodu bardzo mocnego wiatru jazda rowerem okazała się być sportem ekstremalnym :))))
No i mam ten prezent :)))
Kolory są nieco przekłamane,ten jasny to beż,ciemny -brąz i coś pośredniego.Zamierzam zrobić taką opaskę na glowę (opaska nie moja,podpatrzona ,jakoś ostatnio brak mi własnych pomysłów ) bo dziś właśnie jadąc na rowerze na tym wietrze uznałam,że właśnie tego potrzebuję.
Włóczka to 70% mohair superkid,30% jedwab

No i nie oparłam się temu moteczkowi
Przemiłe w dotyku merino lace w podobnych kolorach,tak może na jakąś chustę do kompletu :)
W każdym razie z prezentu jestem zadowolona,nieco zrekompensował mi przykrość bycia znów o rok starszą :)))
Życzę wspaniałego weekendu :))

3 komentarze:

  1. Ano widzisz co się u nas porobiło. Pewne hasło odchodzi w zapomnienie. Króluje Bóg-honorarium-zadyma. Przy czym kto i co dla kogo Bogiem, to już różnie z tym bywa...

    OdpowiedzUsuń
  2. A i ja Ci życzę wszystkiego dobrego z okazji urodzin, a najważniejsze chyba - to zdrowia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozdrawiam z okolicy Dortmundu. Przejrzałam sobie troszkę bloga i zostawiam ślad po wizycie.

    OdpowiedzUsuń