I tak to właśnie wygląda realizacja moich wszelkich planów:)))
Zdjęcia są jakie są,na lepsze raczej nie ma szans,pokazuję więc to co jest.
Rzadko zaczynając robótkę wiem jak będzie na końcu wyglądać.Na ogół pomysły przychodzą mi do głowy w trakcie dziergania,koncepcje ewoluują i wynik końcowy jest też często dla mnie niespodzianką:))No tak mam po prostu:))Obce jest mi szczegółowe obliczanie oczek,rzędów,trzymanie się wzoru co do oczka ( z wyjątkiem ażurów,oczywiście ) i do milimetra.Dlatego tez nie kupuję wzorów bo po co ,skoro i tak robię po swojemu.
A do czego zmierzam,moja torebka miała mieć zapięcie na magnes,takie było założenie.Jak już miałam prawie skończoną to się okazało ,że takiego zapięcia w sklepach nie ma a zamawiać jednego nie było sensu.Całkiem bez jakiegokolwiek zamknięcia mieć nie chciałam.No to co,no to po mojemu,jak zwykle kombinacje:)))Zostało mi jeszcze troszkę nici,dokupiłam guzior i zaczęłam dorabiać klapkę.Ozdoby już były przyszyte,klapka o regularnym kształcie odpadała ( bo nie chciało mi się ozdób odpruwać i na nowo przyszywać),trzeba było ozdoby ominąć.Tak więc ostatecznie,w wyniku mojego lenistwa, klapka osiągnęła taki a nie inny kształt,podobny jak w opakowaniu na czytnik ,choć tam samo się tak ufilcowało,nie był to mój zamysł:)
Torba jest podszyta podszewką (akurat taka był na stanie:))),na dno i boki włożyłam kawałki plastykowej podkładki pod talerze,nie chciałam żeby mi zwisał taki smętny wór.Ale widzę ,że trzeba będzie chyba nieco podszewki nadpruć i przyciąć troszkę ten plastyk bo u góry trochę odstaje.
Dwie kieszonki na telefony,jeden tam siedzi ,drugi go fotografuje:)))
A tak się na ludziu prezentuje:))
Uważam,że to idiotyczne samej sobie w lustrze zdjęcia robić,dokonując przy tym jakichś karkołomnych wygibasów.Potem okazuje się,że i tak znakomita większość jest do niczego.Ale nie ma innej możliwości:(((A przy okazji buty się na sesję załapały:)))
Życzę Wam fajnego weekendu:))
Bardzo dziękuję za wszystkie sympatyczne komentarze i informuję,że zmieniam zasady,będę odpowiadała w komentarzach a nie jak dotychczas w postach :))A jak nie będzie internetu to się zobaczy:)))
Napisałam taki długi komentarz i nie ma :(((((
OdpowiedzUsuńRewelacyjna torba, nawiasem mówiąc zgadłam, że to będzie torba:))) Całość jak od projektanta:) Jest od projektanta, od TONKI:)))) Kreacja na weekend wymarzona, tylko pogodę trzeba zamówić, pozdrawiam:))))
Dzięki Krysko:))Właśnie zamówiłam pogodę na jutro ale czarno to widzę,w tej chwili jest 18 stopni,wieje i popaduje:(
UsuńRewelacja!!!!I te stylizacje...jestem pełna podziwu dla Twoich umiejętności i nawet buty pasują do całości,tylko iść w "tango":)))
OdpowiedzUsuńDziękuję:))Właśnie jutro się gdzieś wybieram ale pogoda mi raczej nie sprzyja i trzeba będzie raczej w jeansy i kurtkę wskoczyć:))
Usuńsuper i podziwiam Twoje zaangażowanie ja ostatnio mam cuś nie tak.Zaczynam prawie koniec i do "skarbczyka" mam nadzieje,ze moja torebka doczeka się pokazu tego lata
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Tak bywa niestety.Ja mam akurat wenę i chęć do dziergania ale od czasu do czasu tez mnie taka niemoc dopada.Lato jeszcze trwa(choć nie bardzo je widać) to Twoja torebka tez się z pewnością doczeka:))
UsuńSesja fotograficzna jak najbardziej udana:)) świetnie torebka pasuje do sukienki :)) i takie projekty są najlepsze:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńDziękuję:))Torebka pasuje do sukienki ale też do innych letnich ciuszków można ją będzie nosić:)Pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńJa nie zgadłam, że to będzie torba, przypuszczałam, że raczej szal na podobieństwo tego pomarańczowego. A właśnie, znalazł się? Ale torba jest świetna! Wspaniale pasuje do sukienki ... i do wszystkiego :-) Kolor, fason, wykonanie takie staranne i ta metka, ach! ;) A co włożyłaś do bąbelka? Trzeba kupić takie styropianowe kulki, czy wypełnia się czymś innym? Bardzo mi się podoba. Ciekawe czy buty wygodne? Ale pewnie przez pogodę nie miałaś okazji na dłuższy spacer :/ Życzę Ci dużo słońca, Tonko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńElu,szal się niestety dotąd nie znalazł.Szwedzka poczta pociesza,że jak się skończy sezon urlopowy to pewnie się odnajdzie:))
UsuńW bąbelkach są takie kuleczki z utwardzonej czymś waty,kiedyś kupiłam gotowe w sklepie.
W butach jak dotąd tylko po mieszkaniu spacerowałam i wydają się wygodne(na jakieś pół godziny bo potem się kręgosłup odezwie nienawykły do takich szaleństw:))))
Dziękuję i nawzajem życzę Ci pogodnego urlopu :))Pozdrawiam:)
Dziękuję za życzenia, ale niebo jest gęsto zachmurzone i nawet na "mały rowerek" się chyba nie wybiorę. Do pracy idę dopiero 1.08, więc może do tego czasu coś zaświeci? Albo może od razu pójdę po karnet do solarium :-))))
UsuńZ całego serca życzę Ci żeby zaświeciło:)))Tutaj to już totalna padaczka:))Tyle tylko,że mnie jest w zasadzie wszystko jedno,pogody to ja będę we wrześniu potrzebowała:))
UsuńSukienkę już miałam okazję podziwiać. Torebka dopełnia całości. Ale jeśli jutro pogoda nie dopisze to zabierz koniecznie torebkę. Strasznie podobają mi się kwiatki.W sumie torebka jest dość duża, ale jak na moje potrzeby za płaska. Toż ja noszę tyle rzeczy, bo to i kosmetyczka i parasolka, i futerał na okulary słoneczne i do czytania,i portmonetka i coś tam jeszcze. Uświadomiłam sobie , że chyba nie mogę mieć włóczkowej torebki. No może siatkę? Torebkę dopracowałaś ze szczegółami. Podziwiam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJadziu,jeżeli jutro pogoda będzie taka jak dzisiaj to i sukienka,i buty ,i torebka zostają a ja jadę w jeansach i kurtce przeciwdeszczowej:))
UsuńTeż lubię mieć wszystko pod ręką i żeby się jeszcze zakupy zmieściły czyli torbę jak worek na kartofle i na co dzień z takimi latam .Czasem jednak chciałoby się wyglądać bardziej kobieco z czymś mniejszym i delikatniejszym.A oprócz parasola inne rzeczy się spokojnie zmieszczą:)))Pozdrawiam:))
U mnie jest zdecydowanie, mniej deszczowa pogoda. A wręcz całkiem przyjemna aura. Podejrzewam , że ten zaginiony szalik, zahaczył o jakąś deszczową chmurę i trzyma ją nad Bonn. Trzeba go zdecydowanie ściągnąć.:))
UsuńKto wie:)))
Usuńtorebka rewelacyjba...idealnie pasuje do sukienki...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu:))
UsuńNo ja nie wiem Tonko, jak tu takich świetnych rzeczy nie komplementować :)) Toż to zbrodnia... Cudna torebka, pokazuje, że z przypadku i potrzeby rodzą się najfajniejsze i najoryginalniejsze rzeczy :)) No i przede wszystkim cieszę się, że teraz masz już komplet, bo świetnie pasuje do butów i sukienki :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu:))Tez mi się podoba,że taki komplet się stworzył i nie mogę się doczekać kiedy będę mogła to wszystko razem włożyć:)))
UsuńPiękna torba i ten kolor uniwersalny. Może służyć do innych sukienek. Ty masz pomysły.... Na pocieszenie u mnie też pogoda byle jaka, ponoć nadchodzą upały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kolor akurat nie należał do moich ulubionych ale myślę ,że się będzie dobrze komponował z letnimi ciuchami.Zakładając,że lato jeszcze będzie bo jak dotąd to miałam 1 (słownie jeden)dzień ,który można by upalnym nazwać:)))Pozdrowionka:)
UsuńSwietna torebka!!! Ja ostatnio zauroczylam sie takimi podobnymi w jednej gazecie, ale Twoja jest chyba fajniejsza :)
OdpowiedzUsuńŚwietna letnia torebka, znakomita do sukieniek i nie tylko. Podoba mi się ta fantazyjna klapka, łańcuch i staranne wykończenie.
OdpowiedzUsuńNo, no Tosiu szalejesz ,torba tak jak już pisałam na Facebooku jest cudowna i taka orginalna.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRaz jeszcze dziękuję:)))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFANTASTYCZNA TOREBKa
OdpowiedzUsuńDzięki:))
UsuńNo to powstał super zestaw sukienkowo-torebkowo-butowy.
OdpowiedzUsuńTorebka pierwsza klasa. Sukienką już też kiedyś zachwycałam się. Fajnie kombinujesz.
Dziękuję:))
OdpowiedzUsuńbaardzo mi sie podoba i te kwiatki super są, swietny zestaw ci wyszedł:)))
OdpowiedzUsuńRewelacyjna torebka! I jak ładnie wykończona od środka :)
OdpowiedzUsuńDziekuję:))
OdpowiedzUsuńJak piękna :) Z sukienką wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńBardzo ładną torbę wydziergałaś i z sukienką i butami masz cudny komplecik:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena