Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

poniedziałek, 10 października 2011

Mitenki

    Wpadłam tu na chwilę,po drodze mi było podczas spaceru po \Waszych blogach :))A jak już jestem pokażę mitenki,które jeszcze zeszłej zimy zrobiłam ale już nie zdążyłam ponosić.Były trochę przyduże,wrzuciłam je do prania i troszkę się sfilcowały, niedużo ale wystarczająco.Wełna trofiejna,zdobyta na pchlim targu.
Podczas weekendu odwiedziłam przyjaciółkę ze szkolnej ławy.Spotkanie było super,nagadałyśmy się do syta tylko pogoda niestety nie dopisała.Z pięknych Gór Sowich niewiele można było zobaczyć :((


A pomyśleć ,że jeszcze w czwartek było tak pięknie i ciepło.Wieczór.Fontanna Wrocławska.
U mnie już nerwowa atmosfera bo za kilka dni wyjazd.Jeszcze wizyta u fryzjera,doktora(dopadła mnie znów alergia,twarz w plamach ,powieki spuchnięte-wyglądam jak chińczyk w ciapki) ,mechanika(to auto mnie z torbami puści!),parę wizyt pożegnalnych,pakowanie(to chyba najgorsze choć wełny już prawie spakowane :))) ale coś tam się dłubie między pakowaniem a załatwianiem ostatnich spraw.
Może nawet zdążę pokazać jak by się trochę widniej przypadkiem zrobiło :)

A tymczasem miłego wieczoru życzę i idę niemiecki kryminał oglądać,trzeba sobie język przypomnieć :)

2 komentarze:

  1. A więc mitenki w sam raz na nastałą jesienną aurę.
    Znowu wyjeżdżasz. Jednak internet skraca odległości i możesz blogować z każdego miejsca, w którym jesteś. Z przyjemnością oglądam twe robótki i czytam posty z podróży.

    OdpowiedzUsuń