Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

sobota, 28 września 2013

Na zimne poranki..

Zimny poranek był dzisiaj.
I wkurzający poranek.
Wyprowadzają mnie z równowagi ludzie nie z tego świata i nawet nie mam się komu wyżalić,bo dziewczyna która wie w czym rzecz, akurat jest nieosiągalna :(
  A życie było takie piękne,spokojne i uśmiechnięte gdy tabletki szczęścia łykałam :))Diabli mnie podkusili ,żeby je rzucić i teraz miotam się w szarej rzeczywistości:))
Chociaż taka całkiem  szara nie jest:))Właściwie to całkiem ładna,świeci wesoło słoneczko a w ogrodzie botanicznym skończyli wreszcie renowację stawów i napuścili wody:))Pójdę tam sobie jutro na spacerek ,a co, nie służbowy ,całkowicie prywatny,tylko dla mnie:))
Widzicie jak mi się nastroje zmieniają?W czterech zdaniach przechodzę od wściekłości do radości i tak  właśnie ostatnio mam:))

A na tytułowe zimne poranki powstał grafitowy komplet
Włóczka to mieszanka 74% akryl,20% wełna i 6% wiskoza,100g/163m.Czapeczka robiona na starym szydełku nr 5,otulacz na nowych drutkach Knit Pro nr 7 -super są ,na pewno dołączą jeszcze jakieś do kolekcji:))


 I jeszcze jedna żółta czapeczka.
Czapeczka z tej samej włóczki co poprzedni komplet .

I dziergają się inne rzeczy,np.takie
I na te chłodne poranki znalazłam w szufladzie taką malutką chusteczkę,nie pamiętam czy ją pokazywałam, powstała już dość dawno i tak sobie leżała zapomniana.
Jest jeszcze gotowa kolejna czapeczka,dzierga się do niej otulacz -jakaś mocno pracowita się ostatnio zrobiłam  ;)


No to lecę popracować,tym razem z mniejszą przyjemnością bo nie do robótek:))
Miłego,słonecznego weekendu życzę wszystkim tu zaglądającym:))

25 komentarzy:

  1. Takie zmienne nastroje rzecz normalna.Spacer dobrze Ci zrobi i będzie ok.Bardzo ładne te Twoje robótki i takie twarzowe.Czekam na nastepne.Witaj na moim blogu.Ja tez dziergam i nie mogę skończyc.jestem na finiszu ale braknie mi wełenki i trzeba domówić.Za 2tygodnie jadę na urlop i chcę mieć nowy ciszek.Pozdrawiam b.serdecznie i zyczę miłego wekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu za miłe słowa :))Do jednej z moich robótek też mi włóczki braknie,dokupię,nie spieszy mi się bo to ma być pod choinkę prezent więc mam czas:))Mam nadzieję,ze zdążysz i zaszpanujesz na urlopie nowym ciuszkiem,życzę Ci tego:))

      Usuń
    2. Dzieki wielkie.Może wreszcie zrobie zdjęcia tych moich dziergadeł aby pokazać na blogu.Już czekam na ten wyjazd.Jadę do Świeradowa a góry kocham obłędnie.Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Koniecznie wreszcie pokaż co tam działasz :))W fajne miejsce jedziesz:))

      Usuń
  2. Grafitowy komplecik jest świetny :)) Tosiu doskonale Cię rozumiem z tymi tabletkami szczęścia :)) pozdrawiam Cię cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Violu,trochę źle mi bez nich ale na razie daję radę :)))

      Usuń
  3. Świetne te Twoje robótki, zarówno te ukończone, jak i te w trakcie :)) Jesień niestety paskudnie wpływa na nastrój, zwłaszcza bez pigułek... Ale to minie :)) A może na rozweselenie zrobiłabyć coś w bardziej energetycznym kolorku?? Ja tak robię, dlatego u mnie tyle kolorów... :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Aniu,muszę się w zapasach rozejrzeć,może coś kolorowego znajdę,najlepsza byłaby kolejna ,kolorowa,niepotrzebna chusta ;) Ale póki co to zaraz biorę się za czarny,bo termin a to prezent ma być :))

      Usuń
  4. Dobrze, że odstawiłaś te tabletki szczęścia- one niestety powodują swoisty efekt "jo-jo" w zakresie
    depresji- tak naprawdę jej nie leczą, to podstawianie wiadra pod dziurę w dachu, a nie jej załatanie. Spróbuj brać polskiej produkcji "Deprim", który jest wyciągiem z dziurawca. Jedyny mankament, że nie wolno się wystawiać buzią do słońca, bo można dostać przebarwień skóry. Można też pić codziennie herbatkę z dziurawca, dodając do niej hibuskus dla poprawienia smaku. A grafitowy komplet - świetny!!! Reszta też niezwykle udana, choć mnie osobiście ta żółć
    ( nie fason i nie wzór) nie odpowiada. Dziś u mnie teoretycznie było +11, ale było jakoś makabrycznie zimno - wiał zimny wiatr a chwilami nawet coś mżyło. Dobrze, że miałam dzis polarkę z kapturem na sobie.
    Trzymaj się Kochana, złe chwile miną i znów będzie lepiej!
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Anabell,pewnie że miną a nawet już minęły:))Podrutowałam trochę na spacerze i już lepiej :))Co do dziurawca ,to znam jego wspaniałe działanie ale rzadko używam właśnie ze względu na słońce:).

      Usuń
  5. Zobaczysz, że już niedługo będzie lepiej. Wierzę w to.
    Komplety i czapki rewelacyjne. Za to zachwyciła mnie chusteczka z kręconymi końcami.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu,pewnie że bedzie,zresztą nie jest aż tak źle ,ot zwykły brak cierpliwości do upierdliwych babek ;)

      Usuń
  6. Zasuwasz na tych drutach. Co i rusz coś nowego :). A zdjęcie piękne. Powodzenia i uśmiechu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Jadziu,właśnie chyba muszę trochę zwolnić,stawy ;(Miłej niedzieli:))

      Usuń
    2. Jutro idę do teatru. Może trochę podziergam. Lubię być bardziej zmotywowana, wtedy więcej robię na drutach. Teraz chodzą mi po głowie dywaniki. :)

      Usuń
    3. Ale chyba nie w teatrze ?Dziergać ,znaczy,będziesz?:))Przyjemności kulturalnych życzę:))

      Usuń
  7. Każdy musi znaleźć odrobinę szczęścia dla siebie i dla każdego to będzie coś innego. Z resztą Ty o tym dobrze wiesz. Bardzo Ci do twarzy w tym grafitowym komplecie :)) Piękne zdjęcie stawu :)) Masz rękę i oko do pięknych zdjęć :)) Pozdrawiam :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ula:))Zdjęcia to czysty przypadek po prostu,ja ślepota jestem i nie do końca wiem co robię i dopiero później okazuje się co wyszło:))

      Usuń
  8. Co do zmienności natroju, to chyba każda z nas tak czasem ma :))

    Prace rewelacyjne. Najbardziej zauroczyła mnie ta chusteczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację,jednak ta zmienność czasem bywa dokuczliwa:))Chusteczka jest bardzo praktyczna,taka codzienna i w sam raz ,w końcu nie zawsze pasuje koronkowy szal czy wielka chusta:))

      Usuń
  9. Wahania nastroju. A może to po prostu jesień? ;)
    Ten komplecik, grafitowy z kolorowymi "paproszkami" - nie wiem, jak to inaczej nazwać, bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paproszki udają tweed,zresztą włóczka tak sie właśnie nazywa:))Jesień...na pewno nie jest to bez znaczenia,choć ta najgorsza jeszcze nie nadeszła:))

      Usuń
  10. W grafitowym komplecie pięknie wyglądasz. Sliczny!. Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń