Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Trochę wiosny tej zimy

Piękna pogoda,piękne słońce,grzechem byłoby w domu zostać,świąteczny spacer należało zaliczyć:))Pomyślałam,że pójdę gdzie oczy poniosą a gdzież mogłyby mnie ponieść?Naturalnie w jedyne słuszne miejsce:))Do tajemniczego ogrodu ;)Darowałam sobie zwykłe rozpraszacze w postaci audiobooka w uchu,chciałam chłonąć wrażenia wszystkimi zmysłami:)))

W tygodniu wejście do ogrodu jest bezpłatne ale w niedziele i święta trzeba 2  uiścić.Obecny też był pan z przewoźną kawiarnią,na co dzień urzędujący na ulicy.
 Słońce owszem,pięknie świeciło nie znaczy to jednak ,że zima dała za wygraną.Wczoraj prószyło lekko śniegiem a dzisiaj mimo słońca nie było wcale ciepło.
 Wiele roślin wciąż pod zimową pierzynką.
 Ale na skalniaku już wygrzewają się w słońcu jaszczurki:))

Kwitną te najwcześniejsze kwiaty
Na rabatkach z bylinami jeszcze zupełnie pusto.
 Wciąż jeszcze kwitną krokusy,

Wygląda,że renowacja stawów powoli dobiega końca i już chyba w tym sezonie żółwiki wrócą do domu:))


Sponiewierane przez mrozy kamelie
Rozrośnięta parrotia,której zwisające gałęzie ukorzeniły się wkoło tworząc kolejne,przygotowana do kwitnienia.
Przedtem były łany krokusów teraz błękitnych cebulic.
Magnoliom jeszcze daleko do kwitnienia,w zeszłym roku o tej porze już kwitły.
Zmarzłam nieco,poszłam rozgrzać się do cieplarni.Przy wejściu można sobie osuszyć zaparowane okulary czy obiektyw:))
Pięknie kwitnąca kliwia.Miałam dużą ,starą kliwie,zabytek wręcz,niestety musiałam sie jej pozbyć ,nie miałam na nią miejsca,bardzo jej żałowałam.Nigdy nie widziałam owoców kliwii.
Przeleciałam się wśród kaktusów i sukulentów choć nie jestem ich specjalną fanką.To coś na zdjęciu,co zapomniałam jak się nazywa,najwyraźniej przymierza sie do kwitnienia,trzeba będzie tam wrócić i zobaczyć co to za cudo:))

Nie widziałam dotąd  dziwidła w postaci jakby drzewka a ono tak właśnie wygląda

I tym "dziwnym"akcentem kończymy wiosenną wizytę w ogrodzie.Mam nadzieję,że nie wkurzyłam Was w zasypanej śniegiem Polsce tymi zdjęciami,chciałam sie tylko podzielić z Wami .
Życzę miłego poświątecznego tygodnia i rychłej wiosny:))

Bardzo serdecznie witam nowe obserwatorki,bardzo mnie cieszy Wasza obecność:))

24 komentarze:

  1. Ach, od razu cieplej i wiosenniej na sercu się zrobiło ;)) Dziękuję za wycieczkę :))

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż się tu wkurzać.Jest jak jest. Jestem już zmęczona wydłużającą się zimą. Na piękne rośliny zawsze miło popatrzeć. Przyznam się , że zazdroszczę Ci tak pięknych widoków i sąsiedztwa tajemniczego ogrodu. U mnie też bywają cieplejsze chwile. Kiedyś ta wiosna dotrze i do nas. Pozdrawiam serdecznie. A mam nowe wyzwanie. Poproszono mnie o zrobienie takiego szalika http://www.liveinternet.ru/users/5105762/post267343806/ . Wydaje mi się , że nie ma problemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szalik jest super,rzeczywiście wydaje sie prosty ale jaki efektowny,nie zapomnij pokazać:))

      Usuń
    2. Właśnie zamawiam włóczkę. Oby kolory były ładne. Na zdjęciach są. Jednym zamachem kupię włóczkę na chustę dla siebie. Podobał mi się Twój kolor ale był tylko jeden motek. Przy moim chorobliwym lęku , że mi zabraknie taka ilość nie wchodzi w rachubę. Wybrałam inny kolor. Zaraz zamówię i będę czekać. To co wyjdzie , to pokażę:)))

      Usuń
  3. Cudne kwiaty :-) Piękne widoki miałaś na spacerze :-)
    A u mnie rano ptaki śpiewały i to tak pięknie...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj ostatnio zaczęły się przeraźliwie drzeć mewy.Niby też ptaki tylko jakby nie to samo ;)

      Usuń
  4. Nie, nie wkurzyłaś! Od razu zrobiło się milej :) Zazdroszczę Ci wizyty w ogrodzie, bo w tym roku jeszcze nie byłam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tej pory też byłam tylko raz,teraz drugi,pogoda jakoś nie sprzyjała.

      Usuń
    2. Ja czekam aż stopnieje śnieg. Ale to, co obiecują w prognozach (czyli ciepłe i słoneczne dni) ciągle się przesuwają. Święta miały być ciepłe. Ehh...

      Usuń
  5. Fantastyczny spacer! U mnie świeta rozpoczęły się słonecznie a skończyły zimowo na dodatek od niedzieli córka gorączkuje więc o spacerach wiosennych w śniegu mowy nie było. Pozdrawiam Pstro

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo miły spacer-dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za miły spacer, aż powiało wiosną. Nie wkurzyłaś mnie, bo nie drażnią mnie rzeczy na które nie mam wpływu. Nie ma złej pogody, tylko niedobrane ubranie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja,jak czegoś nie można zmienić to trzeba się przyzwyczaić:))

      Usuń
  8. Zazdroszczę, u nas zima w pełni a my z mężem grypujemy i zero spacerków nawet w poszukiwaniu wiosny.
    Pozdrawiam serdecznie
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  9. To zdanie wciąż jeszcze kwitną krokusy mnie rozbawiło :) a u mnie buu nawet nic się nie zanosi na ich kwitnienie... ciągle śnieg i śnieg ... przynajmniej sobie u Ciebie na blogu popatrzę jak to kwiatki kwitną na wiosnę ;) pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie spacerowanie :).

    Bardzo fajnie oglądało mi się Twoją relację :).

    OdpowiedzUsuń
  11. Dopiero dzisiaj mam czas na Twoja wiosnę, Tonko :) Z lubością pooglądałam te piękne kwiatuszki. Aż trudno uwierzyć, że natura potrafi zdziałać takie cuda! :))))) Żeby chociaż słońce zaświeciło.... Dziękuję Ci za ten spacerek, jesteś kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ty to wiesz jak ludzi wiosennie pocieszyć. Fajne jest spacerowanie z Tobą.

    OdpowiedzUsuń