Jak już wielokrotnie informowałam,staram się wyzbywać zapasów nakupionych z pazerności ,nie wiadomo na co, "bo ładne".W ten sposób zakupiłam też dwa moteczki Lace Merino Print z Lana Grossa w moich ulubionych szarościach.Wełenka zalegała już dłuższy czas a ja zastanawiałam się co by tu z niej wydziergać.Skoro lace to jakaś chusta czy też szal ale żaden wzór nie pasował mi do tej włóczki.W końcu na jeden się zdecydowałam.Wydziergałam na drutach całą chustę,zblokowałam i........ sprułam .Kolory ułożyły się w zupełnie bezsensowne pasy, nie do przyjęcia.Uparłam się jednak,żeby się koniecznie tych dwóch kłębków pozbyć więc znów zaczęłam kombinować,przeglądać wzory i przymierzać je do wełny.Aż pewnego dnia doznałam olśnienia:))Dlaczego ja się tak przy tych drutach upieram?!A szydełko?I już poszło gładko:))Szybko zdecydowałam się na "Wirus",szybko wydziergałam i voila :
Teraz paski znalazły swoje miejsce i w tym wydaniu już mi się podoba.Chusta wyszła niezbyt duża (nie mogę zmierzyć bo gdzieś centymetr zapodziałam a skoro nie ma go nawet w lodówce,to już nie wiem gdzie szukać:)))Wełnę wyrobiłam do końca a nawet w ostatnim rzędzie mi kawałeczek zabrakło.Końcówkę i frędzle dorobiłam już inną włóczką czego jednak w tej mieszance kolorów nie widać.
A'propos frędzle.
Jakoś tak ten brzeg wydał mi się nie dokończony i właśnie frędzle widziałam jako wykończenie.Nie chciałam jednak ciąć włóczki i zrobiłam frędzle szydełkowe (podobne zrobiłam w tej lnianej chuście i bardzo dobrze się sprawdzają).U góry widać,że wiszą nie zakończone nitki- specjalnie nie zakańczałam bo nie jestem pewna czy te frędzle mi się podobają czy też nie.Jak myślicie spruć czy zostawić?
Zaraz rozpocznie się mecz Polska -Portugalia,wygrany mam nadzieję czego sobie i Wam życzę:)))
Miłego weekendu:))
Coś ten mój laptop wydaje jakieś podejrzane dźwięki,mam nadzieję że nie wróży to czegoś niedobrego:(.
No i bardzo ładna chusta wyszła. A takie frędzle - rzecz gustu. Nie mam zdania, zapewne wolałabym klasyczne.
OdpowiedzUsuńWłóczka jest cieniutka i obawiałam się,że będą trochę za cienkie,za lekkie stąd szydełkowe.Pozdrawiam:))
UsuńŁadnie ułożone kolory. Chusta podoba mi się z frędzlami.
OdpowiedzUsuńNa razie jest 1:1...
Pozdrawiam :))
Niestety przegraliśmy ale po dobrym meczu.Pozdrawiam:))
UsuńZostawić frędzle :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńŁadna jest taka z frędzlami. Bardzo ładnie Ci wyszła!.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Dziękuję:))
UsuńPiękna chusta :-) Cudna mieszanka szarości :-)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba z frędzlami - głosuję za tym, żebyś je zostawiła.
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki za Twój głos Kasiu :)0
UsuńChusta świetna, wirus idealnie nadaje się do takich włóczek ;)
OdpowiedzUsuńCo do frędzli, to sama chyba bym się bardzo nad tym zastanawiała... jakoś się tak dziwnie zawijają...
One się nie zawijają,one są zrobione na szydełku i są to pętelki:))Pozdrawiam:))
UsuńFrędzle muszą zostać:) może wykorzystam je do następnej chusty:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za głos w sprawie frędzli:))
UsuńŚliczna jest. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńJestem za frędzlami. Kolory bardzo ładnie się układają, świetna chusta.
OdpowiedzUsuńPróbowałam zrobić ten wzór ale moja włóczka ma krótkie odcinki kolorów
i wyszła straszna pstrokacizna. Pozdrawiam.
Taka włóczka pewnie lepsza będzie na druty.Pozdrawiam:))
UsuńChusta śliczna :) Frędzle dodają jej wiele uroku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Frędzle najpewniej zostaną:))Pozdrawiam:)
UsuńAha, to nie jestem sam az zakupami, "bo ladne" ;)
OdpowiedzUsuńChusta zachwyca. Dl amnie wyzsza szkol ajazdy, niestety.
Większość włóczek-a mam ich naprawdę sporo-nakupowałam "bo ładne"i teraz staram się je jakoś wyrabiać.Z pewnością więc nie jesteś odosobniona w tym "procederze":))
UsuńCzasami tak jest że trzeba ten właściwy sposób na włóczkę znaleźć - super chusta ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńhihihih..znam ten wirus:))) u mnie na dwóch szydełkach..i coś czasu brak aby skończyć,,,ale nabrałam apetytu przy twojej piękności/moja będzie bez frędzelków:))
OdpowiedzUsuńFajna bardzo...w szarościach super!
OdpowiedzUsuń