Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

czwartek, 14 marca 2013

W spódniczce

Nie ja naturalnie :)))
Trafiłam w sklepie na fajny ,cienki i w ogóle nie skrzypiący akryl.Wyszło mi trochę ponad motek 10 dkg-owy ale spódniczka jest mała,taka 34-36 i niezbyt długa.Wzorek prościutki ale wydaje mi się ,że prezentuje się bardzo ładnie.
Cieszyłam się,że uciekłam zimie,już było pięknie ,wszędzie wiosenne kwiatki...
....a tu proszę,mogę spokojnie czuć się jak w domu:)))
Szybkiej wiosny Wam i sobie życzę:))

27 komentarzy:

  1. Zrobiło się u Ciebie podobnie jak u nas, tyle, że u nas wcześniej tak pięknie jeszcze nie było.)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy się pokażesz w tej spódniczce? Fajna jest.
    Oj zima chyba wszędzie się zagnieździła, ale już niedługo.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spódniczka nie dla mnie,ja się w czymś takim nie zmieszczę:))

      Usuń
    2. E, tam zmieściłabyś się, z pewnością. Chociaż na zdjęciu nie widać rozmiaru. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Wiosno, przybywaj!!!!!spódniczka świetna:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna spódniczka.Wiosna do nas też przyjdzie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Już się przestraszyłam , że planujesz zmaleć do takiego rozmiaru. Bardzo ładna spódniczka.
    No u Ciebie też napadało ale u mnie nie ma cudnych żonkili pod śniegiem. Ja jak zwykle staram się myśleć pozytywnie i nie przejmuję się tym śniegiem (u mnie nie było strasznych śnieżyc) bo po niedzieli ma buchnąć wiosna. I to mnie cieszy :))))
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadziu,nie miałabym nic przeciw temu,żeby trochę zmaleć,no,może nie aż tak,ostatnio to u mnie tylko w drugą stronę:(Tutaj powoli śnieg topnieje ale dzisiaj było prawdziwie marcowo,raz potężna zadymka ,raz słońce.Jak w garncu:)))Ale to już na pewno długo nie potrwa:))

      Usuń
  6. Ale śliczna! A wzorek dostępny w necie? Ja sobie zaczęłam szydełkować, ale spódniczka to chyba jeszcze za wysokie progi dla mnie. :) Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszukam,może gdzieś taki mam,ja robiłam bez wzoru bo to prościutka robota:)

      Usuń
    2. Julio,znalazłam u siebie mniej więcej taki wzór,nie wiem skąd go mam,wrzuciłam do galerii
      https://plus.google.com/photos/104278736016589187798/albums/5549908948869090033/5855329707484320066?banner=pwa
      Jakby były problemy-bo ciągle jest coś zmieniane i nie nadążam z tym-to daj znać:))

      Usuń
  7. Spódnica świetna.
    A śniegu też u nas dzisiaj dowaliło i to jak!. Do pracy jechałam po białej drodze - nie wiadomo było, gdie asfalt, a gdzie pobocze. A autka w rowie - co rusz leżały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Niemczech opady śniegu też spowodowały ogromny chaos na drogach.Ja na szczęście nie muszę jeździć:))

      Usuń
  8. Całe piękno jest w prostocie. Bardzo ładna. U mnie też biało.Po niedzieli ma być już wiosna i na nią czekam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Spódniczka bardzo ładna:) Lubię ten wzór:) Te cudne kwiaty do pozazdroszczenia, szkoda, że spadł na nie śnieg.. Jakby mnie to spotkało to chyba bym się poryczała!! Wiosno przybywaj!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwiaty akurat nie moje,zieleń miejska ale i tak szkoda:)

      Usuń
  10. śliczna spódnica...zima precz...u Ciebie prwie wiosna..i teraz snieg?? szkoda tego co kwitnie....u nas dzis pięknie...w rozkwicie zima...zawieja..wieje i śnieży.....

    OdpowiedzUsuń
  11. Spódnica super i to na dodatek w moim lubionym kolorze! Ja też czekam na wiosnę, a teraz to nawet bardziej bo dopadł mnie jakiś wirus i nosa z domu nie wystawię dopóki wiosna nie zawita :) Pozdrawia Pstro

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna spódniczka :-) Idealnie dobrałaś wzór :-)
    Już niedługo będzie znowu ciepło i ładnie - zobaczysz :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wątpię Kasiu,najważniejsze,że"w sercu zawsze maj" ;)

      Usuń
  13. Fantastyczna spódnica :) Pamiętam, miałam kiedyś podobną, ale to było jeszcze w czasach, kiedy nie umiałam dziergać i po prostu kupiłam w sklepie... Ale model jest nieśmiertelny i uniwersalny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Prosta i efektowna - świetna spódniczka i muszę szalik pochwalić z poprzedniego posta:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczna ta spódniczka, och i ach ... marzenie ...

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajna spódniczka. Kiedyś w przeszłości,kiedy to jeszcze figurę miało się niezłą miałam taką. Mama lubiła dziergać dla swoich córek.
    Też nie cierpię zimy. Sprawdza się przysłowie W marcu jak w garncu, może chociaż kwietniowe przysłowie Kwiecień plecień... nie sprawdzi się.

    OdpowiedzUsuń
  17. Na dobry początek weekendu obejrzałam sobie wszystkie Twoje prace w galerii :)))) i od razu lepiej. Jestem "natchnięta", pełna pomysłów i energii. Nie będę patrzeć za okno, a jak trzeba będzie wyjść, to udam, że nie widzę tego czegoś dookoła. Dużo słońca, Tonko! :))))

    OdpowiedzUsuń
  18. O tak zima jest i jest i ciągle jest... a spódniczka bardzo fikuśna :)) pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń