Jak wiadomo ja fanką zimy nie jestem a tymczasem przez cały czas jaki spędziłam w domu zima nie odpuszczała ani na chwilę.Śniegu nasypało tyle,że gdy po kilku śnieżnych dniach chciałam wyjechać samochodem,to miałam na nim 40 cm tego białego ....(tu brzydki wyraz:))) .
Ja tam wyjątkową "szczęściarą" jestem.Mogłabym za pogodynkę robić bo wiadomo,że tam gdzie ja na urlopie,tam podła pogoda murowana.Wiedziałam,że gdy tylko wyruszę w drogę pogoda zmieni się na lepsze.I co?Jeszcze na wyjezdnym zima mi dokuczyła zamrażając zamek w aucie,a gdy już bladym świtem jechałam w stronę granicy,widziałam za sobą wstające wspaniałe słońce.No tak,Tonka się wyniosła,można świecić:))
W każdym razie z rozpędu świeciło mi też po drodze,nie w oczy na szczęście:))Przy niezbyt dużym ruchu i ładnej pogodzie na miejscu byłam szybciej niż myślałam.Tak się złożyło,że już dzisiaj miałam trochę czasu ,żeby na poszukiwanie wiosny wyruszyć.Zrobiłam sobie długi spacer.Gdzie byłam pokażę może następnym razem a dzisiaj chcę tylko pokazać napotkane zwiastuny wiosny.
Obficie kwitnące ranniki
I łany przebiśniegów
Krokusy też już są
Przez płot zajrzałam do ogrodu botanicznego (niestety w niedziele nieczynny)i widać z daleka niebieszczące się plamy krokusów
Co na froncie robótkowym pokażę też innym razem.Dzieje się właściwie niewiele ,ale może z wiosną większej ochoty również na dzierganie nabiorę:))
Życzę Wam wiosennego tygodnia:)))
No co ja mogę napisać. Znalazłaś się w innym świecie. Co tam nasza wiosna. U Ciebie już rozwinęła skrzydła. Pokazuj te zdjęcia. Wierzyć mi się nie chce , że to jakieś 1500 km ode mnie. Tylko. Aż sprawdzę na mapie ile jest dokładnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam .
Gdzieniegdzie można zobaczyć też nieco śniegu ale rzeczywiście jest inaczej.Ale chyba nie aż tak daleko od Ciebie,ode mnie jakieś 800 km.
UsuńSprawdziłam.Jest między 1200 a 1300 km zależnie od trasy. A między nami w Polsce jest ok 450km. Też sporo. Dlatego są takie różnice klimatyczne. :))))
UsuńJakie piękne wiosenne widoki. Można oczy nacieszyć. Myślę, że niedługo też to będzie u nas. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa pewno,niech tylko śniegi stopnieją a może już stopniały?U mnie w sobotę jeszcze był.
UsuńWiosna :-) I u mnie już nią pachnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i słonecznie.
Widziałam tę wiosnę u Ciebie:))Znów nie udało mi się skomentować Twojego posta,to już drugi raz,ciekawe dlaczego.Bardzo mi się spodobała Twoja nowa chusta,wzór i kolor śliczny no i te koniczynki:))
UsuńA u nas jeszcze nie widać :)
OdpowiedzUsuńTeraz to już tylko kwestia dni:))
UsuńOj, niech już będzie jak na Twoich ślicznych zdjęciach:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBędzie pewnie lada chwila:))
UsuńBardzo wiosenne zdjęcia, fajnie, że je pokazałaś :) Odrobina kolorów... choć dzisiaj świeci słońce, więc nie jest źle :)
OdpowiedzUsuńTeraz to już z górki,z każdym dniem będzie lepiej:))
UsuńPiękne zwiastuny wiosny znalazłaś :) też bym chciała już mieć tak w ogródku :) A co do pogody ja zmianę na gorszą mam zawsze gdy tylko zabieram się za mycie okien i przeważnie kończę z deszczem pomimo ,ze zaczynałam ze słońcem :(
OdpowiedzUsuńTo całkiem jak moja przyjaciółka i sąsiadka,gdy widzę że ona się za okna bierze to bez parasola nie wychodzę:))
UsuńO widzisz jaka piękna wiosna a u nas śnieg, mróz i.. śnieg... pozdrawiam Cię cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że to się wkrótce skończy:)
UsuńA to sobie zakpiła z Ciebie ta pogoda....:)))
OdpowiedzUsuńWiesz Tonka że myślałam o Tobie i o zdjęciach wczesnej wiosny jakimi raczyłaś nas w ubiegłym roku a tu proszę już są:)
pozdrawiam
Pogoda niestety często sobie ze mną tak pogrywa:))
UsuńOj,te zwiastuny wiosny wywołują uśmiech!
OdpowiedzUsuń