Czasem tak bardzo nie chce się zejść na ziemię.....
Noo,ale jak już wreszcie zejdę to coś tam dłubię,nawet trzy rzeczy naraz,jak to zwykle u mnie :))
To motyw z jednej z nich.
A to z drugiej
A to niekończąca się opowieść szalikowa:)
To jest cudeńko znalezione na pchlim targu
Jest jeszcze jedno ale okazało się mieć plamy które nie dają się sprać i teraz jestem w trakcie eksperymentów z farbowaniem.Zobaczymy co wyjdzie,czy będzie na stół czy na śmietnik.Chociaż na śmietnik to może przesada,już mi się lęgnie w głowie pomysł jakby to ewentualnie inaczej wykorzystać.
Czas mnie goni pora więc zejść na ziemię:)))
Ciepłej słonecznej niedzieli Wam życzę:)))
switne zakupy a takie przeszkody jak plamy sprawiaja ,ze mamy jeszcze wiecej pomysłow ,,inwencji i wizji,,,pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńWłaściwie to mam nadzieję,że w farbowaniu plamy się zgubią i moja inwencja nie będzie potrzebna:)Pozdrawiam Cie Aniu:)
UsuńU mnie chłodno. Ale obiecali , że włączą słońce.To może i ja pobujam w obłokach.
OdpowiedzUsuńPierwszy motyw , to dla mnie tajemnica, drugi (prezentuje się świetnie) to zapewne potencjalne ponczo a szal kiedyś osiągnie zasłużony koniec.
Bardzo ładny obrus. Ciekawa jestem jak go poskromisz. Mam nadzieję , że pokarzesz efekty.
Pozdrawiam serdecznie.
Tutaj słońce włączone na full i obiecali 30 stopni,wczoraj też było coś koło tego:))
UsuńCzarny motyw to część torebki,która mi jak po grudzie idzie.A'propos,Jadziu jak tam Twoja torebka?Skończyłaś?
Obrus na razie próbuję farbować,jak nie wyjdzie to wtedy będę kombinować.Pozdrawiam i życzę słoneczka:)
Dzień dobry! :-) Skoro Jadzia już się wpisała, to kolej na mnie :-). Tonko, ponchowy wzór niezwykle mi się podoba. Mam nadzieję, że spotkamy się w sobotę i uchylisz rąbka tajemnicy tego wzoru? Nie mogę się doczekać, kiedy znowu zbierzemy się w naszym gronie. Wczoraj byłam u Violi i dogadałyśmy dojazd do B. Życzę Ci pięknego dnia i paru fajnych obłoczków do pobujania. P.S. A może obrus dałoby się wybielaczem potraktować?
OdpowiedzUsuńElu,czekam z niecierpliwością na spotkanie ,mam nadzieję że dotrę na czas(puk,puk w niemalowane),wyjaśnimy sobie pewnie wzajemnie parę tajemnic:)))Obrus traktowałam ale plama dość odporna na traktowanie wszelakie:))Dzięki za zyczenia,na bujanie już jednak czasu nie mam:))Pozdrawiam:))
UsuńTrzy rzeczy na raz ha ha znam to. Fajne zakupy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak jest najfajniej i nie nudno:))Pozdrawiam:))
UsuńBujaj Tonko w obłokach, bujaj. Jeśli to bujanie przyniesie nowe, wspaniałe pomysły robótkowe, to jestem za. Chciałam też zaproponować wybielacz ale Eluś mnie ubiegła. A próbowałaś odplamiacza Ariel bezpośrednio na plamę?:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
Dzięki za radę,Ariela jako odplamiacza jeszcze nie miałam okazji spróbować,używam ACE bezpośrednio na plamę ale plama odporna:))Powalczę dalej:))Pozdrawiam Marleno:)
UsuńTak ,tak zejdż na ziemię bo 15 spotkanie .Proszę nie zapomnij gazetek.Te cudeńka co robisz zapowiadają się ciekawie.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBędę się starała o wszystkim pamiętać Alu:))Do zobaczenia:)
UsuńDruga robótka ma piękny wzorek. Też stawiam na ponczo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak,to ma być ponczo:)Pozdrawiam:)
UsuńI wszystko będzie fajne:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajnie jest tak czasem pobujać w obłokach...
OdpowiedzUsuńDobrze jest mieć "rozgrzebanych" parę rzeczy, bo dziergać można wtedy zależnie od nastroju. Bardzo obiecująco wyglądają.
Myślę, że zaplamioną serwetę da się uratować.
Serdecznie pozdrawiam
Czasami takie bujanie w obłokach się przydaje:))) i czekam na te fikuśne dziergadełka:))) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńNie nudzisz się :) ten drugi wzorek bardzo mi się podoba, ciekawe co to będzie ?
OdpowiedzUsuń