Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

czwartek, 15 marca 2018

Quakenbrück

         Dzisiaj wycieczka krajoznawcza:)))
Odwiedzicie ze mną (jeśli zechcecie bo przecież przymusu nie ma ;))  Niemcy,w Niemczech Dolną Saksonię a w niej  nieduże, 13-tysięczne miasto Quakenbrück.

Historyczne stare miasto charakteryzuje się ok.setką ,
pochodzących z różnych okresów domów z muru pruskiego.







Charakterystycznym obiektem w mieście jest Hohe Pforte- brama miejska,jedyna zachowana z pięciu .

 Markt czyli Rynek.

 

 



 Rzeźba "Biedny podatnik" autorstwa Hansa-Gerda Ruwe.
Przed urzędem skarbowym :))
 Oczywiście nie ominęłam miejscowych cmentarzy.Są trzy ale odwiedziłam tylko dwa z nich.Jeden na obrzeżach miasta ,w dawnej wsi Hengelage,obecnie włączonej do miasta,mały i nieciekawy.Drugi w centrum miasta ale też jakiś mało interesujący.Można tam tylko zobaczyć jedyną basztę jaka zachowała się z istniejącego tu kiedyś zamku.

 


Taka ciekawostka:
widzicie te żaby?Jest ich w mieście mnóstwo.Legenda miejska głosi,że nazwa miasta wzięła się właśnie od kumkania (kwakania)żab,których ponoć jest tu zatrzęsienie,jako że okolica obfituje w podmokłe tereny,rzeczki,stawy i kanały.Żaba więc stała się symbolem miasta i tak jak np.we Wrocławiu na każdym kroku spotyka się krasnale,tak w Quakenbrück-żaby:))


 Naukowcy jednak zupełnie się z tą legendą nie zgadzają twierdząc,że nazwa miasta nie ma zupełnie nic z żabami wspólnego i oznacza "most nad drżącymi bagnami".Mieszkańcy najwyraźniej wolą jednak swoje żaby i te są wszędzie:)))




Na cembrowinie oczywiście też żaba:))
 

 
Co mi się spodobało ,to  roślinne "spowalniacze"na uliczkach gdzie jest ograniczenie do 30 km.

Wygląda to bardzo estetycznie a rolę swą spełnia nie gorzej od chamskich hopków,nie da się jechać za szybko,wierzcie mi.





Ładny budynek dworca,który jednak już też jako dworzec nie służy.Podobno został sprzedany.


W okolicy,jak wspominałam,jest mnóstwo wody.





Haze,rzeka "miejska"





Podmiejskie uliczki z niemal jednakowymi domkami,obowiązkowo obłożonymi cegłopodobną okładziną.Przed domkami idealnie utrzymane ogródki,wybrukowane podjazdy,uliczki,wszystko.Żadnego kurzu,żadnego błota-nudno jakoś ;)

 
Wszędzie pełno rododendronów,całe rododendronowe żywopłoty,rododendronowe krzaczyska większe ode mnie.Jak to wszystko zakwitnie ,będzie cudnie.
 
Aż szkoda ,że nie zobaczę.Z pierwszym powiewem wiosny wyjechałam.

 I to już ,proszę państwa,koniec wycieczki.
Na do widzenia jeszcze jedna żaba:)))


Podobno jutra zima wraca,brrr.Mam nadzieję że długo nie zabawi.
Na pocieszenie taki bukiecik dziś znalazłam:)))


21 komentarzy:

  1. Sporo jest takich miasteczek w Niemczech, no może nie tak obfitujących w żaby ;) i czepiając się szczegółów - to chyba szachulec a nie mur pruski...
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na zwiedzanie do Frankfurtu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o szczegóły, to chyba właśnie mur pruski, bo widzę na zdjęciach konstrukcję drewnianą wypełnioną cegłą, a nie jak w szachulcu gliną wymieszaną z trzciną, sieczką, czy wiórami.
      A tak poza tym, to ja bardzo lubię zabudowę pruską, szachulcową. Przez dwa lata mieszkałam w takich okolicach w Niemczech. Zresztą w Ustce i okolicach też mamy wiele budowli zbudowanych w tych technikach. Tylko żaby mamy naturalne:)))

      Usuń
    2. Informacja o tym,ze to mur pruski pochodzi z wikipedii bo ja się aż tak dobrze na tym nie znam.Za to w okolicy są ogromne gospodarstwa rolne z zabudową szachulcową właśnie jednak nie mam zdjęć.Pozdrawiam obie panie :)))

      Usuń
    3. Racja- przepraszam, przyjrzałam się dokładniej zdjęciom i teraz widzę cegłę :) wczoraj chyba mi na oczy padło ;)

      Usuń
    4. Gdy dom jest otynkowany, raczej trudno dostrzec, czy juz mur pruski, czy jeszcze szachulec ;) zauwazylam jednak, ze szachulce remontuje sie przy potrzebie naprawy scian, ceglami. Wychodzi wiec szachulcomur czy muroszachulec? Wszystko jedno. Quakenbrück wydaje sie slicznym miasteczkiem. Mialas z pewnoscia udany dzien, pomimo lekko mokrej pogody, jak widze.

      Usuń
    5. Jako że na rodzaju murów się nie znam,trzymam się informacji np.z Wikipedii.To było więcej dni i pogoda była rozna, niestety nie sprzyjała wycieczkom rowerowym i nie moglam sobie po okolicy pojeździć.

      Usuń
  2. I nie ma ohydnych ceratowych reklam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma!Marzę o chwili kiedy i z naszych miast i dróg znikną te wszechobecne ,strasznie szpecące reklamy.Ale to chyba jeszcze długo pozostanie marzeniem.

      Usuń
  3. Ach, te żaby !!! Urocze miasteczko !!! Ogólnie to bardzo podoba mi się ten "ich" porządek na ulicach: podobają mi się wybrukowane uliczki i kwiatowe spowalniacze oraz piękne budynki.
    Sprawdziłam na mapie, że to dosyć daleko położone od naszej granicy miasto, ale zapiszę sobie, bo może gdzieś podczas podróży zahaczymy o nie. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wycieczkę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni mają mnóstwo takich uroczych czysciutkich miasteczek.Mysle,ze bliżej tez na takie trafisz.Szczerze Niemcom zazdroszczę tego porządku i jakiegoś takiego wrodzonego chyba poczucia estetyki.Pozdrawiam:)))

      Usuń
  4. Miasteczko prześliczne!!! I jakie czyściutki, zadbane. A żaby- urocze.Najwięcej małych miasteczek zwiedzałam w Bawarii i każde zachwycało mnie swą czystością, porządkiem i urodą.
    Dziękuje, że mnie wzięłaś na taką wycieczkę. Czekam na lato, pewnie wtedy wyruszymy na przejażdżki w różne miejsca.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż,Niemcy potrafią :)))Mam wrażenie że my nie przywiązujemy tak dużej jak oni wagi do wyglądu naszego otoczenia.Z różnych powodów.Życze udanych wycieczek, nie czekaj do lata :)))

      Usuń
  5. Bardzo lubię takie klimatyczne miasteczka- dziękuje za wycieczkę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabi grod, zle poprzednio napisalam, jakos cos z mysleniem nie tego....

      Usuń
    2. Rzeczywiście żabi gród:)))Ale czyż to nie urocze?

      Usuń
  8. Dziękuję za wycieczkę. Piękne czyste miasteczko. Za żabami nie
    przepadam wolę je omijać z daleka. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat te żaby raczej sympatyczne i zabawne są:)).

      Usuń