Nie było mnie tu jakiś czas ale nie próżnowałam.Skończyłam wreszcie mój szal.Prawie estoński:)))
Polatałam z nim trochę po ogrodzie coby w porannym słonku bardziej "artystycznie" było ;)
Mimo tego,że wzór (tutaj wzór szala i bordiury )bardzo prosty był, nie ustrzegłam się błędów.Zignorowałam je jednak,bo żadna siła nie zmusiłaby mnie do prucia i zaczynania od początku.Zresztą szal jest dla mnie ,błędy w noszeniu praktycznie niewidoczne a ja też nie jestem przesadnie wymagająca:))
Chciałam koniecznie mieć czarny koronkowy szal no i-po różnych perypetiach- mam ale drugi raz nie chciałabym go robić.Jednak czarna ,cieniutka wełenka to stanowczo nie dla mnie.
Bordiura nie jest doszywana lecz robiona metodą opisaną przy asymetrycznych chustach.Po wydzierganiu części środkowej,nabrałam oczka dookoła szala i przerobiłam kilka rzędów ściegiem francuskim,niezakończone oczka zostawiłam na drucie,narzuciłam 9 oczek na bordiurę i dalej przerabiałam jak w asymetr.chustach.Na końcu zszyłam oba końce .
Szal nie jest zbyt duży,ok.180/80 razem ze szpicami:))Został mi z dwóch motków malutki kłębuszek.Byłoby z niego jeszcze ładnych parę centymetrów ale nie mając "szalowego"doświadczenia,bałam się żeby nie zabrakło.
Włóczka jest przemiła i bardzo dobrze się z niej dziergało,pomijając oczywiście jej grubość czy raczej "cieniość":))))
Druty
nr 3,5 Addi Lace,nowy nabytek zakupiony w e-dziewiarce tuż przed
wyjazdem,sprawdził się znakomicie.
Mam jeszcze coś do pokazania ale to już następnym razem.Zamieszczenie tego posta przez moje rzadko-bywające-mega-wolne-ciągle- się- wyłączające-łącze zabrało mi kilka godzin .Jednak po dwóch tygodniach internetowej abstynencji cieszę się,że w ogóle jest.Na razie kończę i spróbuję jeszcze sprawdzić co nowego u Was,może się uda:))
Tak więc do następnego razu który nie wiadomo kiedy nastąpi :)))
Miłej reszty soboty i niedzieli:)))
WSPANIAŁY powrót. Szal się piękny i piękna Twoja jego prezentacja.
OdpowiedzUsuńDziękuję Antosiu:))
UsuńFiu, fiu jaki przecudny szal. Moje gratulacje , przepiękny !!!!!!!! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki Ala:))
UsuńPrzepiękny!!!!
OdpowiedzUsuńMgiełka, pajęczynka tylko się otulić:))) ja też nie lubię robić czerni ale efekt czasem jest wart poświecenia:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńTak Violu,czerń jest bardzo efektowna ale dłubanie tej czarnej cienizny...Brrr :))
UsuńCudny...
OdpowiedzUsuńPiękność niebywała. Warto było się pomęczyć z cienizną. Sama niestety nie mam odwagi robić na drutach z tak cieniutkich włóczek... Przeraża mnie to powolne przybywanie motywów.
Za to Twój szal nęci... oj nęci :-)
Śliczny.
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki Kasiu:))To był mój pierwszy szal z takiej cienizny,też podchodziłam do niego jak pies do jeża:)))Jak się wybierze wzór z dość małym motywem,jak w tym przypadku,to wydaje się ,że przybywa robótki szybko.Pozdrawiam:))
UsuńPiękny szal - warto było się potrudzić, bo efekt powalający. Gratulacje!
OdpowiedzUsuńDziękuję Antonino:)))Musze powiedzieć,że jestem z niego zadowolona:))
Usuńśliczny i bardzo ci pasuje:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za wytrwałość. Czerń i ta cienizna. Ale efekt wspaniały.Ładnie w nim wyglądasz. Gratuluję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))Uparłam się po prostu ,że muszę go zrobić a jak zmieniłam wzór na prostszy to poszło nawet niezle:))
UsuńTonko,szal jest cudowny!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam....dzierganie czarnej nitki to dla mnie zmora i jeszcze tak cieniutkiej.
Pozdrawiam
Dziękuję:))Jak kupowałam wełenkę to się nie zastanawiałam jak to się będzie robić, a jak już ją miałam to trzeba się było z tym uporać.Ale nie chciałabym tego dziergać po raz drugi.
UsuńNajszczerszy podziw, Tonko dla Ciebie za ten szal! Pomimo, że widziałam już wiele cieniutkich szali i chust, to zawsze jestem zachwycona kunsztem i wytrwałością dziewiarki. I w dodatku włóczka taka luksusowa - stworzyłaś przepiękne dzieło. Ciekawe czym tam jeszcze nas uraczysz :-)))Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńDzięki Elu:))
UsuńCoś tam się znajdzie,coś małego jest zrobione,coś dużego się robi...:)))Pozdrawiam:)))
Szal piękny! Podziwiam ja z ażurów jestem kiepska, cały czas sie uczę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudny szal!taki zwiewny i delikatny:)Boski:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńNo kobito!!! CUDOWNY ten szal!
OdpowiedzUsuńPiękny szal. Ty wyglądasz świetnie. Zastanawiałam się co napisać , że Ci służy i doszłam do wniosku , że po prostu służy Ci życie. Świetnie zaprezentowałaś szal. Z niecierpliwością czekam na nowe prezentacje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńszal super...czarny jest jednak smutnym kolorem....wzor bardzo mi sie podoba...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńPiękny, delikatny, bardzo elegancko wygląda
OdpowiedzUsuńPrześliczny jest ten szal. I ciekawa metoda robienia borderu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
makneta
cudne!! nie mogę się napatrzeć
OdpowiedzUsuń