Znalazłam tam też coś dla siebie a właśnie rozglądałam się za jakimś pomysłem na sweterek i nawet jest opis wykonania.
To się robi:
I to się robi:
I nawet len już jest w robocie:
Na koniec chciałabym pokazać dwie rzeczy nie tak dawno skończone i na dodatek z obu jestem zadowolona a to doprawdy rzadkość:)
Wzór paarislehekiri z książki Haapsalu Sall
Na szal wyszły 3 motki,szal jest bardzo długi,sporo ponad 2 m,nie pamiętam dokładnie,tak jakoś mi się fajnie robiło aż wyrobiłam całą włóczkę.
Drugie to chusta,włóczkę kupiłam właściwie z myslą o skarpetkach,do których się wciąż tylko przymierzam.Jakoś jednak nie miałam na skarpetki ochoty a na chustę jak najbardziej,Kolory są jakieś takie brudno-niebieskie i robiłam ją bez przekonania ,nie mogąc się zdecydować czy mi się właściwie podoba czy nie.Ale po zblokowaniu już wiedziałam-lubię zdecydowanie!
WzórVoilillelehekiri pochodzi z tej samej książki co szal.
I to by było na tyle jak mawiał niezapomniany profesor mniemanologii stosowanej:)
Miłego dnia :)
piękny szal
OdpowiedzUsuń