Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

sobota, 9 grudnia 2023

Poduszki

      Nie wiem doprawdy jak to się dzieje,że nie pracując zawodowo mam tak niewiele czasu.Wciąż mi go brakuje.Fakt,wstaję późno bo tak mam ,że tak jak sprzęt działa na prąd,tak ja działam na słońce,czy ogólnie na światło dzienne.Budzę się gdy robi się widno i funkcjonuję dopóki jest widno.Gdy nadchodzi zmierzch,a teraz nadchodzi niestety szybko, ja jak robot przestaję działać i wracam do bazy czyli na kanapę. I  już nic mi się nie chce.

A'propos kanapy.

Onegdaj (fajne słówko,prawda?) w ramach tego nieszczęsnego wyrabiania zapasów,wyciągnęłam coś ze trzy motki kolorowego bambusa i bawełnę z recyklingu czyli ze sprutego bolerka .Zaczęłam dziergać coś w rodzaju bluzki ale to totalna pomyłka była.Za grube,za mało tego bambusa i ogólnie nie to.

Jak do zdjęcia to Gacek pierwszy :))

Poleżało sobie to to parę miesięcy,miałam wyrzucić bo nawet pruć mi się nie chciało aż wpadł mi pomysł do głowy.Dlaczego koniecznie  ciuch?!Przecież można zrobić poszewki na poduszki.I zrobiłam.Wycięłam kwadrat i okrąg,podszyłam resztką jakiejś bawełny z zapasów wszywając z tyłu zamki,naturalnie też z zapasów...

i oto są:

Jeżeli ona myśli ,że zrobi zdjęcia beze mnie ,to się myli.Nie ma takiej opcji.

Ale jedno się udało,Gacek się nie zorientował ;).


U mnie  jak widać wciąż jeszcze króluje jesień choć za oknem zima na całego.Na świąteczne dekoracje jakoś na razie nie mam pomysłu,zresztą zaprzątają mnie akurat inne sprawy a do świąt nie przywiązuję w zasadzie większej wagi.

A tak podsumowując ,jestem na plus.Udało mi się pozbyć trzech motków bambusa,niewiadomej ilości bawełny ,resztki tkaniny i dwóch zamków.Brawo ja :))I do tego mam dwie całkiem fajne poduszki:))).

W sumie miałam pisać całkiem o czym innym ale to pisanie,tak zresztą jaki i moje dzierganie,wiadomo jak się zaczyna ale nigdy nie wiadomo jak się skończy ;).

Na razie udało mi się skończyć sweterek i to nawet mniej więcej tak jak miał wyglądać.Na powyższym zdjęciu ,w tle ,wygląda z koszyka,jeszcze w trakcie:).Będzie słodko:

A na innym ze zdjęć widać stojący w tle kartonik,który bynajmniej nie jest dziwną durnostrojką,tylko kryje w sobie śliczne moteczki na kolejną robótkę,a raczej robotę bo toto duże będzie :)).

Tymczasem życzę Wam udanych świątecznych zakupów podczas handlowej niedzieli :)

9 komentarzy:

  1. Poduszki wyszły z tego wzoru świetne. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzór jest na poduszki w sam raz w przeciwieństwie do bluzek:))

      Usuń
  2. Wszystkiego dobrego :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne wnętrze, tak najpierw. Ten fotel i rośliny. A poduchy wspaniale 👌👍🙂

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dobrze, że nie sprułaś dawnej robótki. Poduszki wyszły świetne! Bardzo dekoracyjne. Zaciekawiłaś mnie ostatnimi włóczkami, co też Ci przyszło do głowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie to nic specjalnego, zachciało mi się trochę ażurków i puchatości w słodkim kolorku :))))

      Usuń