Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

poniedziałek, 6 stycznia 2020

Valdres

     Podczas wyszukiwania wzorów do swetra z reniferami wpadł mi w oko wzór ,który mi się szczególnie spodobał.Zapragnęłam mieć taki sam.Ze swetra Night Shades zostało mi kilka motków Limy z Dropsa,zamawiając wełnę na renifery domówiłam też sobie trochę tak, żeby wykorzystać tę resztkę..
Takie "trochę"to to nie jest ale sweter miał być oversize a do najmniejszych nie należę ;)W sumie okazało się,że znów zamówiłam za dużo i dalej mam motki zalegające:)).
Spodobało mi się wrabianie wzorów a  Valdres w to wrabianie dość bogaty jest.
Miałam wprawdzie już nie robić swetrów od dołu ale jeszcze tym razem właśnie tak zrobiłam.Szybko oczywiście pożałowałam i to był już chyba naprawdę ostatni sweter zrobiony w ten sposób.Wyszedł mi trochę za długi,za długie też są rękawy choć to akurat można zaakceptować albo bez większego problemu skrócić.


 Tradycyjnie zaliczyłam trzy prucia,w tym dwa całkiem spore przy karczku,na szczęście tak byłam na ten sweter napalona,że mnie to nie zniechęciło .
 Miałam nadzieję na jakąś sesję w plenerze ale skończyło się klapą.Jak już mogłam się na chwilę z domu wyrwać-a nie jest to ostatnio takie łatwe- i akurat był pod ręką fotograf,to pogoda kompletnie się popsuła,zrobiło się prawie ciemno,zaczęło wiać i padać.

  Plener też przypadkowy i   mocno byle jaki.Cóż,jak się nie ma co się lubi,to się lubi  co się ma. Kilka zdjęć jako tako nadaje się do wykorzystania,cała reszta rozmazana.
 Kolory inne niż w oryginale choć tamte bardzo mi się podobają, chodziło jednak o wykorzystanie zalegających resztek i dopasowanie tego kolorystycznie.Zresztą szare to zdecydowanie moja paleta barw.
 Zużyłam 80 dkg Limy z Dropsa,druty nr 4.

 Zimno i ciemno :( Ale sweter jest przyjemnie ciepły i nie gryzie.

Kolejny sweter czeka tylko na przyszycie zatrzasek i zdjęcia,uszydełkowała się mała torebka i również na zdjęcia czeka,a ja w zawieszeniu bo nie wiem co mam robić.Nie cierpię tych momentów kiedy ręce rwą się do drutów a pomysłu brak.Wiem tylko że będzie kolejny sweter,bardzo możliwe że też z wrobionym wzorem.No ,tak mnie jakoś wzięło:))) 
Okres świąteczny szczęśliwie mamy już za sobą,można zacząć zwyczajny nowy rok.
         Życzę Wam aby był  spokojny i pomyślny!

21 komentarzy:

  1. Super sweter wydziergałaś! Te szarości są cudne. Podziwiam za cierpliwość, bo niemało pracy w to włożyłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Lucynko:))Było to pracochłonne,to prawda, ale jakoś ostatnio sprawia mi to frajdę:)).

      Usuń
  2. Cudny sweter i świetnie dobrałaś kolory !!!
    Pozdrawiam mila

    OdpowiedzUsuń
  3. I dobrze, że cię wzięło na wrabiane swetry. Wychodzodzą ci bardzo dobrze. Wzór jest raczej z tych pracochłonnych, więc tym bardziej podziwiam cię za jego wykonanie.
    I oczywiście, wszystkiego najlepszego i nieustającej weny w Nowym Roku:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Sweter wymagający ogrom cierpliwości i nie myślę o pruciu.Zrobiłaś go cudownie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej, śliczniutki, ale straszliwie pracochłonny! Lubie takie długie swetry, osobiście wolę gdy mi siedzenie zakrywa. Z tą ilością potrzebnej włóczki zawsze mam kłopoty, zawsze jest za dużo lub- co gorsze- za mało. I co z tego, że mi podają orientacyjną ilość - mnie zawsze jakoś inaczej wszystko wychodzi.Antytalent "drutowy" jestem po prostu- podejrzewam, że większy talent to ja mam do prucia niż do dziergania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam od razu antytalent,z ilością włóczki tak to już jest:)))) Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Ależ radosna sesja zdjęciowa i wcale się nie dziwię, bo sweter wyszedł pięknie :) Bardzo ładne połączenie wzorów wrabianych z strukturalnymi. Ja też dokupiłam do resztek po mężowskim swetrze trochę alpaki ale jakoś wolno idzie mi rysowanie wzoru :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż,ja mało ambitna jestem i skorzystałam z gotowca :))) Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Piękny sweter wydziergałaś. Twoja wersja kolorystyczna bardziej mi się podoba niż oryginał. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie oryginał ogromnie przypadł do gustu ale że się samoograniczam ,to musiałam wykorzystać to co miałam 😃

      Usuń
  8. Bardzo ładny. Podobają mi się takie wrabiane swetry. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo podobają mi się twoje swetry, a że sama też jestem "dużą dziewczyną"
    to chętnie wykorzystam Twoje pomysły. Wszystkiego dobrego w nowym roku i wielu pomysłów dziewiarskich. Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzień dobry :)
    Sweter wymagał - jak tak na niego patrzę - dużo pracy, ciekawe są szare wzory pomiędzy wstawkami (nie wiem , jak to poprawnie nazwać). Lubię długie swetry, bo lubię leginsy pod takimi nosić :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Widać, że sweter troszkę jakby za duży na Ciebie, ale za to cudny jest jak nie wiem co !!! Sama bym taki chętnie nosiła. Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny sweter! A oversize jest w modzie no i podwozie w tej długości na pewno nie zmarźnie ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń