Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

sobota, 29 grudnia 2018

Poświątecznie

Święta,święta i po świętach.Za chwilę Sylwester i Nowy Rok a ja przychodzę z remanentami poświątecznymi.
Tegoroczne ozdoby świąteczne sponsorowały szwedzkie szyszki.Tak ,szwedzkie:))Czym się różnią od polskich?Niczym.Podczas urlopu był po prostu czas na zbieranie :))))
         Prezenty zostały rozdane,można już pokazać.W tym roku udało mi się własnoręcznie przygotować "aż"dwa.
Promocja Dropsa kusi co sezon i w tym mnie niestety (a może stety bo sweter się nosi :)))skusiła.Z tym że odwrotnie niż zazwyczaj ,najpierw przemyślałam co chcę zrobić,wybrałam wzór i dopiero zakupiłam włóczkę.Robię postępy,nieprawdaż ;)Fahr isle mi się zachciało,bo gdzie nie spojrzeć,tam wzory wrabiane.Wybór padł na wzór Night Shades Dropsa.

 Oryginał robiony jest od dołu do góry,ja zrobiłam odwrotnie bo chcąc zrobić raczej tunikę niż sweter,chciałam wykorzystać włóczkę do końca.


W trakcie,chcąc uniknąć ewentualnego późniejszego prucia,skonsultowałam z przyszłą właścicielką to co robiłam na okoliczność szerokości i czy w ogóle coś takiego chce.Okazało się ,że tym razem trafiłam i dokładnie takiego swetra szukała.Uff,kamień z serca:)))Z jednym zastrzeżeniem,że miał być sweterek nie tunika.
To tyle w temacie wyrabiania włóczki do końca,zostało kilka motków i co?dokupić trzeba będzie:))
Po przymiarce zmodyfikowałam też plisę dekoltu,żeby był nieco większy.
                                     


Muszę powiedzieć,że obieśmy zadowolone:)))
Dziergałam na drutach nr 4,włóczka Lima Dropsa,wyszło mi na rozmiar 38 8 motków szarej plus kolory na wzór.





Nie tak dawno promocja była też w Liloppi.Wiecie już ,że się nie oparłam i kilka moteczków przygarnęłam.Zrobiłam jedną chustę Secret Paths i tak  mi się to szydełkowanie spodobało,że machnęłam kolejną,tym razem w szarościach.Na zdjęciach nie wygląda zbyt atrakcyjnie,szara chusta na szarym tle w okropnie szary dzień,któremu nawet sztuczne światło nie pomogło.W rzeczywistości jest dużo ładniejsza.


Cóż, to by było na tyle:)))Miłej niedzieli:))







12 komentarzy:

  1. Śliczne rzeczy porobiłaś, a sweter jest niesamowicie pracowitym dziełem. Ja nazbierałam z kolei niemieckich szyszek i.....leżą do dziś, czekając aż je chyba w końcu wyrzucę. Po prostu nie miałam czasu by wymodzić wianek.
    Wszystkiego co dobre, miłe i piękne życzę Ci w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sweterek cudny i z pewnością pracochłonny.
    Chusta też urocza, wzór pasuje właśnie do cieniowanych włóczek.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę pracy było ale to nie jest przynajmniej nudna praca:)Pozdrawiam Olu:))

      Usuń
  3. Prześliczne prace i zgadzam się z Olą że bardzo pracochłonne ale efekt WOW! W Nowym Roku cudowności i radości w zdrowiu i błogości! Pozdrawiam gorąco Small Megi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu i Tobie również szczęśliwego Nowego Roku życzę :))

      Usuń
  4. Sweter szczególnie mnie się podoba. Jestem nim zachwycona. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam że mi się też podoba i rozważam zrobienie takiego również dla siebie:).Wszystkiego dobrego Aniu:))

      Usuń
  5. Piękne prezenty w szczególności sweterek podziwiam Cię za wrabiany wzór (chyba jestem za leniwa co by się podjąć takiej pracy:):):) )
    pozdrawiam nowo rocznie

    OdpowiedzUsuń