To niby ja co to tak ciągle chwalę boński ogród botaniczny :))))
Ale swoje (niektóre)też znam,doceniam i chwalę ( tu np.).Nie udało mi się być na publicznym robótkowaniu ale niejako w ramach rekompensaty odwiedziłam arboretum w Wojsławicach.
Stara część ogrodu zachwycająca jak zwykle choć na najbardziej spektakularny czas kwitnienia azalii i rododendronów spóźniłam się,niestety.
W Wojsławicach byłam ostatnio kilkanaście lat temu i teraz byłam ogromnie zaskoczona jak bardzo ogród się zmienił.Całe mnóstwo nowych nasadzeń,buduje się następne założenia ogrodowe,ogród stał się ogromny i trzeba się naprawdę nachodzić,żeby nacieszyć oczy tymi cudownościami.
Widać,że to wszystko nowiutkie rabaty,jeszcze nie całkiem obsadzone.Świeżutkie nasadzenia.
Między innymi pięknymi piwoniami ,jedna zupełnie inna,w oryginalnym łososiowym kolorze,którego zdjęcia niestety w pełni nie oddają.
A obok coś "dziewiarskiego"- pasą się trawiasto-kamienne owieczki:)))
Mnóstwo miejsc do odpoczynku w uroczych altanach,na ławeczkach między rododendronami czy wśród kwiatów,albo można sobie po prostu poleżeć na rozległych trawnikach:))
Gorąca linia z synową i relacja na bieżąco :)))
A oprócz uczty dla oczu ,cały ogród jeszcze cudnie pachnie ostatnimi azaliami,pierwszymi różami,pachną piwonie,jaśminy i inne kwiaty,a do tego zapach siana:)))
Na wzgórzu (dość wymagającym kondycyjnie zresztą;))ciągną się całe łany liliowców.W Wojsławicach mamy ich kolekcję narodową,największą w Polsce i jedną z największych w Europie.Niestety dopiero zaczynają kwitnąć i choć zamierzam tam wkrótce jeszcze raz pojechać,to obawiam się że nie zakwitnie ich do tej pory zbyt dużo.
Nie tylko dla liliowców warto wspiąć się na to wzgórze.Spójrzcie jakie stamtąd są widoki.
Sorry że ja się tak wszędzie w kadr wpycham ale nie planowałam właściwie posta na ten temat, stąd zdjęcia "prywatne":))))
Zmęczeni wspinaczką odpoczęliśmy nieco pomiędzy czereśniowymi drzewami ,posilając się przy okazji tymi pysznościami i już mieliśmy wychodzić,gdy odkryliśmy jeszcze jedną,nową część ogrodu:))
Niezwykle udana wycieczka,zwłaszcza że to nie był weekend a co za tym idzie niewielu odwiedzających.Za niewygórowaną cenę 15 zł (w cenie parking,WC,Wi-Fi) można spędzić dzień w naprawdę cudownym miejscu.
Miłego tygodnia:))