Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

czwartek, 13 października 2016

Opactwo Maria Laach

     Któregoś dnia przeczytałam w gazecie notatkę,że w opactwie Maria Laach (Niemcy,Nadrenia-Palatynat )  jeden z mnichów znalazł dwie torby zawierające 11 figur świętych.Zidentyfikowano 10 z tych figur.Okazało się,że zostały one skradzione z kościołów Nadrenii ponad 40 lat temu.Nieznany złodziej musiał je z jakiegoś powodu przerzucić za mur opactwa.Taka ciekawostka:))

     Ale ta ciekawostka przypomniała mi,że kilka lat wcześniej byłam tam z koleżanką.To ciekawe miejsce.Może ktoś będzie w pobliżu to warto tam zajrzeć,może kogoś tym postem zachęcę:))
Wybrałyśmy się tam w pewną letnią niedzielę.
Maria Laach leży ok.37 km od Bonn,dojazd autostradą A61,zjazd Mendig/Maria Laach,od zjazdu z autostrady do opactwa są jakieś 2 km.Pod opactwem na łące zorganizowany jest wielki parking,opłata 2 €.
Opactwo założone w 1093 roku, położone jest nad jeziorem kalderowym Laacher See ( słowo Laach w staroniemieckim oznaczało jezioro) w górach Eifel.Podobno wulkan pod jeziorem  budzi się bo zaobserwowano wydobywającą się z dna sporą ilość dwutlenku węgla.Ale może jeszcze trochę pośpi:)))
Ponieważ nie wszystko z wycieczki pamiętam a bloga wówczas jeszcze nie prowadziłam (zaczęłam chyba rok później), pogrzebałam w sieci i sporo informacji i ładniejszych zdjęć znalazłam  na tej stronie ,warto zajrzeć.A ja tylko pokażę jeszcze kilka moich:))
 Nie pytałam koleżanki o zgodę na udostępnianie jej wizerunku więc na wszelki wypadek troszkę ją zakamufluję:))

Wejście do artium





O co prosi?Bo wygląda jakby prosił:))

Opactwo to całkiem spore przedsiębiorstwo - wydawnictwo,pracownia kowalstwa artystycznego,ceramiki,rzeźbiarska,ogrodnictwo,sad,winnica,hotel,restauracja, dwa sklepy,centrum ogrodnicze,rybołówstwo,stolarstwo.Nie wszędzie pracują zakonnicy choć dawniej chyba tak było,obecnie klasztor zatrudnia jakieś 220 osób.
Centrum ogrodnicze niezwykle bogato zaopatrzone.


W tym niskim budynku mieści się sklep z książkami i wyrobami artystycznymi,zdaje się że tutaj wykonanymi.

 A w tym sklepie mydło i powidło,i to bez żadnej przenośni:)))Do kupienia np.owoce z własnych sadów i przetwory z tychże,wina z własnej winnicy.Z tego co pamiętam ,to kupiłam butelkę wina i słoiczek galaretki z moreli.Miejscowy wyrób,ekologiczny.Wino nie pamiętam jak smakowało ale galaretka miała dużo cukru a mało smaku ,tego nie polecam:)))
Dla głodnych są budki z różnymi currywurstami,frytkami,bułkami ,dla bogatszych ryby i coś tam jeszcze chyba z dań obiadowych a dla jeszcze zamożniejszych i wymagających restauracja:)))
My zadowoliłyśmy się currywurstem z frytkami ;)


Opactwo jest przepięknie położone.Po drugiej stronie jeziora jest kemping więc można się tu zatrzymać na dłużej.No chyba że ktoś chce zamieszkać w hotelu:))Z całą pewnością jednak warto tu przyjechać:))

Oprócz stronki którą wyżej poleciłam dla ciekawych:oficjalna strona opactwa Wikipedia.

Miłego weekendu :)))
Może w Maria Laach choć nie polecam niedzieli,były tłumy.

8 komentarzy:

  1. Tonko, nowy fryz:) Fajnie:) Ciekawe, bardzo ciekawe miejsce. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Krysko,odwrotnie, to stary fryz bo stare zdjęcia:))Pozdrawiam Cię:))

      Usuń
  2. Ładnie tam. No patrz, w Bonn byłam a tam nie. Może jeszcze kiedyś to nadrobię???
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może specjalnie jechać to nie ale jak ktoś akurat jest w pobliżu to jak najbardziej:)

      Usuń
  3. Pięknie tam jest. Na pewno by mi się spodobało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jest tam taki gejzyr, który co pare(nascie) godzin podchodzi do góry?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam nie ale gdzieś w tych górach Eifel jest,ja go niestety nie widziałam.

      Usuń