Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

niedziela, 13 marca 2016

Alpaczany szal

      Tak jak ostatnio wszystkie moje twory,powstawał w bólach od ponad miesiąca. :))Ze trzy czy cztery razy go zaczynałam i za każdym razem jakaś pomyłka.I od nowa.Kiedy już powstał prawie cały....zabrakło mi włóczki:((((
 Nie dało się nic wymyślić więc nie pozostało nic innego jak  spruć .Sprułam cały i znów od nowa.Miał być prezentem doręczonym miesiąc temu.Przyjaciółka wspaniałomyślnie wyraziła zgodę na odroczenie i w końcu udało mi się go skończyć.
 Wersja ostateczna różni się trochę od pierwszej.Jak większość moich robótek,tak i ta powstawała bez jakiegoś konkretnego wzoru i pomysł na nią ewoluował w trakcie dziergania,co zaowocowało zresztą błędem przy bordiurze.Błąd polegał na tym,że nabrałam za dużo oczek po pasie poprzecznym wzoru i pracowicie (i nudno) wydzierganych pikotek okazało się być za dużo i nie sposób ich było pojedynczo przyszpilić.Naprawdę nie miałam już zdrowia pruć po raz nie wiadomo który,zostawiłam te nadmiary, przyszpiliłam brzeg w ząbki i tak ma być!Tego się będę trzymała:)))
 Na zdjęcia mam tylko parę godzin a tu ani pogody-za oknem gęsta,wilgotna mgła-ani fotografa ,w tych warunkach są domowo-przyokienno-po części lampobłyskowe.
 Szal dziergany z Alpaki Dropsa na drutach 3 ale ile jej w końcu zużyłam?Lecę zważyć bo po tych wszystkich pruciach i zmianach koncepcji już się pogubiłam:)))Wyszło tak plus-minus 20 dkg.

Żeby się lepiej układał,nadałam mu nieco rogalowaty kształt.Jest całkiem spory a ponieważ wiosna jakoś się nie spieszy,da się go jeszcze z pewnością ponosić.
Cóż,to byłoby na tyle:))Wczoraj zaczęłam dziergać sweter więc może za kolejny miesiąc się odezwę;)
Miłej niedzieli i rychłej wiosny Wam życzę:)))

35 komentarzy:

  1. Pięęęęęękny!!!!!!pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest piękny.Warto było , bo końcowy efekt wynagradza trud.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba ☺ ale podziwiam za prucie kilka razy chociaż ja też nie potrafię inaczej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prucie normalna rzecz ale ja jakoś ostatnio przekraczam wszystkie dopuszczalne normy:)))

      Usuń
  4. Jaki piękny! Jak na niego patrzę, czuję jego miękkość i przytulność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest przytulny,na szczęście mojej przyjaciółce leciutkie podgryzanie alpaki nie przeszkadza:))

      Usuń
  5. Fantastyczny! Zrodzony w bólach, więc tym bardziej mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny wyszedł. Ślicznie mu dobrałaś kolory i wzór.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteś Wielka- bardzo ładny i zapewniam Cię, że nikt tu się żadnej pomyłki nie dopatrzy.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uff,kamień z serca ;)Za słowa uznania dziękuję bardzo :))Pozdrawiam Aniu:))

      Usuń
  8. Tonko, cudny jest ten szal !!! O delikatności !!! Jak to się robi ? Pozdrawiam ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyszedł piękny szal a może chusta??? obojętne jak go zwał jest cudny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być chusta :)))Z kształtu to jest właściwie coś pośredniego:))

      Usuń
  10. Cudo!Inne okeślenia tego szala też by się znalazły...piękności,wspaniały itd:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Warto było się męczyć bo wygląda fantastycznie:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękny. Ja na taką dużą robotę nie mam absolutnie czasu (kamizelkę robię chyba pół roku).
    Kurczę wyrzuciłam takie klocki piankowe, a by się przydały.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klocki się przydają,bawimy się nimi na zmianę z wnuczkiem:)))

      Usuń
  13. Piękny! Cudowne kolory i śliczny wzór :-) Uwielbiam ten kształt - wg mnie jest doskonały :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nic nie mam w tym kształcie ale wydaje się praktyczny:))Pozdrawiam Kasiu:))

      Usuń
  14. Niezwykle finezyjny wzór, piekny szal.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wykorzystałam wzór znaleziony w sieci, do tego trochę dziurek i pikotek :))

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  15. Po mimo perturbacji szal piękny:)), przecież piękno w bólach się rodzi:)).Pozdrawiam cieplutko.Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny:) Ambitna jesteś , mi pewnie nie chciałoby się pruć i zaczynać od nowa. Rzuciłabym w kąt;) Pikotki piękne, jeszcze ich nie robiłam. Przyjaciółka pewnie będzie zadowolona, spróbowałaby nie;)
    Pozwolę sobie na odrobinę prywatności, a mianowicie poprawiłam nazwę mojego bloga. Wcześniej w nazwie na końcu była literka "l" (przez przypadek). Teraz nazwa jest prawidłowa, ale wcześniejsza nazwa się nie wyświetla.
    Mam nadzieję, że szybciej skończysz sweterek niż za miesiąc :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepiękny!!! Wysiłek się opłacił, bo efekt powalający!
    Pozdrawiam ciepło, Marta:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szal jest rzeczywiście piękny !Rękodzieło ma prawo mieć pomyłki,dlatego jest takie unikalne. Jednocześnie podziwiam Twoją pracowitość i dążenie do perfekcji! Tonko , dokładna, rzetelna, i baaardzo sympatyczna osobo! Pozdrawiam Cię wiosennie, życząc uśmiechającego się do Ciebie słonka każdego dnia. Joanna

    OdpowiedzUsuń
  19. Ślicznie wyszedł i jeszcze "z głowy" podziwiam. I zazdroszczę cierpliwości co do prucia i robienia.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń