W czym?W Whirl into the Matrix od Intensywnie Kreatywnej.
Akurat męczyłam motek szaro-czarnego Swinga od Liloppi i nie bardzo wiedziałam co z nim zrobić.Próbowałam zrobić szalik brioszką....
.... ale zupełnie mi się nie spodobał,jakiś taki mdły i w ogóle.Szukałam jakiejś inspiracji ,gdy Agnieszka pokazała swój szal.I to było dokładnie to!
Na tym zdjęciu kolor jest najbardziej zbliżony do prawdziwego. |
W końcu ją zmęczyłam.Miałam motek 1400 m i ,choć chusta mała nie jest,sporo mi jeszcze z niego zostało.
Tak się zastanawiam na jakich drutach dziergałam,jak zwykle zapomniałam.Chyba na 3.
Światło grudniowe okazało się nie wystarczające do zdjęć i kolory są przekłamane.W rzeczywistości chusta jest czarno-szara.
Mnie się podoba,mam nadzieję że Wam też :))).
P.S.
Były pytania o włóczkę z poprzedniego posta więc proszę,oto ona.
Wygląda naprawdę super w moim kolorku 😍😍😍😍😍
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziekuję :)To też mój ulubiony kolor:)
UsuńDziękuję za zdjęcia. Chusta śliczna. Briochka nie specjalnie tu wyglądała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa brioszkę ta nitka była nieodpowiednią,za mało mięsista.
UsuńŁadna!!! Muszę koniecznie zobaczyć ten ścieg!
OdpowiedzUsuńJest naprawdę prosty, tylko trzeba uważać żeby się nie pomylić.
UsuńPięknie wyszła ta chusta. Podoba mi się to cieniowane kolorki.
OdpowiedzUsuńTo cieniowanie robi całą robotę:)).
UsuńChusta jest świetna, a wzór efektowny !!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziekuję:)
Usuń