No tak ,ale nie o tym jest post choć jak tu teraz od wielkiej kultury przejść do prozaicznej ,chińskiej włóczki?
Może jakiś przerywnik :))
Np.taki:już zakwitły ciemierniki:))
To w takim razie do rzeczy choć pisać w zasadzie nie ma o czym.Włóczka taka sama jak poprzednio,takie same druty czyli nr 4.
Bluzeczka robiona bezszwowo od góry.Zużyłam niecałe trzy moteczki a kupiłam ich 5.I co ja teraz z tym zrobię ,chyba wymodzę jeszcze jakiś nowy szaliczek dla rodzicielki:)).
Kolorek mojej mamy ulubiony,najchętniej miałaby wszystko lila:)))W sumie nie wiem na którym zdjęciu jest prawdziwszy,chyba na tym pierwszym-światło grudniowe,nawet wspomagane, pozostawia wiele do życzenia.
Wprawdzie jest to prezent pod choinkę ale mama tu nie zagląda,mogę więc pokazać.
Gotowy jest jeszcze jeden sweter ale że jeszcze nie dotarł do właścicielki,to tego pokazać nie mogę.
Tymczasem napaliłam się na sweter dla siebie i sztrykuję jak szalona bo nie mogę się doczekać kiedy go zrobię.Mam nadzieję,że mnie nie zawiedzie i spełni moje oczekiwania:)))
Moja spokojna raczej nie będzie,odezwał mi się woreczek żółciowy:(((Ale może jakoś dotrwam do rana ;).
Zaparz sobie rumianku. Bluzeczka prześliczna! I kolorek i fason- super.
OdpowiedzUsuńGdyby pani Tokarczuk napisała pean na cześć prezesunia pisuarów to by o niej wspomnieli, no ale jak wspominać o kimś, kto dostał Nobla bo napisał prawdę o polskim społeczeństwie i nawet jednym zdaniem o prezesuniu nie wpomniał.
Mają Aniu swojego,Rymkiewicz czy jakoś tak.Olga Tokarczuk jest dla nich za mądra i za uczciwa.Zresztą o czym tu mówić skoro nawet ich minister kultury książek nie czyta.
UsuńGratuluję płodności dziewiarskiej.
OdpowiedzUsuńJa teraz haftuję coś co mi daje szkołę życia, mam nadzieję, że dokończę.
Odnośnie Tokarczuk myślałam, że tylko ja jestem taka afektywna, później telewizornia powiedziałam mi, że Katarzyna Kasia ze "Szkiełka" a teraz Ty. Pewnie jesteśmy "dinozaurki" w zakresie wartości uniwersalnych rozumianych jako dobro zaginione.
Mam akurat wenę na druty ale na druty tylko i na nic więcej,może z wyjątkiem książek,cała reszta
Usuńleży odłogiem i czeka na wiosnę :))).
Bluzeczka idealna.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŁadna bluzeczka😁ciemiernik u mnie nie chce rosnąć a szkoda bo zimą jest dekoracyjny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu,u mnie same się sieją ,muszę się pozbywać bo obrosły by całą działkę:).
UsuńMogę odkupić kilka sadzonek - może wreszcie urosną😁
UsuńŚwietna bluzeczka, mama będzie zadowolona!
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję :)
UsuńZdziwiona jestem, że tak szybko zakwitły ciemierniki. Moje zakwitają dopiero około marca. Sweterek - śliczny ! Tonko ! Życzę Ci spokojnych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia !!!
OdpowiedzUsuń