Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

niedziela, 22 września 2019

Jesień nadchodzi.....

.....a tegoroczny jesienny wystrój sponsoruje u mnie dynia:)).
Na działce urosły mi całe trzy ,jedna mniejsza od drugiej i kilka ozdobnych.Ale nie o tych dyniach będzie mowa:)).
Pierwsza z dyń prezentuje się tak:

Przyznaję,szału nie ma,głównie z powodu wykonania.Z bliska widać,że mi środek trochę gdzieś uciekł,dlaczego?nie mam pojęcia.Pewnie źle zszyłam.Pikowanie też mało precyzyjne,delikatnie mówiąc.Może jest tu też trochę winne złożone z luźnych kawałeczków wypełnienie.Ale z daleka,jako poduszka prezentuje się nieźle,następne może mi lepiej wyjdą w końcu człowiek uczy się na błędach.Będę dalej próbować.




Wzór darmowy znalazłam na Pintereście.

Druga dynia,trochę lepsza:

Ups! 
Taki żarcik :))
To pierwsza próbna wersja dyni w technice paper piecing,też ,powiedzmy ,średnio udana.Ale na tym przykładzie załapałam o co w tym chodzi i,muszę przyznać,ta technika mnie absolutnie zawojowała.W ten sposób można uszyć dosłownie wszystko!I wcale nie jest to takie trudne jak mi się początkowo wydawało.

Tym razem użyłam jednej tkaniny na dynię i wydaje mi się,że tak jest lepiej.Oczywiście nie obyło się bez pomyłek i paru pruć ale co tam,pierwsze koty za płoty:)).Już na czysto wyszło tak:

Nie miałam pojęcia czy to się pikuje czy też nie.Ale ponieważ pod spód dałam owatę,pomyślałam że jakoś przepikowane będzie bardziej plastyczne.Samą dynię przeszyłam po szwach i z duszą na ramieniu-żeby nie schrzanić-postanowiłam oblecieć ją dookoła dwoma czy trzema rzędami stebnówki.
 Wyszło lepiej niż się spodziewałam więc już poszłam z tym obszywaniem na całość :))
 No i z tego jestem naprawdę zadowolona:)).
Wzór,też darmowy i też z  Pinteresta.

Pomysł na kolejną dynię zgapiłam.............?.
A jakże:)))Zgadliście:)))Niezastąpiony Pinterest.

Idea przewodnia w tym wszystkim była taka,żeby nic nie kupować i zużywać tylko to co jest w domu.Kupione jednak były  dwie nieduże szpulki nici do pikowania i ocieplina bo mi "wyszła",ale ta już w większej ilości ,z myślą o mnóstwie następnych tworów:))).Tkaniny to albo szmatki z odzysku(second hand i własne) albo jakieś szyciowe resztki .Guziki wiadomo,stoją ich trzy pudełka.

 Tyły poszewek nie mają zapięć,są zszyte na zakładkę.

 I podusie w towarzystwie największej mojej dyni ;).Chociaż podobno rozmiar nie jest najważniejszy ;)Ale  może to nie  o dynie chodziło ....;)
Pięknej ,słonecznej jesieni Wam życzę:)))







20 komentarzy:

  1. Fantastycznie wyszły dyniowe podusie:)). A z tą wielkością różnie bywa;). Zrobienie czegoś z niczego w Twoim wykonaniu jest cudowne i na czasie. Dynie rządzą!. Pozdrawiam jesiennie:).Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)))Coś z niczego a raczej"wykorzystaj to co już masz" to ostatnio u mnie hasło przewodnie.Z jednej strony trzeba się pozbyć nagromadzonych zapasów,zarówno tkanin jak i włóczek,z drugiej jako emerytka powinnam się nieco ograniczać finansowo i nie kupować czego popadnie:))Pozdrawiam Małgosiu:))

      Usuń
  2. Super Ci wyszły te poduchy!Ta z guzikami wyszła najbardziej ozdobnie. Faktycznie w tej pierwszej ciut środek piszczy, no ale z daleka na pewno tego nie widać. No a przecież nikt się poduszkom nie przygląda cenzorskim okiem - poduszki mają zdobić i ewentualnie służyć ku wygodzie.
    W każdym razie wszystkie trzy są naprawdę udane i ładne.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Anabell:))Tej pierwszej w ogóle nie powinnam pokazywać ale jak już kiedyś,w przyszłości, nauczę się zszywać patchworki jak należy, można będzie porównać i ocenić postępy ;) Pozdrawiam:))

      Usuń
  3. Ale fajne:-), pracuś i "zdolniacha " jesteś!
    Pozdrawiam i życzę fajnych pomysłów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:))A jaki tam ze mnie pracuś,to przecież świetna zabawa:))Szkoda tylko ,że nie mam na to tyle czasu ile bym chciała a nie da się tego szyć oglądając telewizję ,tak jak przy dzierganiu:)).Pozdrawiam Marianno:))

      Usuń
  4. Wszystkie mi się podobają. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę Basiu że Ci się podobają:))Pozdrawiam:))

      Usuń
  5. Mnie też wszystkie się podobają !!!
    Ciągnie mnie do patchworków bardzo ale jakoś nie mogę się odważyć i boję się tego bałaganu w pokoju.
    Pozdrawiam i czekam na więcej.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bałagan jest,nie da się ukryć ale też frajda.Nawet jak coś nie do końca się uda:))Pozdrawiam i c.d.n :))

      Usuń
  6. Lubię tu zaglądać niezmiennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło i niezmiennie serdecznie pozdrawiam i zapraszam:))

      Usuń
  7. Twoje poduchy ogromnie mi się podobają. Ta druga z obszytą wokół dynią faktycznie ma w sobie to "coś".
    A wszystkie Twoje prace nadają się idealnie do mojej zabawy:
    https://bormisdbr.blogspot.com/2019/09/wyzwanie-resztki-scinki-i-recykling.html
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:))Rzeczywiście, chyba się zgłoszę z poduszkami u Ciebie,jakoś mi to umknęło bo zresztą rzadko biorę udział w różnych zabawach czy wyzwaniach.Pozdrawiam:))

      Usuń
  8. Hej, ja tak trochę od tematu, ale może znacie kogoś kto zna kogoś, nie wiem gdzie szukać. Bo potrzebuję żeby ktoś mi uszył na zamówienie patchworkowy szlafrok - coś jak na tym zdjęciu https://i.etsystatic.com/11969813/r/il/0de5b6/2046721235/il_794xN.2046721235_jkq1.jpg . Macie może jakiś pomysł?
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy szlafrok,myślę że mogłabym coś takiego uszyć :)Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Świetne poduszki, jestem pod wrażeniem, jaki to nowy talent się w Tobie ujawnił !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie nie taki nowy bo szycie od dawna mi towarzyszy ale przygoda z patchworkiem to rzeczywiście nowość:)).

      Usuń
  10. Wspaniale wyglądają Twoje poduszki, szczerze zazdroszczę. Ala

    OdpowiedzUsuń