A więc uwaga!Wycieczka!
Osoby niezainteresowane proszone są o opuszczenie strony!
Chociaż pewnie będą żałować ;)
To niezwykłe miejsce położone jest w południowej Szwecji,ok.3km na zachód od Smålandzkiej miejscowości Ryd.
Kyrkö Mosse,ponoć największy cmentarz samochodów w Europie.
Wąską ścieżką zagłębiamy się w niesamowity las,las pełen wraków samochodów.Dzień był piękny, słoneczny i upalny a i tak las pełen samochodowych duchów robił niesamowite wrażenie.Wyobrażam sobie,że w pochmurną pogodę miejsce to byłoby jak z horroru.
Teren ten w latach 30 ubiegłego wieku zakupił Åke Danielsson .Było to bagno z którego Åke zaczął wydobywać torf i sprzedawać go w okolicy.Był zdolnym majsterkowiczem.Na swoim bagnie zbudował sobie mały dom,warsztat,nawet małą fabryczkę nawozu z torfu z taśmociągiem napędzanym silnikiem samochodowym i kolejkę wąskotorową do transportu torfu z bagien.
Z czasem wydobywanie torfu przestało być opłacalne natomiast w Szwecji nastał czas powojennego dobrobytu.Ludzie kupowali samochody a ponieważ brakowało warsztatów samochodowych,gdy się zepsuły często porzucali je tam gdzie się zepsuły i kupowali nowe. Åke zaczął skupować i zbierać te samochody i zwozić do siebie.Tam je rozbierał ,opróżniał z płynów które oddawał do utylizacji natomiast części sprzedawał.
Åke Danielsson mieszkał na swoim bagnie do roku 1992.Gdy zachorował przeniósł się do domu spokojnej starości w Ryd.Zmarł w 2000 roku.
Długo dyskutowano co począć z tym złomowiskiem a ono tymczasem zaczęło żyć własnym życiem.Ptaki zaczęły we wrakach wić gniazda,drzewa wyrastały przez wybite szyby.samochody powoli wrastały w ziemię a samo miejsce stawało się turystyczną atrakcją .Zaakceptowano to i postanowiono pozostawić to cmentarzysko naturze.
Miejsce jest bardzo ciekawe,niezwykłe,warte obejrzenia.Można tu przyjechać o każdej porze roku.Nie ma żadnych opłat i reguł.Cmentarzysko jest ogólnie dostępne tylko trzeba tu dojechać samochodem.
I żegna się z Wami pan Danielsson :).Podobno jest to jedyne jego zdjęcie.
Miłego weekendu :))
Przygnębiający widok
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
c.d.chociaż to się samo zutylizuje a plastik???
OdpowiedzUsuńTego nie wiem,nie pamiętam czy były w środku elementy plastikowe.O ile wiem ,zastanawiano się i dyskutowano nad różnymi aspektami związanymi z tym terenem,również pod względem ekologii.
UsuńTrochę przygnębiające. Zasadniczo to marnuje się sporo złomu. Teraz to i plastikowe części zezłomowanych samochodów się przerabia. Ale być może, że absolutnie nie opłaca się teraz ściąganie stamtąd wraków i transportowanie ich gdzieś do huty.
OdpowiedzUsuńNa pewno się nie opłaca a poza tym miejsce to już żyje własnym życiem,jest turystyczną atrakcją,ludzie przyjeżdżają tam specjalnie po to żeby je zobaczyć.Oprócz nas było tam wówczas np.sporo Niemców.Ja się tylko dziwię,że nie dotarli tam nasi złomiarze,którzy swego czasu kradli każdy kawałek metalu jaki im wpadł w ręce :))).
UsuńA mnie sie taki cmentarz podoba, jest naturalny, zielony, a jak rdza wszystko zezre, to zostanie tylko natura :) opony tez zarosna i nie beda szpecic...
OdpowiedzUsuńDziekuje za wycieczke!
Powiem Ci Basiu,że mnie się też podoba.Chyba tym autom lepiej będzie jak się tak powolutku całkiem zespolą z naturą niż miałyby być zgniecione na złomowisku:)))
UsuńKlimatyczne miejsce, ciekawa historia, dziękuję za nią :)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie:)).
UsuńAle super miejsce! Może stanowić tło do wielu filmów! Podoba mi się, jak szybko natura atakuje i zawłaszcza to co było jej.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warte zobaczenia:))
Natura jest niesamowita,sama sobie wspaniale radzi,wystarczy jej nie przeszkadzać.
UsuńCiekawe miejsce choć widok śmieci w lesie doprowadza mnie do szewskiej pasji i zdecydowanie bym to posprzątala. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak samo reaguję na śmieci w lesie jednak te śmieci śmieciami jakby przestały być,i spójrz jak pięknie natura sama sprząta:).
UsuńMiejsce żyje własnym życiem, Matka Natura ,,zaadoptowała,, te wraki, są teraz jej częścią. Miejsce niezwykłe gdzie namacalnie widoczny ,,czas przemijania,,.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To przykre, że takie samochody nie zostały przekazane do jakiegoś muzeum. To mogłaby być super pamiątka! ;) Dziwi mnie, że nikt nie zrobił z tym porządku. W Polsce pewnie takich samochodów by już nie było.. ;)
OdpowiedzUsuńszkoda aut. Nie da się już nic z nimi zrobić
OdpowiedzUsuńMiejsce, które niewątpliwie odwiedzić warto. Czy jest więcej tego typu miejsc?
OdpowiedzUsuńNajlepsze kursy na prawko? Warto zaufać www.albar.krakow.pl.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiektóry samochody są naprawdę fajne i moim zdaniem można byłoby z nich wcześniej zrobić coś ciekawego. Ja również jestem zwolennikiem kupowania samochodów używanych i często to robię. Także podoba mi się wpis https://kioskpolis.pl/jak-sprawdzic-historie-uzywanego-samochodu/ w którym fajnie wytłumaczono jak można sprawdzić historię samochodu używanego.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie z tych samochodów już raczej nic nie będzie i muszę przyznać, że chyba moje auto w niedługim czasie też tak skończy. Niestety psuje się coraz częściej. Bardzo fajnie, że mam zawsze kontakt do pomocy drogowej https://jarex24.pl/autopomoc/ więc w razie awarii na pewno mnie zholują.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo interesująco i jednocześnie trochę przerażająco. Spacer po nim byłby interesujący, ale prawdopodobnie tylko w ciepłe dni i przy dobrej pogodzie, jak na Twoim zdjęciu
OdpowiedzUsuń