Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

środa, 13 marca 2019

Takie tam...I girlanda:)

     Grzebałam ci ja ostatnio na moim blogu,grzebałam,przeleciałam niemal cały 2012 rok i skonstatowałam co następuje:

    Po pierwsze primo-mój blog ma niemal 9 lat !? Szmat czasu,nie ma co.I wiecie co?Nieskromnie powiem ,że to był kiedyś fajny blog:)))

    Po drugie primo-okrutnie płodna na początku byłam,107 postów w pół roku w 2011,164  w 2012! A potem już mniej i mniej aż do  13 w 2018(sic) :)))Nie wiem co się stało,że tak mocno przystopowałam.Może to przerwa na remont mieszkania....
..... kiedy to już nie miałam zwykle siły i czasu na pisanie.A potem człek zwyczajnie odwykł.

      Po trzecie primo-Bardzo dużo było wówczas postów "życiowych",osobistych, nie tylko robótkowych.Jakoś teraz nie jestem już taka otwarta ale blog chyba na tym stracił.Że już nie wspomnę,że nieustannie Was katowałam ogrodem ....

botanicznym:))))Teraz na odmianę niemal wyłącznie robótki,suche informacje i tyle.Nuuuda.
To też stało się jakoś tak niepostrzeżenie.

        Po czwarte primo-Odkryłam,że przez cały niemal rok 2012 katowałam z kolei siebie dietą kapuścianą.I o to właśnie chodzi.O tę dietę.Bo wprawdzie od razu sobie przypomniałam obrzydliwy smak zupki....

..... ,to jednak gdy pooglądałam zdjęcia ,to rezultaty zobaczyłam całkiem zachęcające.

A ja od listopada siedzę z mamą w domu.
Gdy byłam sama,gotowałam gdy miałam na to ochotę,kupowałam tylko tyle,żeby było do zjedzenia na raz i przeważnie będąc w domu raczej nie tyłam.To w pracy zajadałam stresy,nudę itp.
A teraz odwrotnie.Gotuję (i jem) obiadki,a to ciasto upiekę (i jem) ,a to chlebek ( i jem choć kupowanego normalnie unikam).
A pora roku też jakoś nie sprzyjała i nie zachęcała do ruchu ,zresztą ja nie taka znowu do tego ruchu skora.I tak to przez tę zimę, siedząc na kanapie , wyhodowałam sobie potężną ciążę spożywczą,tak na oko jakiś 8 miesiąc :(
.A tu przecież wiosna idzie!

Zamierzałam sobie odpuścić.Nawet żeby się pod czymś ukryć,nowe bluzki maskujące sobie uszyłam(to już następnym razem pokażę) ale poczytawszy sobie siebie, powzięłam mocne postanowienie poprawy.Wprawdzie już miało nie być żadnych diet ale przecież tylko krowa nie zmienia poglądów.Tak więc od poniedziałku biorę się do roboty,znaczy do zupy.
Oczywiście ,tak jak przed laty tak i teraz ,mocno liczę na Wasze wsparcie bo ja tzw.silnej woli to zupełnie nie mam i bez pomocy nie wydolę :)))
Dlaczego od poniedziałku a nie od razu?No bo dzisiaj jest Bożeny( Bożenki i Krystynki drogie,przyjmijcie życzenia wszystkiego najlepszego,żebyście nie musiały żadnych diet stosować:))) a w niedzielę urodziny wnuka;).
Nota bene babcia własnoręcznie  prezent uszyła:)))


To prezent bardziej dla rodziców ale w pakiecie jest też coś bardziej odpowiedniego dla dwulatka:)).

Rozumiecie więc,dlaczego musi być od poniedziałku:)). 
Tak więc od poniedziałku proszę o trzymanie kciuków:)))
Miłego dnia:)

17 komentarzy:

  1. Girlanda ekstra.
    Dołączyłabym do tej zupy kapuścianej, ale w przyszły weekend mam urodziny siostry, potem... no tak każda wymówka jest dobra ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wejdź Tonko na www.salaterka.pl, przeczytaj i pomyśl o tym co tam napisane.
    Jeżeli naprawdę chcesz schudnąć i to trwale, to szczerze Ci tę dietę z salaterki polecam.A poza dietą ważny jest ruch- codzienny spacer to podstawa.
    Szkoda, że już nie katujesz nas tym Ogrodem Botanicznym, to było takie miłe katowanie.
    A w ogóle to gratulacje, Twój blog tylko rok młodszy od mojego.
    Najważniejsze, że jeszcze choć trochę piszesz, lubię tu zaglądać- i z powodu zdjęć i Twych robótek i tak w ogóle;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu za te miłe słowa.Na tę stronę zajrzę.A za ogrodem sama tęsknię choć myślałam, że mam już tego Bonn po dziurki w nosie:)) Pozdrawiam Cię:)

      Usuń
  3. Trzymam kciuki za wytrwanie w diecie! Może nawet do Ciebie dołączę? Co prawda nie zamierzam stosować diety kapuścianej, bo na codzień staram się zdrowo odżywiać i raczej pozostanę przy tym, ale przez ostatnie miesiące jadłam zbyt dużo, a ruszałam się zbyt mało. Zdecydowanie muszę zmienić te proporcje, bo zbyt dużo sadełka sobie wyhodowałam :(. Mam nadzieję, że dłuższe i cieplejsze dni mi w tym pomogą :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie mi raźniej jeśli Frasiu dołączysz:) Nie zamierzam się tą zupą długo objadać,tak na początek z tydzień żeby poczuć się nieco lżej.Najgorsze jest to , że muszę dla innych gotować i to raczej tradycyjne jedzenie.Nie sprzyja to odchudzaniu.

      Usuń
  4. Gratulacje i wytrwałości w zaglądaniu tutaj życzę.
    Przypomniałaś mi o tym, o czym zapominam, że mój ma również 9 lat. W tym roku jak zwykle przypomniałam sobie po fakcie a taka równa data 1 marca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój jeszcze 9 nie ma ,minie w maju ale to bez znaczenia,i tak jest to kawał czasu.Gratuluję Ci Twojego:))

      Usuń
  5. Ja nie prowadzę bloga, ale lubię czytać blogi innych.Twój należy do moich ulubionych,jest taki normalny.
    Życze Ci następnej 9 i jeszcze następnej i następnej ...
    Czekam na następne posty.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Mario:))Takie komentarze ogromnie motywują do pisania.Serdecznie pozdrawiam:))

      Usuń
  6. Lubię do Ciebie zaglądać, bo zawsze znajduję tu jakieś inspiracje dla siebie, coś fajnego podpatrzę:)
    Za wytrwałość w diecie trzymam kciuki, bo ja już po dwóch dniach bym odpuściła. Wiosna i więcej aktywności ruchowej na pewno będą Twoim zamiarom sprzyjać:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za kciuki dziękuję, bardzo się przydadzą:).Na razie zakladam tydzien,tyle powinnam wytrzymać a potem zobaczymy:))

      Usuń
  7. Trzymam kciuki, żeby ci się udało wytrwać w swoim postanowieniu. Wiem, jaka to ciężka sprawa. Dasz radę.
    Girlanda wyszła super. Nie dziwię się, że rodzice mogą być zadowoleni.
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję,każde wsparcie się przyda:))Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymam kciuki żeby się udało schudnąć :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ale na razie się nie udało:(Może innym razem.

      Usuń
  10. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń