Myślałam,że się obejdzie bez blokowania ale na zdjęciach zobaczyłam,że nie wygląda to najlepiej ,zblokowałam więc.
Z boku bluzeczka ma lekko rozszerzający się klin z lewych oczek.
Druty nr 3,5 ,waga jak najbardziej piórkowa,zużyłam 10 dkg/4 moteczki,może kilka metrów więcej, został jeden motek i zastanawiam się nad kominem żeby w razie potrzeby przykryć ten dość duży dekolt.Włóczka Angel też się już spory kawał czasu przeleżała zanim się do niej wzięłam czyli nadal konsekwentne wyrabianie zapasów:))
I to by było na tyle.Nie mam weny do pisania,do komentowania też nie ,wybaczcie,poprawię się:))Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod szarym sweterkiem.Sorry że tym razem nie odpowiadałam ale akurat przemieszczałam się tu i tam i jakoś tak...Wybaczycie mam nadzieję:))Jutro weekend a więc miłego:))
Uwielbiam piórkowce, za tą prostotę która zdobi niesamowicie, za tą lekkość grzejącą jak futro z niedźwiedzia... i za to że do wszystkiego i zawsze psują - ślicznie ci w nim!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Faktycznie, mają same zalety:)
UsuńNie mam piórkowego i jakoś mnie nie ciągnie na razie:) Ładnie wyszedł i pasuje idealnie a z kominem będzie lepiej wyglądał:)
OdpowiedzUsuńPiórkowe są fajne bo to takie nic a fajnie otula i grzeje:))
UsuńBardzo ładny i twarzowy 💞💞💞💞💞
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
UsuńJesteśmy bardzo zadowolone, gdy zrobimy coś dla siebie i bardzo nam w tym do twarzy, bardzo ładnie układa się, kolor też odpowiedni i dosłownie nie mamy się do czego przyczepić. Tak właśnie jest z tym piórkowym. Trafiony i będzie z pewnością jednym z ulubionych.
OdpowiedzUsuńTonia, pięknie dziękuję za wizytę u mnie i za zostawienie cieplutkiego śladu po sobie.
Serdeczne pozdrowienia przesyłam
Czasem coś się uda;) Pozdrawiam:))
UsuńWszystko Ci zawsze wybaczę- nawet to, że Ty zrobiłaś, a ja NADAL MAM W PLANIE. A tak poważnie- bardzo mi się ten piórkowy podoba. Żebym tak jeszcze mogła się zdecydować na kolor i fason to może bym wreszcie kupiła włóczkę i coś udziergała? Chyba mam ostatnio z lekka uszkodzony "ośrodek decyzyjny";)
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Nad fasonem to ja się też dłuuuugo zastanawiałam, miałam duże wątpliwości czy w ogóle robić ale jakimś cudem się udało:)) Nie zastanawiaj się dłużej,dziergaj:))A fason im prostszy tym lepszy, może taki jak mój? Pozdrawiam 😊
UsuńAch ! To on z powodu wagi tak się nazywa: piórkowy ? Jest śliczny i pasuje Tobie !!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ula:) Waży tyle co piórko więc nazwa chyba adekwatna:))
UsuńUwielbiam piórkowe, mam ich kilka. Im piórkowy prostszy w formie, tym fajniejszy i Twój świetnie się w ten schemat wpisuje:) Cieplutko pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
Usuń