Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

niedziela, 7 września 2014

Uszyłam sobie

Niedawno pokazałam uszyte przeze mnie dwie bluzki oversize.Bluzki nie były dla mnie ale tak mi się spodobały,że postanowiłam sobie też podobną uszyć:)).Buszując po letnich przecenach trafiłam na nadający się materiał,żadne tam cudo,zwykły poliester w musztardowym kolorze.Musztarda to zupełnie nie moja kolorystyczna bajka ale jakoś przekornie mi się spodobał.Tym bardziej,że był niejednolity kolorystycznie,miał przebarwienia ,które wyglądały jakby wyblakł na słońcu i kto wie czy tak nie było sądząc po śmiesznej cenie:)))
Bluzka ma dłuższy tył i rozcięcia po bokach.Jest to po prostu złożony prostokąt tkaniny,zupełna prościzna.Zachciało mi się jednak poszaleć z dekoltem,żeby asymetryczny był.No i jest ,tylko że bardziej do niego pasuje określenie krzywy niż asymetryczny:))Do tego paski tkaniny obcięte z boków okazały się trochę za wąskie i skośne paski na lamówki wyszły nieco za mało skośne, a w związku z tym trudno było ładnie odszyć dekolt.Niestety nie dostałam pasującej gotowej lamówki.Obszyłam tym co miałam i niestety na samym przodzie lamówka pozostawiała wiele do życzenia.Ani to pruć,ani tak zostawić:((.
 Pozostało jak zwykle kombinować.Pozostałe resztki tkaniny pocięłam na różnej szerokości paski,poskładałam na pół i zszyłam zygzakiem.Z tego zrobiłam róże i nimi zamaskowałam najgorsze miejsce.Wyszło nie najgorzej,co?

 Bluzka od razu miała swoją premierę:))

 Te dwa ostatnie zdjęcia pokazują jej prawdziwy kolor.
A dolne mój zachwyt nad samofotografowaniem:))))
Szycie było niezłą przygodą biorąc pod uwagę  niedostatki maszyny a także fakt,że szyłam na stoliczku balkonowym :)))Ale jakiś przemożny pęd do szycia mam ostatnio,nawet te przeszkody mnie nie powstrzymują:)))
W sumie zachwycając się "oversizami" zapomniałam,że mam takie dwie bluzki a jedną nawet ze sobą:))Uszyłam je kiedyś w celu pochowania różnych niedoskonałości do czego nadają się znakomicie.Jedną z nich często nosiłam ale drugiej nie udało mi się założyć bo zwyczajnie o niej zapomniałam.Tym razem mam ją przy sobie ale lato mi się skończyło:((((Cóż,przynajmniej sesję jej zrobię i choć tu ją pokażę bo przecież niezła jest:)))
 Tutaj już totalnie poszłam na łatwiznę,tylko dekolt wycięłam a boki po prostu zszyłam razem na prawej stronie zostawiając tylko otwór na ręce:))Ale asymetria jak widać być musi,patrz dół bluzki:))


I na zakończenie już jeszcze jeden stary uszytek,rzecz ukochana przeze mnie,noszona już od kilku lat i pewnie przez następne kilka nie pozbędę się jej.Od czasu do czasu jest tylko dopasowywana poprzez przeszywanie guzika,w zależności od tego czy urosłam czy zmalałam:)Uszyta z flaneli w drobny kwiatowy wzorek,na podszewce.I asymetryczna ;) Jak widać lubię asymetrię:)))A prawda jest taka,ze asymetria świetnie maskuje niedoskonałości figury:)))
Ulubiona kamizelka:

 I to już naprawdę wszystko:)))
Życzę Wam miłej niedzieli.Tutaj ma padać.I dobrze:)))

26 komentarzy:

  1. Świetne te bluzki! Bardzo ostatnio polubiłam ten fason :). Jest też świetny na upały - sprawdziłam :). Do takich bluzek jednak musi być cienki i lejący materiał, bo z czegoś nieco bardziej "sztywnego" nie wyglądają dobrze, a raczej człowiek w nich nie wygląda dobrze. Kamizelka też prezentuje się świetnie. Właśnie sobie uzmysłowiłam, że praktycznie nigdy nie chodziłam w kamizelkach. Może powinnam to przemyśleć?
    Serdeczności :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frasiu,ja nie lubiłam kamizelek do czasu gdy gdzieś zobaczyłam właśnie taką podobną.Tak mi się spodobała,że natychmiast zapragnęłam takiej samej.Długo kombinowałam z wykrojami żeby mi właśnie coś takiego wyszło i odkąd zaczęłam ją nosić,zaczęłam dostrzegać i doceniać zalety kamizelki.Można ogrzać plecki a i schować pod nią co nieco też się da,jest niezastąpiona:))Szczerze polecam:))

      Usuń
  2. Musztardowa super! No i te różyczki takie urocze, bardzo pasują do całości, świetnie spełniają swoje zadanie... maskująco-ozdobne:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne uszytki ,mi też ta w odcieniach żółci bardzo wpadła w oko .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajowe te twoje bluzeczki, szczególnie ta żółta z różyczkami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne, aż szkoda, że lato się kończy :) A materiał na musztardową bluzkę taki miał być i koniec :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję:((A co do materiału to dokładnie tej wersji się trzymam bo właśnie taki mi się podoba:))

      Usuń
  6. Super się obszyłaś. Świetne pomysły.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam takie kroje bluzek :-) A w Twoim wydaniu są rewelacyjne :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:))taki krój ma wiele zalet,bluzki są przewiewne,maskujące i wszyscy dobrze w nich wyglądają:))

      Usuń
  8. Zdolniacha i tyle ci powiem !!! dodam jeszcze że są SUPER

    OdpowiedzUsuń
  9. Bluzki sa świetne, rózyczki przy musztardowej wyszły Ci piekie, asymetria przy drugiej jak nalezy. Co do kamizelki to sie zgadzam ,że zawsze mamy jakis ulubiony ciuch, który do wszystkiego i zawse nam pasuje i uwielbiamy w nim chodzić, pozdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz,ja mam nie jeden taki ulubiony ciuch,zresztą też buty np.,już aż czasem wstyd w tym chodzić a nie mogę się tego pozbyć bo mi się wydaje,że już nic lepszego nie znajdę :))

      Usuń
  10. Rewelacyjne bluzeczki! Obydwie bardzo mi się podobają :-)
    Kamizelka doskonała.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyglądasz super promiennie. Zachwycił mnie Twój pieknie udekorowany stół.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:))Niestety muszę się przyznać,ze dekoracja stołu to nie tylko moja zasługa,praca zespołowa:))

      Usuń
  12. Tonko zastanawiam się czego jeszcze Ty nie potrafisz,na drutach wydziergasz,na szydełku zrobisz,uszyjesz i jeszcze jesteś wspaniałym przewodnikiem fundującym nam tutaj cudowne wycieczki....Normalnie kobieta robot:)))
    Bluzeczki są cudowne.
    Pozdrawiam Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Anitko za miłe słowa:)))A nie potrafię parkować ;)

      Usuń
    2. Haha....a ja nawet nie potrafię jeździć :)))

      Usuń
  13. Piękne te twoje tuniczki i fajnie w nich wyglądasz

    OdpowiedzUsuń
  14. piękne - każda z bluzek wydobywa inne oblicze kobiety!
    super pomysł na uszycie takiej bluzki nie trzeba się bawić w krojenie materiału - bardzo mi się w nich podobasz!
    pozdrawiam, Ella

    OdpowiedzUsuń