Ale ja dzisiaj nie o semele,na nią przyjdzie czas później, a dzisiaj chusta szydełkowa bez nazwy,zrobiona jako rozrywkowy przerywnik między nudnymi swetrami i jako wypełniacz czasu w kolejkach do lekarza:))
Niedawno dostałam od mamy motek Peonii z śp.Aniluxu.Mama zrobiła sobie z niej kiedyś bluzkę i motek jej został a ponieważ sama już nie dzierga,zbędny moteczek oddała mi.Leżał sobie na wierzchu bo nie zdążyłam go jeszcze gdzieś upchnąć,kiedy znudziło mnie dzierganie swetra.Jedna robótka mnie szybko nudzi ,szczególnie gdy jest to męski sweter:))Jakaś rozrywka w trakcie była po prostu niezbędna.Gdy znalazłam ten wzór (krąży w sieci ale nie doszłam do źródła więc nie mogę podać skąd naprawdę pochodzi)
w oko wpadł mi ten samotny moteczek:))Przyjemna robótka,włóczka milutka choć to tylko akryl.Szydełko 2,5.Kolor mamy ulubiony więc uznałam ,że motek wróci do niej w postaci tej chusty,szczególnie że mama na szydełku raczej nie robiła,szydełko to babcia:))
Oryginał podoba mi się dużo bardziej.Akryl nie wygląda już tak dobrze,powinnam była chyba ją lekko przeprasować.
W zanadrzu mam jeszcze sweter i tę upinaną semele ale pokażę po kolei czyli następną razą,
tymczasem życzę Wam miłego tygodnia:))
Chusta świetna!!!
OdpowiedzUsuńBardzo piękny wzór ,i bardzo piękna chusta, no może delikatnie tym żelazkiem ją można liznąć to będzie jeszcze ładniejsza .
OdpowiedzUsuńChoć i teraz est super .
I ja blokowania nie cierpię ale cóż mamy poradzić ,może jak by jakiś stół specjalny był żeby na tych kolanach tańcować nie było trzeba.
Pozdrawiam
Właśnie Ewo,stół!Dlaczego ja wcześniej na to nie wpadłam i tarzam się jak ta głupia po podłodze?!Tylko za każdym razem musiałabym go rozkładać i nie wszystko dało by się na stole zblokować:))
UsuńBardzo ładna i kolorek ciekawy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo ulubiony kolor mojej mamy i chyba jest zadowolona ,że kłębuszek w formie chusty do niej wrócił:))
UsuńPiękna chusta :-) Śliczny kolor i rewelacyjny wzór. Twoja wersja dużo bardziej mi się podoba niż oryginał. Jakaś inna jestem ;-)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o blokowanie to unikam go jak mogę, ale czasami trzeba i to jest horror. U mnie dochodzi jeszcze do chronicznego gubienia szpilek...
Pozdrawiam serdecznie.
Przy chustach i szalach blokowania raczej nie da się uniknąć i to jest najgorsze, ale jak już się powyjmuje te szpilki(też gubię )i zobaczy tego motyla ,który powstał z poczwarki to uznaję ,ze warto było się pomęczyć:)))
UsuńŚliczna chusta, pozwoliłam skopiować sobie wzór.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWzór polecam ,jest łatwy i szybko sie robi:))
UsuńPrzepiękna chusta :)
OdpowiedzUsuńA mi się bardzo podoba Twoja wersja, właśnie dlatego, że nie jest płaska.
OdpowiedzUsuńMnie to jednak trochę przeszkadza,może sama chusta wygląda dobrze taka puszysta ale frędzle nie bardzo:)
UsuńJaka ładna. Już "pożyczyłam" sobie wzorek.
OdpowiedzUsuńTo czekam na Twoją wersję:))
UsuńChusta jest śliczna, chociaż rzeczywiście przyda się jej lekkie "żelazkowanie". Ale wygląda bombowo :)
OdpowiedzUsuńDzięki:))
UsuńNie robię na szydełku to wzorkiem nie będę się częstować, pochwalę jeno chustę - troszkę ją przeprasuj Tonko. Jej nie zaszkodzi a Ty zyskasz na wyglądzie, hihi
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Jak będę u mamy to przelecę ją lekko żelazkiem,też myślę że jej to potrzebne:))
UsuńWidziałam w realu - piękna chusta . Zawsze Tosiu czymś nas zaskakujesz , czymś niespotykanym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Oj tam,oj tam,cóż w niej niespotykanego:)))
UsuńNo jest taka inna nie oklepana.
UsuńŚwietna! Z wzoru na pewno skorzystam, bo uwielbiam szydełkowe chusty :) Dzięki!
OdpowiedzUsuń